forum.nie.com.pl http://forum.nie.com.pl/ |
|
Marynistyczny - łodzie, wyprawy, rejsy i inne takie bajki... http://forum.nie.com.pl/viewtopic.php?f=9&t=1337 |
Strona 15 z 114 |
Autor: | stary praktyk [ 22 maja 2019, 12:12 ] |
Tytuł: | Re: Marynistyczny - łodzie, wyprawy, rejsy i inne takie bajk |
Zaraz tam lancet...... Będzie prowadził nadal taki tryb życia, jak prowadzi, to mu w końcu, - jak z krzesła zeskoczy po wymianie żarówki, - sam odpadnie...... Te turystki co je tam po tej swojej Puszczy oprowadza, coraz bardziej rozwiązłe som........i trza bardzo uważać..... Te choróbska ...to nie katar ..... Hornet moich zaleceń nie przestrzegał i jak skończył.....?! Nawet tu nie ma siły zajrzeć...... |
Autor: | Komandor [ 22 maja 2019, 14:09 ] |
Tytuł: | Re: Marynistyczny - łodzie, wyprawy, rejsy i inne takie bajk |
Łódź na wodzie. silnik odpalił bo kilku rzęchliwych obrotach, aku nie za bardzo naładowane, po całej zimie stania bez specjalnego przygotowania, zamruczał równiutko, cichutko i popyrkaliśmy na spod dźwigu na swoje miejsce przy kei. Ostatni klar, montowanie echosondy, przetwornicy, zakładanie odbijaczy (nówki se kupiłem) itp, a silnik dalej mruczy bo olej grzeje (niestety pompką muszę wyciągać i nagrzany dopiero idzie). Filtr wymieniony, olej nowy wlany ale patrze ja, a filtrze paliwa z separatorem widać ze się syf zebrał (ma szklany kielich taki pod filtrem). No to jełop jeden postanowił odlać. A ze z dołu się nie dało odkręcić spustu to cały rozkręcić. Syfu nie ma. Ale za to zapowietrzyłem układ paliwowy cały. No silnik zdechł i nie mruczy już. No trochę niby odpowietrzyłem ale aku słabe wiec na lądowanie wrzuciłem i dopiero dzisiaj idę się bawić. I co mnie podkusiło z tym filtrem paliwa? Zupełnie jak SP z tym olejem rzepakowym na zimę. Indenoor to tak stary diesel ze spokojnie by ten syf przepalił. Ech, |
Autor: | stary praktyk [ 22 maja 2019, 14:24 ] |
Tytuł: | Re: Marynistyczny - łodzie, wyprawy, rejsy i inne takie bajk |
Dobrze,dobrze.....pochodzi, się odpowietrzy. W przeciwnym razie wtryski by Ci pozatykało albo i pompę a wtedy dopiero dłubania......! A ja wcale nie rzepakowym zalewałem, - prawdę mówiąc nie pamietam co za olej ale chyba przekładniowy bo do dziś nie odpuściło....... Coś mi się widzi, że mnie to będzie wiadro nafty kosztowało że o czasie i nerwach nie wspomnę..... Za głupotę się - niestety, - płaci...... A pomiędzy odstojnikiem a zbiornikiem nie możesz dodatkowego filtra zamontować.....?! Widziałem na allegro takie......chyba w Bakiście.......! |
Autor: | older [ 22 maja 2019, 14:42 ] |
Tytuł: | Re: Marynistyczny - łodzie, wyprawy, rejsy i inne takie bajk |
Taka se fraszka: Ziemię pomierzył i głębokie morze,. Wie, jako wstają i zachodzą zorze;. Wiatrom rozumie, praktykuje komu,. A sam nie widzi, że ma kurwę w domu. |
Autor: | Pantryglodytes [ 22 maja 2019, 14:53 ] |
Tytuł: | Re: Marynistyczny - łodzie, wyprawy, rejsy i inne takie bajk |
stary praktyk pisze: To stopy wody...........co ja pitolę; Teraz się życzy czterech stóp w koji.....przecież. A ja zalałem na zimę silnik olejem i już tzreci dzień próbuję go wypłukać............bo dostał takiej kompresji, że nie można przekręcić by odpalić. Szlag mnie chce trafić......... Co za cutasus wymyślił konserwację olejem i mi podpowiedział...... Na łódkach się nie znam, ale skoro silnik nie pali to przyczyn wiele nie ma, Nie podaje paliwa, (lub brak) Brak iskry. A skoro nie można przekręcić po zimowym zalaniu olejem to pasowało by zalać paliwem by wypłukać, nie naftą, na nafcie chodził nie będzie. |
Autor: | older [ 22 maja 2019, 14:59 ] |
Tytuł: | Re: Marynistyczny - łodzie, wyprawy, rejsy i inne takie bajk |
drugi arytmetyk... |
Autor: | wezyr [ 22 maja 2019, 15:36 ] |
Tytuł: | Re: Marynistyczny - łodzie, wyprawy, rejsy i inne takie bajk |
