MMM pisze:
Szacowne, był tam kiedyś pułk lotniczy...
I kumpli w nim wielu miałam.
Na szczęście jeszcze niektórzy żyją.
Oj Małgoś właśnie zabierałem się do tego aby zrobić Ci niespodziankę, a ty mnie jakby wyprzedziłaś.Muszę tylko poszperać trochę w necie.
Poza tym powiem wam, że Piła w czasach PRLu mundurem stała. Od czarnych kolejowych po stalowe lotnicze. Kiedy przyszło do świat np 1 maja to było na co popatrzyć. Dziś to przeszłość. Pierdolona przemiana zmiotła wszystko. A i po troche przez to, że nasze miejskie władze nie potrafiły zadbać o miasto jak trzeba. Przez to z mundurów pozostały tylko policyjne bo tylko szkoła policji się ostała. A to chyba przez ( to mój, a może i nie tylko) wniosek. Mieliśmy takiego wojewodę, bo Piła była w czasach Gierka stolicą województwa nazywał się Andrzej Śliwiński dziś nie żyje, świeć panie nad jego duszą. Dobry gospodarz był, o miast dbał, w kaszę nie dał so nadmuchać komuchom choć sam czerwony jak grzebień indora był. Przez to wrogów mieliśmy, a o Pile mówiono "Czerwone Księstwo? No i pewnie to wszystko z zemsty.
Najbardziej mi własnie żal Pułku Lotniczego. Z balkonu mojego mieszkania miałem widok na startujące samoloty . Piękny to był widok, ryk silnika, słońce za horyzontem a w powietrze jak pocisk unosiła Su22. Albo po wykonaniu lotu zniżały się na pas i ginęły za lasem. Komu to przeszkadzało? Fakt faktem lotnisko usytuowane niemal w środku miasta. na dodatek zamiast rozbudowę prowadzić w stronę przeciwną prowadzono do lotniska. Podobno ludziom ściany w budynkach pękały. Fakt faktem nieraz już o 4.00 rano odczuwalne było drżenie szyb w oknach, taki był ryk. I wzięli i zlikwidowali. Żal ściska cztery litery. Pilanie po latach dopiero zajarzyli co stracili.