forum.nie.com.pl

Spróbuj te co majo 45%...........ponoć lepsze......

W marcu kwitną kartofle, to pomidory będą w kwietniu, Łysenko to jednak wielki naukowiec był.

45% to u nas panienki pijajom

_________________
Nic nie jest takie, jakim to widzimy...

8 marca około godziny 18:00
Centrum zarządzania w sytuacjach kryzysowych w Obwodzie Irkuckim poinformował o samochodzie pod lodem w akwenie jeziora Bajkał w pobliżu miejscowości Sarma Оlchońskiego Rejonu. W momencie przyjazdu MCZS Subaru był całkowicie zanurzony, a 5 osobom, które znajdowały się w nim, udało się wydostać. Nikt nie został ranny. Ustalono, że kobieta-kierowca i czworo dzieci, nie zważając na zakazy i ogrodzenia, wyjechali na lód i w odległości 2 kilometrów od brzegu, w rejonie ujścia rzeki Sarma wpadły pod lód.

Michał Grudinin, państwowy inspektor od kontroli za obszarami wodnymi:
— W rejonie awarii samochodu są obszary otwartej wody. Przebywanie na lodzie człowieka w tym miejscu jest niebezpieczne dla życia, a wyjazd motoryzacji to po prostu "śmiertelna atrakcja". Z powodu ciepłej i szybkiej wiosny niebezpieczne obszary codziennie powstają w wodach Bajkału. Wspólnie z personelem оgradzamy je i wystawiamy zakazy. Ale one w pogoni za pięknym zdjęciem na tle świętego jeziora, lub po prostu zwyczajnej ludzkiej ciekawości, nie zatrzymują turystów.

W ciągu ostatniej doby ratownicy zatrzymali ponad 50 pojazdów, w odniesieniu do 4 kierowców zestawione protokoły. Państwowi inspektorzy wydali mapę niebezpiecznych miejsc na akwenie jeziora Bajkał.

Komentarzy nie będę cytować bo mi religia i kultura osobista nie pozwala.
Niech se każdy sam domyśli

_________________

Wszędzie to samo.
Idiota nie ma narodowości, a każdy z nich chce dostać nagrodę Darwina.

Wskakiwałeś, Piotrek do tramwaju na Wojska Polskiego albo na Limance?
Wiesz- ryzyko kręci. Ja powinienem nie zyć w 17 wiośnie mojej na Kilińskiego. Udało się, kurde. No to się męczę dalej.

Mężczyzna to przypadkowo wyżywszy chłopiec.
Ja nie bardzo sobie wyobrażam gdzie tam na Limanowskiego można było wskoczyć do tramwaju, no-
Jest taki przystanek w Zgierzu, nazywa się Kurak.
Od końcówki kilka przystanków i zakręt na lewo do Łodzi, koś w tramwaju pierdolnął - "kanary", wyskoczyło nas kilku, dobrze że ja byłem z radiem i zdążyłem postawić je między łbem a słupem.
Każdy normalny łódzki-bałucki chłopak popadał w mentowkę z jakimiś tam rurkami zapałkami świeczkami wiązkami kluczy i innymi dowodami przeciwko sobie

Problem w tym, że przychodzi czas a przynajmniej powinien przyjść, tak jak ja to rozumiem, - zaczynasz jeździć samochodem z dozwolonę szybkością pić wódkę tylko wtedy gdy ciocia Lena albo MM jeśli już nie w domu, to gdzieś w pobliżu, z chuliganami rozwiązujesz konfliktowe sytuacje rozmową a nie pięściami itd itp.

Stracić oko tylko dlatego że ktoś cię nazwał frajerem po prostu głupio.


A jeśli w temacie, jest absolutnie legalne lodowe przeprawy i piesze marszruty, które niczym się nie różnią od nielegalnych.
Adrenaliny tam wagon i jeszcze kilka taczek niedużych.

Ja w 90 wykręcałem nie zawsze po swojej woli takie finty, że bania mała, kiedyś chciałem opisać w temacie "Wot takaja istoria" o pieniądzach, poetach bandytach fałszywych paszportach babach strzelaninach, ale, jeśli Ty pamiętasz, sam mi odradzałeś i miałeś rację.

_________________

Oj Piotr, święta racja... Jak sobie pomyślałem kiedyś idąc z moim (wtedy) 10-letnim synem ze szkoły, bo zostałem wezwany ponieważ młodywyskoczył z parteru przez okno na lekcji matematyki, co ja odpierdzielałem będąc w podobnym wieku na Agrykoli i okolicach (trochę w Parafoniadzie opisałem) to mi nie mrówki, ale kurwa tabuny wielbłądów po plecach zapierdzielały, oby młodemu to do łba nie wpadło...

_________________
Nic nie jest takie, jakim to widzimy...

A jak przeczyta?

Piotrek: Było, nie ma. My już wzrosłyje ludia Stariki?