Żydzi, za Bogiem i Mojżeszem szli przez pustynię 40 lat, aby trafić do jedynego miejsca na Bliskim Wschodzie, gdzie nie ma ropy.
- Panie Wiesiu, jak święta? - To już nie to co kiedyś... - Czemu? - Teraz to serki, pomidorki, oliweczki. A za komuny jak moja babcia bigos zrobiła to łyżka w misce dęba stała. A po jednym bąku to kalesony w strzępach miałem.
- Ech... - Co się stało? - Mój mąż poluje i chce, żebym się nauczyła oprawiać i przyrządzać jego ofiary. - To chyba nie tak źle? A na co poluje? - Jest seryjnym mordercą.
- Demokracja w starożytnej Grecji była bardziej postępowa niż obecnie. - Dlaczego tak myślisz? - Wtedy idiotom odmówiono prawa do głosowania.
We Francji zaczęto produkować papierosy z ostrzeżeniem ministerstwa zdrowia o niebezpieczeństwach związanych z paleniem z wizerunkiem katedry Notre Dame.
Standartenführer SS Stirlitz marzył o awansie. Ale wojna się skończyła i stopień oberführera przeszedł koło nosa.
BARMAN: Masz już dosyć. Od teraz mogę nalać ci tylko wodę. JEZUS: [sarkastycznie] O nie.
Z menu: "Za dania z grzybami płacimy z góry!"
Straszny wilk ogląda sobie pornola: - Kurde, tyle fajnych rzeczy można było... a ja ją głupi zeżarłem...!!!
Damskie stringi są podobne do drutu kolczastego. Pozwalają się napatrzeć, ale nie pozwalają wejść do środka.
Rozmawia dwóch muzułmanów. Jeden stary, doświadczony imam i drugi młodziak, który ma właśnie brać ślub, ale nie ma pewności co do dziewictwa swojej przyszłej żony. Pyta więc starca jak to sprawdzić. - Musisz użyć najlepszego, sprawdzonego islamskiego sposobu określania dziewictwa - Znaczy się co? - Weź czerwoną farbę, niebieską farbę i szpadel. - Farby, szpadel? Ale po co? - Przed nocą poślubną malujesz sobie jedno jajo na niebiesko, drugie na czerwono i kładziesz szpadel obok wyra. Jak przyjdzie i powie "To najdziwniejsze jaja jakie w życiu widziałam" to zapierdol jej w łeb szpadlem.
We Władywostoku nadzwyczajne środki bezpieczeństwa. Do miasta przybyli Un i On.
Kiedy zdecydujesz się uszczęśliwić kogoś, pomyśl - czy on tego potrzebuje?
Prosząc jakiegokolwiek boga, aby wybawił cię od twoich wrogów, nie powinieneś być zaskoczony zniknięciem kilku przyjaciół.
Amerykańscy naukowcy przypadkowo odkryli proces, który niskim kosztem zamienia atmosferyczny dwutlenek węgla w etanol. - Teraz głównym zadaniem jest ochrona tej technologii przed Rosjanami. W przeciwnym razie świat czeka na globalne ochłodzenie - powiedział sekretarz Departamentu Energetyki.
Szef zakarpackiego regionu Ukrainy Moskal podał się do dymisji. Jak on się do tej pory z tym nazwiskiem uchował?
Jeśli coś nas nie zabiło, to można spróbować jeszcze raz...
Sara do Abrama: -Słuchaj, stary durniu! Kiedy młody człowiek prosi o rękę naszej córki to wystarczy powiedzenie "tak", a nie całować go rękę i mówić: - Zbawicielu nasz!
Lekarz pyta emeryta: - Jak często chodzi pan do toalety za grubszą potrzebą? - Z raz na dwa tygodnie. - Za rzadko, oj, za rzadko... - Z moja emeryturą częściej się nie da.
Na Florydzie w przypadku chęci dokonania aborcji konieczne będzie, aby sędzia rozpoznał dojrzałość kobiety w celu podjęcia takiej decyzji. - Cóż, ta dziewczyna wciąż jest niedojrzała, niech rodzi!
Kiedyś żyliśmy nadzieją, że będzie lepiej. Dziś wystarczy nam nadzieja, że nie będzie gorzej.
Poroszenko waży 94 kg. Zelenski waży 63 kg. Wybrano mniejsze zło.
Starzec poślubił młodą dziewczynę. Noc poślubna. - Czy twoja matka nie powiedziała ci, co masz robić tej nocy? - Nie. - Ja też zapomniałem.
Jeśli masz worek soli, worek cukru, worek mąki, dziesięć konserw mielonki, lampę naftową z zapasem nafty, 100 litrów wody butelkowanej w spiżarni, to znaczy, że jesteś przygotowany na wprowadzenie w życie PISowskich obietnic przedwyborczych w 2019 roku.
Mówiąc „jestem w dupie” pesymista i optymista przeżywają zupełnie odmienne emocje.
Obecność stołu bilardowego w rosyjskiej saunie cudzoziemcowi można jeszcze jakoś wyjaśnić. To, że brakuje połowy kul też jakoś się wytłumaczy. Ale jak wytłumaczyć mu znaczenie napisu „Nie kończyć na stole!”, oto jest pytanie!
W Liechtensteinie jest tylko dwóch policjantów. Dobry i zły.
Mały Jaś ukradł ojcu trzy tabletki Wiagry, a następnego dnia został przewieziony do szpitala z oparzeniami dłoni trzeciego stopnia.
- Czym różni się zwykły złodziejski rabunek od reformy OFE Morawieckiego? - Morawiecki wystawi pokwitowanie.
Anons w gazecie: Dziewczyna, 90/60/90, szuka przygód dla drugiej 90.
Zupełną odwrotnością cukru jest sos sojowy, który jest czarny, płynny i słony.
Pytanie do radia Erewań: - Czy cztery kobiety mogą siedzieć na jednym stołku? - Tak, pod warunkiem, że go odwrócisz.
Na bezbabiu i lewa ręka blondynka.
- Mężczyźni kochają oczami, a kobiety uszami! - Tato, chcesz powiedzieć, że zajrzałeś mamie w ucho, i potem ja się urodziłem?
- Mamo, czy kiedyś lubiłaś oglądać seriale? - No co ty, Izauro, oczywiście, że nie!
W sali kinowej zgasły światła i nagle z ostatniego rzędu rozległ się głośny głos kobiety: - Oj, Misza, nie wiedziałam, że jesteś Żydem!
Uświadomiłem sobie, że między nami jest zbyt duża różnica wieku, kiedy pokazała mi swoje dziecięce zdjęcia. Kolorowe.
- Weźmy na przykład poczucie humoru... - Gdzie można je dostać?
Pisuary zostały wymyślone przez faceta, który uwielbiał sikać do zlewu i pomyślał pewnego razu: „ Dlaczego tego nie zalegalizować?”.
Na pytanie dziennikarza: - Jak udało się osiągnąć taką pokorę obywateli? Kim Dzong Un odpowiedział: - To proste - karmimy tylko uległych.
Już czwarty rok mijał, jak Stirlitz nie widział swojej żony. Muller i Kaltenbrüller bardzo mu zazdrościli.
Siedzi sobie stary piracki kapitan na rufie statku. Wiadomo, jak to stary pirat, zamiast nogi kawałek drewna zamiast dłoni hak i bez jednego oka. Obserwuje go młody majtek pokładowy. W końcu zdobywa się na odwagę i zaczyna pytać starego kapitana. -Dlaczego nie ma pan nogi? -Stare dzieje. Rekin mi odgryzł. -A czemu hak zamiast dłoni? -Stare dzieje. Ucięta pod czas abordażu. -No a czemu oka pan nie ma? -Bo mi mewa nasrała. -I od tego stracił pan oko??!! -Nie, ale to był mój pierwszy dzień z hakiem...