Autor: | stary praktyk [ 22 maja 2019, 16:56 ] |
Tytuł: | Re: Marynistyczny - łodzie, wyprawy, rejsy i inne takie bajk |
Szanowny Panie Maupa: Słusznie czynisz, stwierdzając, że się na silnikach Pan nie znasz. Ja zresztą tesz ale: Tu nie chodzi o paliwo poniewasz u mnie ci onego jak w Emiratach. Chodzi o to, że to silnik dwusuwowy....( jak w WSK) i aby "zapalił" - należy obrócić wałem by wzbudzić pront co spowoduje powstanie wysokiego napięcia a to umozliwi przeskok iskry pomiędzy elektrodami świecy. Tym czasem ja zalałem cylindry oleum by na skutek zmian temperatury, nie kondensowała się na powierzchniach wew. cylindrów woda i nie powodowała korozji ścianek wymienionych cylindrów. Tym czasem owo oleum, wlazło pomiędzy szczeliny pierścieni uszczelniających tłok w cylindrze i to tak skutecznie, że teraz ciśnienie sprężania jest tak duże ( przez szpary w pierścieniach, zawsze trochę tego ciśnienia uciekało, ) - że nie w mojej mocy jest przekręcić wałem silnika aby wzbudzić...........etc,etc, itd..... Dlatego wlewam naftę, gdyż środek ów jest doskonałym rozpuszczalnikiem wszelkich smarów, tłuszczów i im podobnych a za to zmniejsza możliwość spowodowania ewentualnego pożaru/wybuchu w razie jak by co nie daj borze.......jebło! No i doskonale penetruje wszelkie zakamarki i szczeliny......wypłukując resztki wszelakiego syfu z pomiędzy.......onych. Stąd owa nieszczęsna nafta a nie benzyna..... Dziękuję za wysłuchanie..... |
Autor: | Pantryglodytes [ 22 maja 2019, 17:15 ] |
Tytuł: | Re: Marynistyczny - łodzie, wyprawy, rejsy i inne takie bajk |
stary praktyk pisze: Szanowny Panie Maupa: Słusznie czynisz, stwierdzając, że się na silnikach Pan nie znasz. Ja zresztą tesz ale: Tu nie chodzi o paliwo poniewasz u mnie ci onego jak w Emiratach. Chodzi o to, że to silnik dwusuwowy....( jak w WSK) i aby "zapalił" - należy obrócić wałem by wzbudzić pront co spowoduje powstanie wysokiego napięcia a to umozliwi przeskok iskry pomiędzy elektrodami świecy. Tym czasem ja zalałem cylindry oleum by na skutek zmian temperatury, nie kondensowała się na powierzchniach wew. cylindrów woda i nie powodowała korozji ścianek wymienionych cylindrów. Tym czasem owo oleum, wlazło pomiędzy szczeliny pierścieni uszczelniających tłok w cylindrze i to tak skutecznie, że teraz ciśnienie sprężania jest tak duże ( przez szpary w pierścieniach, zawsze trochę tego ciśnienia uciekało, ) - że nie w mojej mocy jest przekręcić wałem silnika aby wzbudzić...........etc,etc, itd..... Dlatego wlewam naftę, gdyż środek ów jest doskonałym rozpuszczalnikiem wszelkich smarów, tłuszczów i im podobnych a za to zmniejsza możliwość spowodowania ewentualnego pożaru/wybuchu w razie jak by co nie daj borze.......jebło! No i doskonale penetruje wszelkie zakamarki i szczeliny......wypłukując resztki wszelakiego syfu z pomiędzy.......onych. Stąd owa nieszczęsna nafta a nie benzyna..... Dziękuję za wysłuchanie..... W nadmiar kompresji nie uwierzę, niemożność obracania wałem? tak, możliwe po wlaniu oleju rzepakowego, albo zardzewienu A czy da się obrócić? łatwo sprawdzić, luzując na chwilę/próbę, świece zapłonowe. |
Autor: | stary praktyk [ 22 maja 2019, 18:14 ] |
Tytuł: | Re: Marynistyczny - łodzie, wyprawy, rejsy i inne takie bajk |
Kurwaaaaa! Drogi Pantry.........! Ja jestem mechanikiem samochodowym.....a mój garaż stoi na posesji, gdzie jest warsztat mechaniki pojazdowej..........! I jej włąściciel jest spec w te klocki........... I za chuja nie możemy obrócić tym zajebanym wałem. Znaczy, on się obraca ale z takim trudem, że nie kce tej iskry wzbudzić....... Znaczy, - za wolno.......bo ta - kurwa, - kompresja blokuje........ |
Strona 15 z 114 | Strefa czasowa UTC+1godz. |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |