forum.nie.com.pl
http://forum.nie.com.pl/

Sport to zdrowie
http://forum.nie.com.pl/viewtopic.php?f=9&t=47
Strona 4 z 9

Autor:  ksionc [ 28 kwie 2015, 9:50 ]
Tytuł:  Re: Sport to zdrowie

Przyziemienie poprawne! :lol:

Autor:  barycki [ 28 kwie 2015, 11:40 ]
Tytuł:  Re: Sport to zdrowie

Kupiłem sobie kiedyś spadochron ze zmienną geometrią do ciągania za motorówką. Zmienna geometria powoduje, że bardzo szybko wzbija się w górę, linka osiąga kąt nawet do 80 stopni. Miałem dwie linki po 300 metrów, co po złączeniu pozwalało latać na wysokości 500 metrów. Niestety, na jeziorach nie da się latać, trudno znaleźć kawałek gołego brzegu, akurat z wiatrem wiejącym z czoła, a tylko troszkę ze skosu i dupa zimna, nie można wystartować. Na szczęście na poligonie w Orzyszu jest rezerwowe trawiaste lotnisko, czyli łąka o średnicy dwóch kilometrów i tam był mój raj do latania tym latadełkiem. Tam też zrobiłem moją pierwszą próbę zaraz po zakupie. Wystartowałem spod lasu, aby mieć całe dwa kilometry lotu. Linka do auta i hajda w górę, a na dwustu metrach, jak nie pzgnie wiatrem, auto stoi, taka siła i podnosi tył samochodu na pół metra w górę, płótno strzela jak karabin, na dole pięciu chłopa próbuje mnie ściągnąć niżej, wiatr szarpie i linka pali dłonie, a ja mam dylemat, jak się odepnę, to zwieje mnie na las i co, nowy spadochron pójdzie w pizdu, prawdziwy pilot nie może tak lekkomyślnie ryzykować sprzętem, ale jak się nie wypnę, to za chwilę wiatr rozerwie spadochron i runę na ziemię z dwustu pięćdziesięciu metrów. I co tu robić? Oto jest pytanie. Niestety, cóżby to było za życie, bez spadochronu i chytrość moja zwyciężyła, zaryzykowałem i pozostałem na górze. Tymczasem na dole opracowano nową technologie ściągnięcia mnie na dół, deptali w pięciu linę i kładli się na nią, i tak po kawałeczku ściągnęli mnie do strefy bezwietrznej, a wtedy spadochron delikatnie opadł ze mną na ziemię. I co tu dalej robić, spadochron jest i co, nie latać, toż ludziom odważymy nawet coś takiego nie przystoi. I lataliśmy, tylko start przesunęliśmy o 500 metrów od lasu, aby można było się wypiąć i nie wylądować w lesie. Jednak przy następnych lotach, już nie było w górze takiego wiatru. Na drugi dzień zadzwoniłem do firmy od której kupiłem spadochron i opowiedziałem, co mnie spotkało, a tam perfidne bydle mówi mi, że niepotrzebnie się bałem, bo wszystko jest tak wyliczone, że pęknie linka holownicza, a nie spadochron i tak przez bydlaka, cale moje bohaterstwo okazało się funta kłaków warte.

Adam Barycki

Autor:  IroB [ 28 kwie 2015, 11:42 ]
Tytuł:  Re: Sport to zdrowie

ksionc pisze:
kapeć pisze:
Nie rozmawiasz z Niemcem i nie rozmawiasz z Polakiem rozmaiasz z Czlowiekiem


Rzekła sklonowana owca. Pół kurwy, pół złodzieja. :lol:


ale smieszne, ale znowu wszystkich rozbawiles, oh oh oh , jakis Ty blyskotliwy ksioncu, oh oh oh........brawo, brawo, oh oh oh .

Autor:  barycki [ 28 kwie 2015, 11:56 ]
Tytuł:  Re: Sport to zdrowie

Panie Iro, a po jaką cholerę czyta Pan to, co Pan Ksionc napisze, nich Pan czyta mnie i podziwia, a i przecie nikt Panu nie broni popadać w zachwyt, czy nawet, uwielbienie.

Adam Barycki

Autor:  IroB [ 28 kwie 2015, 12:03 ]
Tytuł:  Re: Sport to zdrowie

kiedy Wy panie Barycki nie zasluzyliscie sobie na takiI podziw na jaki sobie nasz kolega ksionc zasloguje :) byla by to duza niesprawiedliwosc forumowospoleczna, gdybym w taki ksioncowy zachwyt popadal wobec pana panie Brycki.

