forum.nie.com.pl

Forum Tygodnika Nie
Dzisiaj jest 28 mar 2024, 16:15

Strefa czasowa UTC+1godz.




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 744 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 54, 55, 56, 57, 58, 59, 60 ... 75  Następna
Autor Wiadomość
Post: 17 gru 2019, 21:31 
Offline

Rejestracja: 11 gru 2018, 16:59
Posty: 4687
Ale pamiętajcie, pijcie tylko symbolicznego litra, który wciąż jest litrem a nie rzeczywistego (realnego), który może okazać się ćwiartką albo o zgrozo tylko setką :lol: :lol:

_________________
Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 17 gru 2019, 21:45 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 03 wrz 2014, 7:47
Posty: 6455
taaaaaa, kiedys litr to byla pestka....dzisiaj tylko piwko i od swieta w urodziny taka na myszach pedzona .....a ja jej wybaczam

_________________
Ceń słowa. Każde może być twoim ostatnim. S.J.L. weil...Alle sagten: Es geht nicht. Da kam einer, der das nicht wusste und der es einfach tat.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 17 gru 2019, 22:16 
Offline

Rejestracja: 11 gru 2018, 16:59
Posty: 4687
nie, nie wolno, bo przez takie kwiatki przyzwyczajamy się do dowolności. Mylenia tego co obiektywne, rzeczywiste z subiektywnym, tego co realne z odczuciami i wydawaniem się.

I potem już droga bliska do tego by jakieś osobiste odczucia, przekonania, gdybania, idee fix brać za rzeczywistość, W komiksie niech będzie. W jakimś Fantazy też. Ale nie u autorki co aspiruje do bycia poważna.

Ja rozumiem pewną "realność" przeżyć osobistych. cierpień, traumy, uniesień i opisujmy to. Ale jako subiektywną rzeczywistość, w oczach bohatera, świadka a nie podnośmy jej do rangi obiektywnych zdarzeń i ich relacji. Bo to, szczególnie w książkach historycznych, politycznych, społecznych i z takim zacięciem prowadzi do przekłamania.

Ja wiem, że oczach np małego chłopca bójka w remizie, na dodatek z gwałtem na jego matce może być bardziej realna od wojny światowej, okupacji, łapanek, holokaustu. Bo to widział na własne oczy i cierpiał a żandarma niemieckiego widział tylko raz. I to z daleka. Jak się uśmiechał nawet i jasnowłosej Anielce od Sołtysa dał czekoladkę.

I co, zgodzić się, że symboliczna wojna była okrutna i taką na lamach podręczników pozostała ale bijatyka w remizie to była realna tragedia?
I podnosić ją do nienależnej rangi? Już ogólnie. Z wnioskiem ze wojna to pikuś bo w remizach to się działo?

I tak jest, u noblistki w Księgach Jakubowych, u tych co nas za holokaust głównie oskarżają, że gorsi od Niemców byliśmy, u tych co twierdzą, że Armia Czerwona i I. z II. Armie LWP przyniosły nam niewolę. Jak by wcześniej za Niemca wolność była?. Z wujka (z całym szacunkiem dla ofiar i traumy rodzin) robią zbrodnie przeciwko ludzkości. Ale już z 460 ofiar zamachu majowego przypadkowe ofiary w słusznej sprawie.

I nawet nikt się nie zastanowi, włącznie z pisarką: dlaczego, skoro było u nas tak strasznie, przez tyle wieków do II. WŚ Polska (i inne kraje Wschodniej Europy ale w Polska najbardziej) była siedliskiem największej liczby Żydów (ilościowo a na pewno procentowo)? Dlaczego, skoro nasze ziemie i ich mieszkańcy nie były (dla zwykłych ludzi) krajem dobrobytu? A jak człowiekowi nie grozi jakieś szczególne niebezpieczeństwo a ma swobodę wyboru to wybiera raczej bogatsze kraje. W biedniejszych jest skłonny żyć pod jednym warunkiem. Bo czuje się bezpieczniej jak w tych bogatych. I nawet jak księgi Jakubowe to subiektywnie i jednostkowo prawda to w szerszym aspekcie kłamstwo i manipulacją jak z sowiecką okupacją do 1989 roku.

Ale jak się nie odróżnia tego co symboliczne od realnego????
I potem żyjemy w świecie subiektywnej ułudy którą bierzemy za obiektywną rzeczywistość. I nie ważne czy to ułuda Sienkiewicza czy kogoś innego, bardziej nam ideowo czy ułudnie bliskiego.

Przepraszam, za rozpisanie się ale myślę ze na temat. Bo chyba nie chodzi tylko o wstawianie cytatów ale i refleksję nad nimi. Ewentualną polemikę również.

_________________
Obrazek


Ostatnio zmieniony 18 gru 2019, 11:24 przez Komandor, łącznie zmieniany 1 raz

Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 17 gru 2019, 22:45 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 03 wrz 2014, 7:47
Posty: 6455
nie, nie zgadzam sie ze nie wolno......to mi brzmi jak : tak sie nie robi...a jeden nie wiedzial i zrobil a ona nie wiedziala ze tak sie nie mowi a powiedziala...

_________________
Ceń słowa. Każde może być twoim ostatnim. S.J.L. weil...Alle sagten: Es geht nicht. Da kam einer, der das nicht wusste und der es einfach tat.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 17 gru 2019, 23:19 
Offline

Rejestracja: 10 wrz 2014, 8:29
Posty: 638
Komandor pisze:
Ale pamiętajcie, pijcie tylko symbolicznego litra, który wciąż jest litrem a nie rzeczywistego (realnego), który może okazać się ćwiartką albo o zgrozo tylko setką :lol: :lol:

Kurde, jak wyślesz idiotę po flaszkę to przyniesie jedną. Nawet jak to będzie litrowa flacha, to będzie głupszy od tego, który przyniesie dwie "małpki" ?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 18 gru 2019, 10:22 
Offline

Rejestracja: 11 gru 2018, 16:59
Posty: 4687
IroB pisze:
nie, nie zgadzam sie ze nie wolno......to mi brzmi jak : tak sie nie robi...a jeden nie wiedzial i zrobil a ona nie wiedziala ze tak sie nie mowi a powiedziala...


Na kimś kto kreuje postawy, sposoby myślenia itd jak poważny, nagradzany pisarz spoczywa obowiązek. Nie może np. kpić w żywe oczy z matematyki, logiki a nawet o zgrozo z semantyki. Albo wykazywać się jej nieznajomością.

Bo jakie znaczenie symbolicznej godziny. Otóż akurat całkiem odwrotne do tego co pisze pisarka. To ta symboliczna jest dowolna a nie ta realna. No moja symboliczna godzina drzemki może trwać jednego dnia 45 minut a innego 75.
Symboliczne pól litra na spotkaniu z kumplami może raz być faktycznie pół litrem ale równie dobrze 0,7 albo litrem itp.

Natomiast realny(rzeczywisty) litr jest zawsze litrem nie ważne czy w jednej czy dwóch czy 4 flaszkach.

A potem się np. dziwimy wiarą a jakieś szkodliwości szczepionek, płaskie ziemie itp.
Nie ma czego skoro właśnie pisarze, dziennikarze, ludzie słowa kreują taką dowolność i pogardę dla znaczenia słów, dla matematyki, fizyki i promują bzdury o jakiś symbolicznych i realnych godzinach.

Już pomijam na jakiej podstawie pani pisarka była w stanie określić subiektywny czas (szybkość przemijania) godziny w średniowieczu, że niby biegła wolniej? Żyła wówczas?
Aby np twierdzić, że godzina młodej czarownicy czekającej na stos biegła wolniej? Że subiektywny czas życia kogoś kto średnio żył 30 parę lat biegł wolniej jak w wieku tych powiedzmy 40 lat leżał na łożu śmierci i patrzył wstecz? Dzieciństwo beztroskie kilka lat bo potem do terminu. Ożenek gdzieś w wieku 15-18 a potem już z górki. Ja nie neguje. Może mu się te lata dłużyły jak dzisiaj 200 lat. Ale ja po prostu tego nie wiem. A noblistka kategorycznie wie.

To że czas subiektywnie w zależności od okoliczności biegnie w różnie to jasna sprawa. I nic nowego. I tu się mogę zgodzić. Ale subiektywnie!!!! Nie realnie!!!

Wyjaśnienie jednak o co mniej więcej mi chodzi pozostawiam temu humaniście, semiotykowi, którego cytowałem.
Długie ale warto.

http://mitologiawspolczesna.pl/analfabe ... my-liczyc/

I nie zgadzam się z teorią, że wszystko wolno, szczególnie na gruncie idei, słowa. Nie zawsze i nie każdemu wolno. Tobie czy mnie wolno bo nas nikt nie słucha ani z nas nie bierze przykładu i my np od biedy możemy włanczać ale redaktorowi w TV czy Radio już to nie uchodzi. My możemy sobie, nawet na tym forum, pisać, że co za różnica milion czy miliard - to po prostu dużo. Ale już nie nauczycielowi j. polskiego bo to przecież dla niego nieistotne, bo on jest humanistą. Nie opiniotwórczemu literatowi, dziennikarzowi.

Jak wchodzisz na piedestał to niestety oprócz zaszczytów masz też i obowiązki. I już nie wszystko ci wolno. Jak Miss Uniwersum :P

_________________
Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 18 gru 2019, 13:23 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 03 wrz 2014, 7:47
Posty: 6455
Czytam zadana lektore i ....cytuje: Otóż tak jak potwór z horroru nie zniknie tylko dlatego, że zamknęliśmy oczy.......wlasnie za tak, kiedy zamykamy oczy potwor z horroru znika dla nas bo go nie widzimy a jesli film juz dzwiekowy to zatykamy jeszcze uszy i potwora nie ma :)

logarytmy, calki, pierwiastki to tez wymysl naszych umyslow jak potwory z horrou, czy sa bardziej przydatne?
nie wiem, z matematyki to dodawanie, mnozenie, dzielenie, odejmowanie i procenty w zyciu codziennym jak najbardziej sa przydatne i dobrze miec opanowane by ci kajerka w biedronce nie oszwabila czy tez na rynku baba z olowkiem za uchem.

wracam do lektury.

_________________
Ceń słowa. Każde może być twoim ostatnim. S.J.L. weil...Alle sagten: Es geht nicht. Da kam einer, der das nicht wusste und der es einfach tat.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 18 gru 2019, 13:50 
Offline

Rejestracja: 04 wrz 2014, 19:45
Posty: 2943
Myślę, że użyła słowa "realna" w znaczeniu "odczuwalna", czyli realna dla mnie konkretnie.
To tak, jak w prognozach pogody, podają temperaturę 20 stopni, a odczuwalną np. 25.
Ale to tak sobie na luzie domniemywam, i równie dobrze mogłam palnąć głupotę.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 18 gru 2019, 13:58 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 03 wrz 2014, 7:47
Posty: 6455
odczuwalnosc moze byc jak najbardziej realna, no chyba ze sie trzyczwartowym pollitrem znieczulilismy to u jednych odczuwalnosc sie urealnia jeszcze bardziej a u innych realnosc zanika.

moja godzina dzisiaj tez sie stala dluzsza......ale za to dni to juz sie taaaaaaaaak wydluzyly a od piatku wiem ze znowu sie skroca.

_________________
Ceń słowa. Każde może być twoim ostatnim. S.J.L. weil...Alle sagten: Es geht nicht. Da kam einer, der das nicht wusste und der es einfach tat.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 18 gru 2019, 14:45 
Offline

Rejestracja: 11 gru 2018, 16:59
Posty: 4687
Pisałem o tym że coś subiektywnie może być jak najbardziej dla kogoś realne. I pisanie o tym jest oczywiście uzasadnione. Pod warunkiem ze się nie tych rzeczy czyli rzeczywistości obiektywnej od tej subiektywnej nie myli.

I to jeszcze nieco autorytatywnie stwierdzając. ze obecnie ta REALNA godzina jest krótsza od tej REALNEJ przed wiekami. Na jakiej podstawie. Dowód. Nawet jak o odczuciu subiektywnym mówimy. Czy dla kogoś umierającego w męczarniach jest ona krótsza niż dla szczęśliwego trzpiota 200 lat temu? Czy dla skazańca 100 lat, któremu kur oświadczył, ze to dzień jego kaźni ostatnia noc (i godziny) biegły dłużej od np czekającego na ratunek na tratwie czlowieka XXI wieku?

_________________
Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 744 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 54, 55, 56, 57, 58, 59, 60 ... 75  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz.


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 57 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
cron
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group