stanax pisze:
Boruch pisze:
Przymusowa praca przy zwierzętach? Jak najdalej - uważam.
Masz jakiś inny pomysł w zamian?
Pani Ree, Niewiasta wyjaśniła temat bardzo subtelnie. Nie uważam aby wychowawczy był przymusowy kontakt takich ludzi ze zwierzętami. Przecież oni zwierząt nienawidzą. Wierz mi Stan, zwierzęta wyczują instynktownie, że człowiek, który zrobił coś podobnego, który nie lubi zwierząt a wręcz nienawidzi i kontaktuje się z nimi jest zły, jest dla nich zagrożeniem. Takie zwierzę będzie się bało. To dla nich stres. Dlaczego więc zwierzęta mają cierpieć przez takiego skurwysyna?
Nie cierpią kamienie. Do kamieniołoma z takim chujem, choć wiem, że to też nierealne, bo przecież niehumanitarne.
Nie wiem - może praca i przymusowe prelekcje z psychologiem. Jakiś specjalny program, który przeryłby psyche takiemu uświadamiając kim jest, a kim może być jak zrozumie.