IroB

Autor:  Golem [ 28 kwie 2015, 13:51 ]
Tytuł:  Re: Sport to zdrowie

Nie wymagaj od kogoś kto jest ofiarą samouwielbienia, aby wielbił ciebie. On nawet, w odróżnieniu od ciebie nie potrzebuje publiczności, jemu wystarcza własna. Daremny trud Baryło.

Autor:  older [ 28 kwie 2015, 15:06 ]
Tytuł:  Re: Sport to zdrowie

barycki pisze:
Kupiłem sobie kiedyś spadochron ze zmienną geometrią do ciągania za motorówką. Zmienna geometria powoduje, że bardzo szybko wzbija się w górę, linka osiąga kąt nawet do 80 stopni. Miałem dwie linki po 300 metrów, co po złączeniu pozwalało latać na wysokości 500 metrów. Niestety, na jeziorach nie da się latać, trudno znaleźć kawałek gołego brzegu, akurat z wiatrem wiejącym z czoła, a tylko troszkę ze skosu i dupa zimna, nie można wystartować. Na szczęście na poligonie w Orzyszu jest rezerwowe trawiaste lotnisko, czyli łąka o średnicy dwóch kilometrów i tam był mój raj do latania tym latadełkiem. Tam też zrobiłem moją pierwszą próbę zaraz po zakupie. Wystartowałem spod lasu, aby mieć całe dwa kilometry lotu. Linka do auta i hajda w górę, a na dwustu metrach, jak nie pzgnie wiatrem, auto stoi, taka siła i podnosi tył samochodu na pół metra w górę, płótno strzela jak karabin, na dole pięciu chłopa próbuje mnie ściągnąć niżej, wiatr szarpie i linka pali dłonie, a ja mam dylemat, jak się odepnę, to zwieje mnie na las i co, nowy spadochron pójdzie w pizdu, prawdziwy pilot nie może tak lekkomyślnie ryzykować sprzętem, ale jak się nie wypnę, to za chwilę wiatr rozerwie spadochron i runę na ziemię z dwustu pięćdziesięciu metrów. I co tu robić? Oto jest pytanie. Niestety, cóżby to było za życie, bez spadochronu i chytrość moja zwyciężyła, zaryzykowałem i pozostałem na górze. Tymczasem na dole opracowano nową technologie ściągnięcia mnie na dół, deptali w pięciu linę i kładli się na nią, i tak po kawałeczku ściągnęli mnie do strefy bezwietrznej, a wtedy spadochron delikatnie opadł ze mną na ziemię. I co tu dalej robić, spadochron jest i co, nie latać, toż ludziom odważymy nawet coś takiego nie przystoi. I lataliśmy, tylko start przesunęliśmy o 500 metrów od lasu, aby można było się wypiąć i nie wylądować w lesie. Jednak przy następnych lotach, już nie było w górze takiego wiatru. Na drugi dzień zadzwoniłem do firmy od której kupiłem spadochron i opowiedziałem, co mnie spotkało, a tam perfidne bydle mówi mi, że niepotrzebnie się bałem, bo wszystko jest tak wyliczone, że pęknie linka holownicza, a nie spadochron i tak przez bydlaka, cale moje bohaterstwo okazało się funta kłaków warte.

Adam Barycki



Barycki się wypiął.
- Przez sen! :D
A potem się obudził...

Autor:  jaroo [ 28 kwie 2015, 16:47 ]
Tytuł:  Re: Sport to zdrowie

hornet pisze:
a ja mam 1240 skoków spadochronowych ...


:D


Łoj... z ambony? :lol: ;)

Autor:  mellesleg [ 28 kwie 2015, 17:10 ]
Tytuł:  Re: Sport to zdrowie

hornet pisze:
a ja mam 1240 skoków spadochronowych ...
:D


Jestem pełen podziwu... Ja nie mam żadnego...

Ale gdybyś zamiast 1240 skoków ze spadochronem opisał jeden bez... To uwielbienie moje nie miałoby granic... :)

Autor:  Dakota [ 28 kwie 2015, 17:18 ]
Tytuł:  Re: Sport to zdrowie

mellesleg pisze:
hornet pisze:
a ja mam 1240 skoków spadochronowych ...
:D


Jestem pełen podziwu... Ja nie mam żadnego...

Ale gdybyś zamiast 1240 skoków ze spadochronem opisał jeden bez... To uwielbienie moje nie miałoby granic... :)


Spadochron to zmyłka,jest mowa skokach zamordowanych z zimną krwią zającach.

Strona 4 z 9 Strefa czasowa UTC+1godz.
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/