W związku z podejrzeniami o rasizm, Międzynarodowa Federacja Wschodnich Sztuk Walki podjęła decyzję o natychmiastowym odebraniu czarnych pasów wszystkim zawodnikom...
- Dziadku, daj chociaż trochę chleba! - Matka mówiła, że nie można cię zmusić do jedzenia, a ty co, po czterech dniach wymiękasz?!
- Z jednej strony pić wódkę - fajnie, a z drugiej - niewygodnie. - Dlaczego? - Z drugiej strony nie ma przełyku.
- Cześć Anżela, jak tam u was w domu? Na kogo głosowaliście? - Każdy na kogoś innego, ale wszyscy na kandydata na "H". - Jak to? - No, matka na Hołownię, ja na homosia, a stary na takiego jednego huja.
Przychodzi babka odebrać córkę z przedszkola. Podchodzi wychowawczyni i mówi: - Musi pani poważnie porozmawiać z córką. Lenoczka mnie dzisiaj trzy razy posłała na.... - To niemożliwe! Moja Lenoczka jest bardzo dobrze wychowana! - Dzisiaj na śniadanie były jabłka, wszystkie dzieci zjadły, a Lenoczka nie. Mówię do niej: "Lenoczka, zjedz jabłko" a ona na to: "Idź na chuj, Swietłano Pietrowna!". Oczywiście posłałam ją do kąta. Po obiedzie podchodzę do niej i mówię, żeby zjadła jabłko, na co ona znów mnie posłała. Po leżakowaniu po raz kolejny mówię, żeby zjadła jabłko i znów mnie posłała. - To pani za pierwszym razem nie zrozumiała, że moja Lenoczka nie lubi jabłek?!
1. lipca otwierają mauzoleum Lenina. A właściwie to dlaczego go izolowali?
Poranek. Skacowany mąż i nadąsana żona siedzą przy stole. W końcu babka nie wytrzymuje: - Ale wczoraj wróciłeś napruty! - Wcale nie byłem taki pijany! - Nie?! A kto w łazience błagał prysznic, żeby przestał płakać?!
Taki paradoks: ser nie jest już bezpłatny, a pułapka na myszy nadal działa.
Spłonęła stodoła pewnego rolnika. Firma ubezpieczeniowa poinformowała go, że zamiast odszkodowania w gotówce zbudują mu nową stodołę. Facet na to: - W takim razie anuluję ubezpieczenie mojej żony.
Lokale wyborcze są kasynem. A w kasynie wygrywa tylko właściciel kasyna.
Cyrk Du Soleil zbankrutował, nie mogąc wytrzymać konkurencji z rządami pisopatów.
Jesteśmy biedakami nowej generacji: mamy drogie smartfony i szybkie komputery, z których możemy wejść przez internet do naszego banku, aby upewnić się, że nie mamy na swoim koncie ani grosza.
- Jak nazywa się osoba, która z radością pomaga innym ludziom rozwiązywać ich problemy, ale jednocześnie woli pozostać w cieniu? - Łapówkarz!
Kamil miał przydomek Terminator, ponieważ kilka razy obudził się nago na ulicy.
W przypadku pożaru w zakładzie cukrowniczym należy zmienić nazwę „cukrowniczy” na „karmelowy”.
Mój dziadek mieszkał na Syberii i na niedźwiedzia chodził z gołymi rękami. Pisał mi o tym. No, może nie pisał. Dyktował …
Ja: [Próbuję uzyskać dostęp do strony] System: Udowodnij, że nie jesteś robotem! Ja: Jak? System: Żyj emocjonalnie satysfakcjonującym życiem! Ja: Czy mogę po prostu odznaczyć wszystkie zdjęcia z hydrantami?
- Jechać do sanatorium z żoną, to jak jechać do Tuły ze swoim samowarem. - Coś w tym jest. Jak wyjedziesz to wszyscy będą pić z twojego samowara.
W NHL zmieniają krążki na białe. W czarne nie wypada uderzać.
- Wódkę?! Po imprezie?! Z rana?! Ciepłą?! Z mydelniczki?! Oczywiście że wypiję!!
Poranek. Kobieta budzi faceta. On, skacowany i oszołomiony, gapi się na nią pytająco. Ona do niego: - No i kto wczoraj się wydzierał, że "będzie co wspominać!"?? No dawaj, wspominaj!
Facet do kobiety: - Musimy się rozstać. Jesteś niewrażliwą, narcystyczną, samolubną, cyniczną suką! - Cóż, jasne. Ale dlaczego zaraz się rozstawać?
- Kubusiu, myślisz, że Prosiaczek zna się na sztuce? - zapytał Krzyś. - Jestem pewien, że ma świetny smak - odpowiedział mimochodem Puchatek.
Słyszeliście już o "Black Pound Day"? To taka inicjatywa, żeby tego dnia kupować wyłącznie produkty od firm, czy też właścicieli, którzy są czarnoskórzy. Chciałem nawet wziąć w tym udział, ale niestety nie biorę twardych narkotyków.
- Poruczniku Rżewski, dlaczego, jak pojawiliście się na balu, to ze 20 dam zemdlało? - Byłem lekko ubrany. - To znaczy? - Maska i rękawiczki.
Cały sens drugiej tury: albo jesteś za gejami, albo za pedałami.
- cześć śliczna, czym się zajmujesz? - wynajmuję wnętrza. - o a jakie? - usta za stówę, z dupę za pięćset.
Przewodniczący komisji wyborczej w Toruniu miał więcej w wydychanym, niż Tanajno uzbierał w wyborach...
Doświadczona striptizerka rozmieniała dwieście złotych bez użycia rąk.
Stoją sobie w kolejce w urzędzie dwa GILF-y i plotkują. I tak, w trakcie rozmowy, jedna mówi do drugiej: - Wiesz co, mimo wieku to jeszcze chętnie bym jakiemuś pułkownikowi nogi na pagony zarzuciła. Usłyszał tę rozmowę przechodzący obok zadbany, nawałkopodobny emeryt, podszedł do panienek trzeciej świeżości i zagaja: - Panie pozwolą, że się przedstawię. Pułkownik Kuropatkin jestem. Bardziej pyskata z GILF-ów odpowiada: - Jaki pułkownik?! Pan nawet pagonów nie masz!! - Starły się od stóp podobnych do pani kobiet.
Pacjent w szpitalu: - Oj! Siostra to chyba dzisiaj wstała po złej stronie łóżka. - A dlaczego tak pan sądzi? - Bo ma siostra na nogach chodaki chirurga...
Zgrabny dziewczęcy tyłeczek jest jak ciastko z dziurką. Chociaż czasem trafi się z rodzynkami...
Co jest czerwone, pomarańczowe, żółte a czasami białe i świetnie by wyglądało na naszej ekipie rządzącej? Płomienie.
_________________ Lubię ludzi tak, jak herbatę. W torbie i w gorącej wodzie.
|