Boruch pisze:
Nie nabijał, tylko dawał za przykład hańby i poniżenia elit. Bardzo inteligentny i o dużej wiedzy, rozpoczynał swoją karierę, jako człowiek z dużym poczuciem odpowiedzialności za opiniotwórczą kreację społecznej kultury i z członka elity odpowiedzialnej za interes społeczny, przemieniał się w oficera opiniotwórczego przeciwko interesom społecznym, a kto tego nie robił, znikał z przestrzeni publicznej, bo w kapitalizmie, przestrzeń publiczna jest prywatną własnością korporacji. Owszem, próbował godzić jedno z drugim, ale wydaje się Panu Baryckiemu, że był wystarczająco inteligentnym, aby widzieć żenujące tego efekty. Miecugow jest przerażającym przykładem przemiany elity, z istoty rzeczy odpowiedzialnej za opiniotwórczość w interesie społecznym w opiniotwórczego oficera wojny klasowej przeciwko interesom społecznym.
Na szczęście to tylko Twoja opinia przeintelektualizowanego idioty.