forum.nie.com.pl

Forum Tygodnika Nie
Dzisiaj jest 28 mar 2024, 23:46

Strefa czasowa UTC+1godz.




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 1135 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24 ... 114  Następna
Autor Wiadomość
Post: 09 cze 2019, 11:33 
Offline

Rejestracja: 22 wrz 2014, 17:53
Posty: 10656
Lokalizacja: Czestochowa.
Taka ciekawostka:
Po wpisaniu w "szukajkę' hasła - trawlery - B 29, - ukaże się informacja o tych statkach.
Natomiast na zamieszczonej fotce z boku jest zdjęcie "mojego" Kulbina na którego zamustrowałem w dziewiczym rejsie i parę lat spędziłem...... :cry:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 cze 2019, 12:13 
Offline

Rejestracja: 11 gru 2018, 16:59
Posty: 4687
Obrazek

To nie taka duża fala.

Ten Kubin?

Obrazek


Spadam na plażę, bo mnie zaraz żona zabije i chyba by Wam było trochę szkoda :lol:

_________________
Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 cze 2019, 12:50 
Ludzie mieszkajacy nad morzem rzadko na plażę chadzają, więc ić!!! :)


Na górę
  
 
Post: 09 cze 2019, 13:43 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 03 wrz 2014, 7:47
Posty: 6455
Komandor pisze:
Czyli, nie byleś w sztormie przez kilka dni albo kłamiesz.


po co mialbym klamac? moj pierwszy kontakt z duza bo jeszcze nie wielka woda , (Baltyk to w sumie jezioro) kiedy mialem lat 12 moze nawet 13, dzisiaj juz nie pomne ale nie 14 i wiecej, byly wakacje , ojciec zadczwonil do domu i sie pyta chcesz isc w morze? to za trzydzieci minut w dywizjonie! Biegne zdyszany bo to jednak czlek byl dzieckiem jeszcze i mial krotkie nogi.....dobiegam i widze jak jeden za drugim OP-ciaki obijaja i poszly....lzy mi w oczkach mych dzieciecych stanely ze nie zdazylem.....ale wartownik na bramie mi mowi nie rycz , idz do kantyny tam ojciebc na ciebie czeka. I tak bylo, wypilem polokokte, zjadlem japonski chlebek ciastko ryzowe oblane czekolada i poszlismy za OP-ciakami Kp- usiem. Na kanale czy jak kto woli na usciu Swiny bylo ok, ale kiedy wyszlismy za glowki falochronow bujalo krotka baltycka fala, jak by sie po bruku jechalo, wreszcie sie gdzies na redzie portowej z Opeciakiem spotkalismy i doszlo do przesiadki z KP usia na OP. Ciagle sie jeszcze trzymalem, poszlismy gdzies w Baltyk , woda w kolo, w powietrzu kukuryznik czy tez inny jakis ciagnal na linie chyba jakas szmate a opeciaki sie w wojne bawili i strzelai , miny rzucali ze niby na podwodne poluja a ja sie nadal trzymalem, az wreszcie mnie zmeczylo i zyglem ze by do kukuryznika trafilo ale ja akurat w inna strone......latek mi bylo chyba jednak jedenascie bo jak mialem trzynascie to pamietam ze juz nie ryczalem :). Tak wtedy nauczylem sie panowac nad odruchem wymiotnym a to dzieki kucharzowi okretowemu, kiedy juz tak zyglem to zabral mnie do kambuza i kazal jesc i pic kawe zborzowa i jak trzeba to zygac i jesc i pic kawe zborzowa i zygac i tak az sie , kurwa, przyzwyczailem do kolysania, kiedy dziesiec lat pozniej zamustrowalem na Goplo i poszlismy na Polnocne to stare wygi lazaly zielone na gebach zgnebione bujaniem, tylko ja nie. Kapitan sie mnie pyta : to twoj pierszy rejs? ja na to ze tak! a on pelen zdziwienia ze nie zygam nie mogl uwierzyc. Ja mysle ze czym skorupka ....

niczym mnie nie uraziles Komandorze, cenie bezposredniosc co za trudne slowo, nie nie klamie, nie mialem tez zmeczenia kiedy stalismy na Falklandach na dryfkotwie i sie bujalismy monotonnie cale tygodnie , ba miesiace i lapalismy Kalmary, woda mi nie straszna i ta wielka tez.

_________________
Ceń słowa. Każde może być twoim ostatnim. S.J.L. weil...Alle sagten: Es geht nicht. Da kam einer, der das nicht wusste und der es einfach tat.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 cze 2019, 14:28 
Offline

Rejestracja: 22 wrz 2014, 17:53
Posty: 10656
Lokalizacja: Czestochowa.
Komandor pisze:
Obrazek

To nie taka duża fala.

Ten Kubin?

