Jest takie zwierzątko, które równie (a może i bardziej) jak sowy,pieski, kotki, rybki itp. zwierzątka zgodne jest uwagi ckliwych serduszek i ochrony.A to z tego choćby względu, że zagrożone jest śmiertelnie wyginięciem do cna.
To diabeł tasmański.
Z wikipedii:
Cytuj:
Diabeł tasmański (Sarcophilus harrisii) – gatunek mięsożernego ssaka, torbacza z rodziny niełazowatych (Dasyuridae), obecnie występujący na wolności jedynie na należącej do Australii wyspie Tasmanii. Osiąga wielkość niewielkiego psa, jest jednak największym współczesnym mięsożernym torbaczem po wyginięciu wilka workowatego w 1936. Charakteryzuje się krępym i umięśnionym ciałem,
czarnym futrem, gryzącym zapachem, niezwykle głośnym i niepokojącym piskiem, ostrym węchem i dzikim pożywianiem się. Dzięki dużej głowie i szyi dysponuje jednym z najsilniejszych zgryzów w przeliczeniu na masę ciała wśród dzisiejszych drapieżników lądowych[3]. Poluje na zdobycz i poszukuje padliny, jak też zjada produkty domowe, jeśli w pobliżu żyje człowiek. Zazwyczaj prowadzi
samotny tryb życia, czasami je razem z innymi diabłami i opróżnia jelita we wspólnym miejscu. Inaczej niż większość niełazowatych, prowadzi efektywną termoregulację i zachowuje aktywność w południe, nie przegrzewając się. Pomimo pulchnego wyglądu potrafi zaskoczyć szybkością i wytrzymałością. Umie wspinać się na drzewa i przepływać rzeki....W 1941 gatunek, pierwotnie uważany za
zaciekle zjadliwy, został objęty oficjalną ochroną. Od tego czasu naukowcy utrzymują, że wcześniejszy pogląd, jakoby diabły tasmańskie były największym zagrożeniem dla zwierząt hodowlanych, był przesadzony i nieuzasadniony.
Nie posiada skrzydeł.
Cytuj:
Z powodu ograniczeń eksportu i niepowodzeniach hodowlanych poza Australią prawie nie można spotkać diabła tasmańskiego poza Australią z wyjątkiem zwierząt przeszmuglowanych nielegalnie.
Kochajcie diabełka dziewczęta. Kochajcie do jasnej cholery!
Nie sugerujcię się tym, że należy do infragromada ssaków niższych.