Wiesz co....pieprzysz !
Gdyby nie to, że wolę wodę.......miał bym.......no! - może nie samolot ale motolotnię na pewno.
Nawet przy budowie jednej miałem swój udział.
Przecież dzisiaj, koszt używanej motolotni nie powinien przekroczyć 25-30 tyś.........a i to chyba zawyżyłem. Kurs na pilota motolotni, - to parę godzin i .....latasz.......! I nie potrzeba hangaru ani lotniska.....! Wystarcza dwukółka za samochodem i kawałek polnej drogi za miastem by wystartować.
Myśmy "stworzyli" motolotnię w oparciu o silnik z trabanta i też poleciała.
Słuchaj ! - ja swój "kuter" temi rencami przez siedem lat budowałem mając jedynie nieco pojęcia o jak to powinno wyglądać. Potem polazłem do znajomego na pół roku klepać nadkola by się z laminowaniem zapoznać. Następnie, zacząłem od kupowania narzędzi - co oczywiście o mało co nie zakończyło się rozwodem. Następnie wybudowałem garaż .....taki 7x7 i 3,5 m wysoki.
I do roboty. W między czasie na 4 lata wylądowałem na bezrobociu.
Ale się, - kurwa, - uparłem.........dziś mam swoją łódkę którą własnoręcznie zbudowałem.
I nadal ciągle coś robię, poprawiam, reguluję........choć 73 wiosenki minęły.........i wszyscy nadal się pukają w czoło na mój widok.........ze słowami; - po co Ci to.......
Ja bym na Twoim miejscu się jeszcze zastanowił.......nad tą motolotnią.
Sama nie zbudujesz ale w internecie bym czegoś poszukał.......
Kurcze: 3 min zajęło mi znalezienie na Allegro Twojego "marzenia:
Szczegułów nie sprawdzałem ale cena........3 tyś wózek, silnik, nie ma zdjęcia "skrzydła" ale jest info, że ma 1godż nalotu czyli nówka ! Trzeba by tylko śmiglo dokupić bo sprzedaje bez śmigła ( robią gdzieś pod Nowym targiem......)
Gocha.....!