Dzieci w szkole miały napisać opowiadanie z morałem. Jasiu o dziwo zrobił zadanie, więc pani go wybrała. „A więc części ciała okrutnie się pokłóciły, bo kto ma rządzić? – My powinnyśmy być władcą, bo to my wszędzie chodzimy! – Mówiły nogi. – A my wszystko widzimy! – odpowiadały oczy. – My wszystko podnosimy! – Protestowały ręce. – To przecież ja wami władam !!! – Nie mógł nie odezwać się mózg. Nagle odezwał się tyłek. – Wszyscy w śmiech. – Skoro tak, to protest – Powiedział tyłek i przestał cokolwiek robić. Po jakimś czasie: nogi i ręce się powykręcały, oczy zrobiły się sine, a mózg przestał myśleć. Więc szefem został tyłek.” Pani myśląc, że w tym opowiadaniu chodzi oto, że nie można nikogo wykluczać, nawet gdy ten ktoś zdaje się być niezbyt „fajny” pyta Jasia o morał. A Jasiu odpowiada: – Szefem może zostać tylko ten co gówno robi.
Pani na lekcji zapytała Jasia: – Jasiu, odmień przez przypadki „kot”. – Mianownik – kot, Dopełniacz – kota, Wołacz – kici kici.
Rabinowicz przychodzi do Kona i widzi, że ten patrzy przez dziurkę od drzwi do łazienki. – Co ty robisz? – Tsss.. patrzę, jak żona się myje. – Ty co, przez dwanaście lat małżeństwa nie widziałeś jej gołej? – Gołą to widziałem, ale jeszcze nie widziałem, żeby się myła.
Blondynka siedzi z koleżanką w domu. Nagle dzwoni telefon. Dziewczyna rozmawia przez chwilę, a po odłożeniu słuchawki zaczyna histerycznie płakać. – Kto to dzwonił? Co się stało? – pyta koleżanka. – Mama dzwoniła, zmarł mój ojciec… – ryczy blondynka. Po chwili znów dzwoni telefon. Po rozmowie blondynka zanosi się płaczem powtórnie. – Dzwonił mój brat, jego ojciec też nie żyje…
– Kogo będą chować? – pyta jakiś przechodzień, widząc kondukt pogrzebowy, na czele którego idzie mężczyzna z wilczurem, a za nim kilkudziesięciu mężczyzn. – Teściową tego z psem… – A na co zmarła? – Zagryzł ją ten wilczur… – Tak? Chętnie bym sobie pożyczył tego psa… – To ustaw się pan na końcu kolejki
Polak, Rusek i Niemiec chcieli przejść granicę, ale zatrzymał ich diabeł i mówi: – Nie przepuszczę was, póki ktoś nie rozśmieszy mojego konia. Wtenczas Niemiec mówi, że pójdzie pierwszy… podchodzi do tego konia i stroi różne miny, a koń nic. Przyszedł zawiedziony… Na to Rusek, że jemu na pewno się uda. Poszedł powygłupiał się, ale i tak nie poskutkowało. No to podszedł Polak do tego konia powiedział mu coś do ucha i koń zaczął się śmiać… Na to diabeł, możecie przejść… Przyszła pora, że chcieli wrócić przez granicę i znowu zatrzymał ich diabeł i mówi: – Przepuszczę was, jeżeli ktoś sprawi, żeby ten koń przestał się śmiać, bo od tamtej pory to tylko się śmieje. Poszli Rusek z Niemcem pośpiewali jakieś pieśni żałobne, ale koń nadal się śmiał. Poszedł Polak, chwile tam postał i koń przestał się śmiać. Wtedy diabeł wziął Polaka i się pyta: – Polak, coś ty temu koniowi zrobił, że najpierw zaczął się śmiać, a teraz tak nagle przestał? Na to Polak: – To było bardzo proste, w pierwszą stronę powiedziałem mu, że mam większego penisa od niego… – A w drugą? – Pokazałem mu.
Przyjacielski Niemiec, odważny Francuz, szczupły Amerykanin, niepowtarzalny Chińczyk, trzeźwy Polak i Anglik z wielkim kutasem wchodzą do baru, a Żyd do nich: Wszystko na mój koszt!
Stewardesa dostała polecenia od kapitana, by w sposób dyplomatyczny i delikatny poinformowała pasażerów o tym, że samolot ma awarię i za kilka chwil się rozbije. Stewardesa wychodzi do pasażerów i pyta: – Czy wszyscy mają paszporty? Pasażerowie z entuzjazmem odpowiadają: – Taaak! – W takim razie niech wszyscy je podniosą i zamachają do mnie. Pasażerowie podnoszą paszporty w górę i radośnie machają. – A teraz wszyscy rolujemy paszporty nad głową. Rolujemy… ciaśniutko, ciaśniutko… Pasażerowie entuzjastycznie zwijają dokumenty, ciaśniutko… – A teraz niech wszyscy wsadzą sobie je głęboko w pupę, żeby zwłoki dało się łatwo zidentyfikować…..
Szef poprosił mnie o jakiś dobry żart Ja: Nie mogę, jestem zajęty. Szef: Hahaha zajebisty, dawaj jeszcze jeden.
Leci sobie duży pasażerski samolot. Spokojnie, bez ciśnień, pogoda ładna. Nagle podlatuje do niego wojskowy F16, którego pilotowi straszliwie się nudzi i zaczyna wqrwiać pilota dużej maszyny. Przelatuje nad nim, pod nim, jakieś beczki, korkociągi w niebezpiecznej odległości itp. Przy czym cały czas szydzi z pilota samolotu pasażerskiego: – Czym ty latasz? Stodołą? Patrz na to gościu. Zrobisz tak? Nie zrobisz! Mam lepszy samolot i nie ma czegoś takiego co potrafisz ty i twoja maszyna, czego ja bym nie zrobił milion razy lepiej! Koleś w pasażerce coraz bardziej wnerwiony po którejś tam sugestii by się żołnierzyk odstosunkował w końcu proponuje: – Oki deltatangocharliecośtam. Teraz wykonam taki myk ale jak go nie powtórzysz – na dole stawiasz kolację, panienki i na kadłubie swojego „odkurzacza” piszesz: JESTEM ZŁOMEM. Umowa? – Dawaj misiu. Nie ma takiej opcji żebyś wygrał więc to Ty napiszesz to na swoim kadłubie i wódeczka, panienki itp. na twój koszt! – Uwaga zaczynam, to się nieco odsuń! Pilot F16 czeka. Mija pół minuty, pułap ten sam, prędkość ta sama, nic się nie zmienia. Mija minuta, dalej nic. W końcu pilot pasażerskiego odzywa się w słuchawce: – Dobra skończyłem. – A co to kufa miało niby być?!? – Byłem się odlać.
Na lekcji pani pyta dzieci kto udźwignie najwięcej arbuzów… Mówi Małgosia: – Ja udźwignę 2! Pani pyta: – A w jaki sposób? – Po jednym w każdej ręce… Henio podnosi rękę i woła, że uniesie trzy. Pani zaskoczona pyta: – Heniu… a w jaki sposób chcesz to zrobić? – No… dwa pod ręce, a trzeci na dzidę… – Heniu! Jak możesz takie wulgarne rzeczy mówić?!! Tymczasem na końcu sali Jasio woła, że uniesie 5 arbuzów. Pani znów zaskoczona pyta w jaki sposób Jasio to zrobi. Na to Jasio mówi: – Dwa pod ręce i Henia na dzidę.
Jasio siedzi przy komputerze: – Tato, co to znaczy HDD format completed? – To znaczy, że już kuurwa nie żyjesz!
