Piąty rok trwa sprawa spadkowa po doktorze Lejbie Szmolcmanie. Wciąż nie potrafią odczytać testamentu.
Szef wzywa sekretarkę: - Miranda, jesteś z nami już 3 lata, w pracy nic nie robisz, chamsko odnosisz się do klientów, olewasz mnie, bardzo cię proszę, weź się wreszcie w garść i zacznij normalnie pracować. - Tak? To zwolnij mnie, baranie! - A ty znów swoje... Przecież wiem, że jesteś afroamerykańską lesbijką żydowskiego pochodzenia.
Para wybrała się do ZOO pooglądać zwierzaczki. Nagle, ku zdumieniu wszystkich zwiedzających, drzwi od klatki z dzikimi małpami otworzyły się i wataha wściekłych małp pobiegła w stronę wyjścia. Zwiedzający zaczęli uciekać w popłochu. Wszyscy oprócz pewnego staruszka. Gdy sytuacja się opanowała zdumiona para zapytała dziadka: - Panie, jak to się stało, że pan się nie przestraszył, tylko spokojnie siedział? - Łee... przyzwyczajony jestem, byłem kiedyś kierowcą gimbusa.
Kiedy kobieta mówi, że może sama rozwiązać swoje problemy, to znaczy, że ma już upatrzonego innego faceta, który to dla niej zrobi.
- Mam cię, złodzieju! Zobacz ten kot ściąga kiełbasę ze stołu! - Zostaw go, Muller! To jest kot Stirlitza. I tak udowodni, że go tu nie było.
Moja dziewczyna znalazła szminkę w kieszeni mojej kurtki. Powiedziałem jej, że ją zdradzam. To lepsze niż przyznać się, że pracuję w AVON.
Życie przeszło obok, a ja nawet się z nim nie przywitałem.
Wiadomość z ostatniej chwili: Mistrzostwa Świata Lenistwa zostały odwołane z powodu nieprzybycia uczestników.
Mówią, że szczęście lubi ciszę. Kac również.
- Jesteś trochę chamem i draniem, ale kocham cię skarbie. - A ty jesteś głupia i wredna. - Ale? - Co „ale”?
Kotów nie da się tresować metodą kija i marchewki, dlatego, że koty nie chcą żreć marchewki.
- Synu, czy kiedykolwiek paliłeś trawkę? - Ja jestem twoją córką, tato.
- Stać! To napad! - Stać to czasownik idioto!
- Mademoiselle, przepraszam, jeśli zapytam panią, która jest godzina, to czy mogę liczyć na coś więcej?
Wojna. Dowódca pułku i oficer polityczny piszą uzasadnienie dla orderu. - Towarzyszu pułkowniku, napiszę, że osobiście zniszczyłeś w walce pięćdziesięciu wrogów. - A napisz – sto! Co będziesz tych wrażych przebrzydłych gadów żałował!
- Pod moim oknem rośnie jarzębina, jej jagody nie spadają, więc zaczynają fermentować. Wróble, które je jedzą, upijają się i spadają na śnieg. Szkoda mi ich. Idę, zabieram je i przynoszę do domu, niech wytrzeźwieją. Pożałowałem tych małych wróbli i zawiesiłem karmnik. Niech przynajmniej zakąszają.
Jeśli kobieta się sprzeciwia, to wcale nie musi znaczyć, że się nie zgadza ...
- Ale dziewczynę dzisiaj spotkałem. Tylko na nią spojrzałem i natychmiast w spodniach zrobiło mi się tłoczno! - Z przodu czy z tyłu?
Mąż pokazuje żonie filmik z chomikiem. Żona: - I co mi tu pokazujesz?! Chomik jak zwykle ukrywa kukurydzę w policzkach. - Ucz się! Całą!
- Jak się nazywa taki związek, jak się dwie kobiety kochają? - Miłość bez końca.
Podczas identyfikacji zwłok: - To pana żona? - Nie wiem, nie jestem pewien. Twarz jest mocno zdeformowana. Mógłbym zobaczyć piersi? - Proszę bardzo. - Hmm przepraszam, wciąż nie wiem. Mógłbym zobaczyć... no wie pan, niżej? - Tak, proszę. - Hmm... Nie, to jednak nie moja żona. Moja nie była czarna.
- Macie koszerne prezerwatywy? - Tak, mamy. - O, a czym one się różnią od gojowskich? - Są obrzezane.
Przekomarza się mąż z żoną: - A ty masz małe cycki! - A ty... a ty... Żona gorączkowo przebiega zakamarki swojego umysłu: członka ma dużego, wynagrodzenie ogromne, super sylwetka, przystojniak, wielki erudyta, mnóstwo przyjaciół... Nie znajdując nic lepszego, w rozpaczy krzyczy: - A twoja żona ma małe cycki!
