barycki pisze:
Barycki pisał na forum, ale już zaprzestał. Moderatorka forum bardzo wysoko ceniła sobie moje posty, a tym i mój autorytet, tak bardzo, że zapragnęła jeszcze bardziej autorytet mój wzmocnić, a posty uczynić jeszcze bardziej wspaniałymi i rozpoczęła postów moich pokryjomą modernizację. Patrzyłem sobie na jaki mój post wczorajszy i widziałem, że dzisiaj jest jeszcze lepszy od wczorajszego, jeszcze bardziej doskonały, co prawda treść postu pod moim nickiem nie moja, a podpisany nazwiskiem moim. Wprost uwierzyć nie mogłem, że takie szczęście mnie spotkało i jak dziecko skakałem z radości, że taki splendor spływa na mnie. Jednak głębokie poczucie uczciwości i przyzwoitości, a przecie wszyscy tu wiedzą, że uczciwość i przyzwoitość cenię sobie najwyżej, nie pozwoliło mi na korzystanie z nieswojego geniuszu promieniejącego na ludzkość z postów napisanych przez moderatorkę, a podpisanych moim nazwiskiem. Nie mogłem pozwolić na to, aby splendor z geniuszu moderatorki spływał na mnie, sumienie nie pozwoliło mi korzystać dłużej z bezinteresownej dobroci moderatorki i aby tę wspaniałą w swojej dobroci kobietę zniechęcić do altruizmu, wyzwałem ją od kurew i na wszelki wypadek skasowałem swoich ostatnich ze sto postów, reszty z ponad dwóch tysięcy nie dałem rady skasować, czasu mi brak. No i zaprzestałem tu pisania, aby niezasłużenie przypisany mi splendor nie spływał na mnie.
Pani Ewo, ja zostawiłem warunek – przywrócenie treści mojego postu lub postu usuniecie. Jednak Pani Ryba nie znalazła powodu, aby usunąć swoje fałszerstwo, więc zrobiłem to sam i na wszelki wypadek, aby nie dopuścić do dalszych potajemnych korekt, usunąłem setkę moich ostatnich postów. Nie znajduję powodu, aby tu pisać i codziennie sprawdzać swoje posty, czy aby kto nie struga ze mnie wariata swoimi anonimowymi korektami. Stanowisko Pani Ryby jest jednoznaczne, uważa, że dla mojego dobra może zmieniać anonimowo treści w moich postach, a ja nie znajduję powodu, dla którego miałbym tu pisać, aby po następnej korekcie znowu usuwać swoją włożoną tu pracę, a pozostawianie w przestrzeni publicznej treści nie moich podpisanych moim nazwiskiem, wykluczam absolutnie. Pani Ryba uznała, że wie lepiej, jak powinienem pisać, więc niech już sama pisze to co uważa, że pisać powinienem i podpisuje to swoim nickiem. Z usuniętych przeze mnie postów, większość była merytoryczna, odnosiła się do bibliografii lub z bibliografii korzystałem, a to jest żmudna praca i nie mogę sobie pozwolić na to, aby czyjeś przestępcze działania powodowały wypierdalanie pracy mojej w pizdu. Ale nie tylko, jak dało się tu zauważyć, taki sposób traktowania cudzych treści został tu przez, właściwie wszystkich, uznany za normalny, a jak Pani wie, ja normalny nie jestem, wiec również nie znajduje powodu dalszego nękania normalnych swoją nienormalnością. Niech już siebie normalni w spokoju od nienormalnego pozostaną normalni. Choć jestem nienormalny, to normalność nie jest mi niespodzianką, z podobną normalnością spotkałem się na forum Racjonalista, tam onegdaj webmaster napisał – możemy usuwać co chcemy, bo płacimy za serwer. I normalni, a wszyscy tam też byli normalni, zgodzili się z tym. Tak więc, sama Pani widzi, Pani Ewo, że moja nienormalność stoi w absolutnej sprzeczności z normalnością i zbrodnią byłoby z mojej strony normalność zakłócać nienormalnością, dlatego pisał tu nie będę.
Adam Barycki
Co za czasy gdy lepiej być wariatem małpą lub świnią bo sobą być nie sposób. Rozumiem, że teraz mroki wieków ciemnych rozświetlą już tylko łuny pożarów i ogień piekielny, przykre to. Wróciliśmy do miejsca gdzie byt określa świadomość??