forum.nie.com.pl

Hél (Hela)

_________________

Jastarniô

Hotel Zdrojowy

_________________

Nie byłem. Muszę kiedyś zwiedzić.

Fajny ten fort.

_________________

Partynice są śliczne o każdej porze roku
Jeszcze z 10 lat temu nie był to bezpieczny tor, twardy jak beton, konie się łamały, i nasi trenerzy nie chcieli ich tam wozić.
Ale szczęśliwie kiedy zarządzanie nim przejął Jurek Sawka (ten sam, którego satyryczny rysunek wklejałaś), człowiek z prawdziwą końską pasją, który sam hoduje i szkoli konie, tor jest z każdym rokiem lepszy. Murawa jest już bezpieczna, tor płotowy i stiplowy pięknie utrzymany, konie (Wrocław ma fajne położenie) przywożą na zawody liczni trenerzy z Czech i Niemiec.
Nie doi pieniędzy z publiczności, wstęp na wyścigi jest bezpłatny, całe rodziny przychodzą na pikniki, a ich program wyścigowy w internecie to po prostu bajka, wszystko w sobie ma.
No i sam Sawka, przesympatyczny facet, w uroczystych dniach przywdziewający na siebie cylinder, biały szal - i robi się z niego klasyczny wyścigowy dżentelmen.

A bomba jest na korbkę.

Dżungla za furtką. 700 metrów dalej - plaża dla morsów teraz

Wyjeb te chwasty brzozy i zasadź coś innego.

Kurwa !
One...te brzozy, - są specjalnie ( artystycznie ) przycinane a ten każe je wyciąć...!
Ty ignorancie ...Ty!
Poza tym, on pod nimi kozaki zbiera....i nie musi, jak Ty do najbliższego lasu do Puszczy Kozienickiej jeździć...

Wiedziałam, że piękne zdjęcia CM z Partynic zostaną szybko zagadane przez specjalistów od oznaczania terenu.
Nie mają nic do powiedzenia, ale przymus wewnętrzny im każe.

(To nie do Oldera, zdjęcia brzózek fajne. I są to wartościowe drzewa, a nie chwasty! Szczególnie w mieście).

Taaaaaaaaaaaa.... Nada gawarit` tolko ob swoich...
Nie moje jebane brzózki i ja ich nie hołubię tylko zauważam. Las u nas w ogóle mikry 700 m szeroki i parę km długi, ale mam komfort, nie wkurwia mnie smród samochodów ani ulica głośna kiedy mieszkałem na starówce. We Wrocławiu byłem raz . Na dworcu. Podobno piękne miasto. Może mi się uda obejrzeć te wszystkie mosty ze zdjęc. Kazdy ma coś pod nosem. Ten kawałek foruma o tym mówi.

A pewnie, znamy się od lat Po każdym mityngu daje sporo zdjęć.

Older, jestem urodzona w dużym mieście, więc hałasu ani smrodu nie zauważam, bo to moje środowisko naturalne
A brzózki w mieście uważam za cenne, bo nie złamie ich nawet największa wichura. Co najwyżej na Ciebie czy Twój samochód posypią się drobne listki i cieniutkie gałązki. No i ładne są. A zdjęcie jest super.
Nie to, co te francowate topole czy klony jesionolistne, to są dopiero chwasty w mieście.