Caryca Katarzyna szukała wytrawnego kochanka, lecz żaden z kandydatów nie wytrwał dłużej niż 50 orgazmów. Katarzyna była niepocieszona. Wkrótce jednak dowiedziała się ze w dalekiej syberyjskiej puszczy mieszka młody drwal, który może zaspokoić każda kobietę. Udała się Katarzyna do owego drwala i mówi: – Albo zaspokoisz mnie 100 razy, albo mój kat zetnie ci głowę. Drwal się zgodził i wspólnie z Carycą odliczali kolejne orgazmy drwala: – 1, 2, 3, ..50, ……..,90, ….. Katarzyna już nie wytrzymuje, ale drwal mówi miało być 100, to będzie 100, i liczą dalej. Gdy doszło do 99 orgazmu Katarzyna kłamiąc krzyczy: – 100! – Nie, 99 mówi drwal. – 100, według moich rachunków jest już setny raz. – Caryco, mówi drwal, ja jestem człowiek prosty, ale uczciwy, pogubiliśmy się w rachunkach więc zaczynamy od nowa!
– Jasiu, kogo częściej słuchasz, mamy czy taty? – pyta nauczycielka w szkole. – Mamy. – A dlaczego? – Bo mama więcej mówi!
Jestem wrednym sukinsynem. Poszedłem do Zoo i dokarmiałem zwierzęta. Konkretnie szopy pracze. Konkretnie watą cukrową. Trzeba było widzieć ich zdziwiona mordki.
Z poradnika alpinisty: nie wiąż się z idiotami.
- Czym się różni parlament od wariatkowa? - W wariatkowie nie płacą szalonych pieniędzy.
Bycie szczęśliwym człowiekiem jest bardzo proste. Ale bardzo drogie.
Kim Dzong un zaprosił Putina do Korei Północnej. Jednocześnie szczególnie nalegał, aby Władimir Władimirowicz nie zapomniał zabrać ze sobą psa.
Menedżer przyszedł na imprezę służbową z żoną i dosłownie wpadł na uroczą blondynkę, swoją kochankę. Jedynie przez chwilę zaskoczony, szybko przejął inicjatywę i próbuje przedstawić blondynkę swojej żonie: - Kochanie, chcę przedstawić moją koleżankę, pracujemy w tym samym dziale... - Och, mój mąż dużo mówi o tobie i często! - Tak? - odpowiedziała zaskoczona blondynka. - No cóż, masz takie interesujące i rzadkie imię...czekaj, moment...A, już mam - ''Delegacja''!
Kiedy idziesz sobie ulicą zadowolony, z piękną kobietą, pamiętaj, że 90% przechodniów myśli: a co ona w nim widzi?!
- Czerwony Kapturku, a czemu idziesz do babci w makijażu? - A nuż się w lesie wilk trafi?
Mój poziom sprawności: pocenie się podczas mrugania podczas leżenia na kanapie.
Od miłości do nienawiści jeden krok. Droga powrotna trwa o wiele dłużej.
Podobno: "Mężczyźni są z Marsa, a kobiety z Wenus." I tu ciekawostka, Wenus to jedyna planeta, która obraca się w przeciwnym kierunku do ruchu wskazówek zegara. To wiele wyjaśnia, zwłaszcza kobiecą logikę
- Tato, to prawda, że za czasów twojej młodości nie mieliście wychowania seksualnego? - pyta ojca dorastający syn. - Ano prawda, synu. - To skąd wiedziałeś na przykład, gdzie kobieta ma łechtaczkę? - Skąd... Lizało się wszystko po kolei.
Kobieta u psychiatry: - Panie doktorze, mam ogromny stress i strasznie się przejmuję, że moje dziecko w nocy wypadnie z łóżeczka, a ja nie usłyszę! Psychiatra: - Niech Pani zwinie dywan...
Z punktu widzenia Śpiącej Królewny Zła Królowa była Dobrą Wróżką. Wyglądało to bowiem tak: Zła Królowa daje Śpiącej Królewnie jabłko, obiecując, że spełni jej najskrytsze życzenie. Śpiąca Królewna jabłko ugryzła, zamyka oczy, otwiera oczy i jest obsypywana pocałunkami przez księcia...
Drogie obrazy są właściwie kartami kolekcjonerskimi dla bogatych ludzi.
_________________ Lubię ludzi tak, jak herbatę. W torbie i w gorącej wodzie.
|