Jeżeli miesiąc temu znalazłeś w historii wyszukiwania żony: "Jak dobrze zrobić loda" i nie ma żadnych zmian w waszym życiu seksualnym, to znaczy, że ona trenuje gdzie indziej.
Chłopak poznał się z dziewczyną. Długo spacerowali, zwiedzali różne miejsca. W końcu chłopak mówi: - Może pójdziemy do mnie do domu? - Po co? - Cóż, poczytamy książki, posłuchamy muzyki... - A co, bez tego ci nie stanie?!
- Umawiam się z bliźniakami. - A jak je rozróżniasz? - To łatwe. Nastia ma zielone oczy, a Dima ma penisa!
Bezrobotnego brokera, który sprzedaje teraz ziemniaki na bazarze, łatwo rozpoznać - ma wystawione dwie ceny: kupna i sprzedaży.
Im bardziej interesująca dziewczyna - tym bogatsza jest jej mikroflora.
Poranek byłby przepiękny, gdyby nie wróciło do mnie wspomnienie ostatniego wieczoru.
W restauracji kobieta pyta kelnera: - Czy macie dziką kaczkę? - Nie, proszę pani, ale specjalnie dla pani rozgniewamy domową!
W programie „Milionerzy” gracz wybrał „telefon do przyjaciela”. - Gdzie zadzwonimy? - Do mojego brata Abrama do Nowego Jorku. - Wow, tak daleko? - Tak, dokładnie. Cześć Abram! Tu Mordechaj. Mamy minutę, powiedz szybko, jak interes, jaki samochód kupiłeś, jak mama, przestało boleć ją kolano? Fima szybko odpowiada. Minuta się skończyła. Gospodarz jest zaskoczony: - Ale nie zadałeś mu pytania konkursowego? - Zadałem wszystkie niezbędne pytania. Fima jest tak obeznany z chińską poezją jak ja, to znaczy wcale, więc nie chciałem tracić minuty, zwłaszcza że dzwonienie tam jest tak drogie. Biorę sto tysięcy. Do widzenia.
Morawiecki stwierdził, że nie ma powodu aby podnosić ceny, więc ceny będą rosły bez powodu.
Znów przyszli do mnie koledzy z prośbą o pomoc przy komputerze, bo „Przecież twój mąż jest informatykiem !!”. Po raz setny próbowałam wyjaśnić, że ta wiedza nie jest przekazywana drogą płciową.
- Kochanie, przeszłam na nową dietę: kawiorową! Będę jeść tylko czarny kawior. - To może lepiej od razu zacznij jeść pieniądze?
A czy wiesz, że jeśli owiniesz rękojeść młotka niebieską taśmą izolacyjną, to jego żywotność wzrośnie ze 128 do 129 lat!
Jeśli dobrze wyguglasz, to każda choroba okaże się śmiertelną.
Prawdziwa choroba jest wtedy, kiedy nie chce ci się tego co lekarz zabronił.
- Jak udało ci się złamać szczękę w trzech miejscach? - Pracuję na koparce. W piątek wieczorem przyjechałem pod dom, patrzę, a właz do kanalizacji nie jest zamknięty. Pomyślałem sobie, że w weekend jakieś dziecko będzie się bawić, nie zauważy i wpadnie! Wziąłem i przykryłem właz łyżką swojej koparki. W poniedziałek przychodzę, wsiadam do koparki, podnoszę łyżkę - a z dziury wyskoczyło trzech rozeźlonych hydraulików!
- Panie konduktorze. Dlaczego pociąg się zatrzymał? - Wpadliśmy na krowę. - To ona stała na szynach? - Nie, bladz, goniliśmy ją przez pole ...
Jeśli wybory zakończą się niewielką różnicą procentową zrobimy jak w Korei. Będzie Polska wschodnia i zachodnia, my będziemy mieli swój ustrój i swojego prezydenta, a wy swój socjalizm i swojego Kima.
13: - Jestem najbardziej złowieszczą liczbą! 666: - A nie, bo ja! 2020: - Cześć!
Łechtaczka ma około 8 tysięcy zakończeń nerwowych, więc jeśli chcesz grać kobiecie na nerwach, to na tych.
- Co mówimy bogowi deadline'ów? - "Nie dziś!"
Od czasu do czasu w salonie depilacji pojawia się taki klient, że personel po cichu sprawdza fazę księżyca i stan broni ze srebrnymi kulami.
- Fajnie by było trafić do pierwszej setki najbogatszych ludzi w kraju... - w jaki sposób? - Z cekaemu.
Pojawiły się już kalendarze na 2021 r. Optymizm wydawców poraża.
_________________ Lubię ludzi tak, jak herbatę. W torbie i w gorącej wodzie.
|