Obrazek


Spadam na plażę, bo mnie zaraz żona zabije i chyba by Wam było trochę szkoda :lol:


Dokładnie ten.
Tu jest już jednak przemalowany na czarno.
Gdy przyszedł ze stoczni do Gryfa, był śnieżno biały.
Mam jego zdjęcie, gdy podchodzimy do bazy na łowisku. Ale muszę się nauczyć wklejać.
Tylko nikt w tym względzie nie okazuje entuzjazmu...... :roll:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 cze 2019, 16:11 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 04 wrz 2014, 17:35
Posty: 1639
Lokalizacja: Kresy pn-wsch.
Kuźwa marek, ten tego, no... a kcesz w papę, natentychmniast mnie wzdęcie owo klejaj, ale juz :evil: ;)

Czytam z zainteresowaniem Wasze morskie opowieści także pisać, pisać i pisać, bo jak nie... to w papę. :D


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 cze 2019, 16:30 
Offline

Rejestracja: 11 gru 2018, 16:59
Posty: 4687
A jakiego Ty Praktyku Stary entuzjazmu oczekiwałeś? Że co laski nagle zaczną dla nas pończoszki odziewać a chłopcy rajtuzy (jak ktoś woli)?

A propos białego okrętu. Kiedyś na Stoczni MW na remoncie stał ORP Flaming. I tak się dowódca (nie ja, jeden przede mną) zapatrzył na te piękne białe nadbudówki handlusów po drugiej stronie kanału, że sobie zażartował bo bosmana okrętowego, jakby to ładnie było jakby tak okręt na biało pomalować a nie tylko na ten stalowo-szary. Bosman dla swojego wodza wszystko. Tym bardziej ze popili chyba nieco. I rano dowódca wstaje i oczom nie wierzy. Nadbudówki na biało aż błyszczą. No i w sumie nic takiego, gdyby nie to, ze wizyta z dowództwa na okręcie miała być ok 13:00... No i okręt do tego czasu znowu był na szaro :P

_________________
Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 cze 2019, 17:42 
Offline

Rejestracja: 11 gru 2018, 16:59
Posty: 4687
No Stary Praktyku masz na biało. Jeśli to można białym jeszcze nazwać. M/t Kantar.

Obrazek

Po pól roku gdzieś na Północnym albo Atlantyku nie dziwie się, że nieco niewinności białej stracił :lol:

m/t Knazik

Obrazek

znalazlem też inne ale już na czarno:

A tu se można poczytać o "rybolach"


https://issuu.com/mirpib/docs/pol_flota_ryb

_________________
Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 cze 2019, 19:52 
Offline

Rejestracja: 22 wrz 2014, 17:53
Posty: 10656
Lokalizacja: Czestochowa.
Dokładnie podobne ujęcia mam "swojego" Kulbina.
Stąd tylko jego wstawiłem. Ja mam zdjęcia tradycyjne i muszę je najpierw na dyskietkę przegrać.
Oczywiście, że po półrocznym rejsie - jednostka nie mogła inaczej wyglądać. Północny Atlantyk nie oszczędzał farby. Jeszcze gorzej wyglądały przetwórnie poławiające na Labradorze. Tam dodatkowo pokrycie niszczył lód. Co do lektury:
Tej książki nie czytałem ale kupiłem sobie równie doskonałą ......"Pół wieku i trzy oceany" - Krzeptowskiego......tak, tak, - "z tych " Krzeptowskich co to Jan Sabała......! Wspaniała rzecz równie pięknie opisana historia naszego rybołówstwa. Niestety, komuś pożyczyłem i nie zapisałem, - komu.
A jeśli ktoś interesuje się tą problematyką, - polecam "trylogię" ...Tragedie rybackiego morza.
Znajdziecie tam między innymi opis, jak utopiono " Gawrona" - na którym zdobywałem " ostrogi" w rybackim fachu. Nie, nie w burzliwych falach Morza Północnego ale w Szczecinie przy kei. Podczas remontu międzyrejsowego jakiś "stoczniowiec" nie zamknął zaworu dennego..........rano wachtowy patrzy, a w miejscu zacumowania Gawrona pusto. Gdy podszedł bliżej, z wody wystawały jedynie topy masztów. Na szczęście kulig stał pusty i nikt nie zginął. Wyciągnięto go i zezłomowano gdyż remont okazał się nieopłacalny. Tym bardziej, że były to statki ze sporymi wadami stateczności. I już wiekowe. Ale żal......


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 cze 2019, 20:28 
Offline

Rejestracja: 22 wrz 2014, 17:53
Posty: 10656
Lokalizacja: Czestochowa.
W tym miejscu muszę się przyznać, że i mnie wydarzył się podobny wypadek.
W trakcie pierwszego próbnego wodowania, po zrzuceniu łódki na wodę, Armator poszedł niczego nie świadomy, odprowadzić samochód z przyczepą na parking. Wracając usłyszałem coś na kształt.....SOS,
May-Day i temu podobne krzyki zaś na powaznie - jak moja żona ( pozostawiona na łódce, sama) wymachuje rozpaczliwie rękami i krzyczy: dawaj szbko....bo - kurwa, - ta twoja łódka tonie......!
Wprawdzie wszystko odbywało się przy pomoście gdzie głębokość wynosiła ok. 1m ale skąd to kobita mogła wiedzieć. Zadowolony z poczucia humoru małzonki spokojnie podeszłem na pomost a ta z wrzaskiem do mnie: czego się durniu śmiejesz....zobacz ile w środku wody.....!
To oczywiście zadziałało więc wskoczyłem na pokład, zaglądam do środka.....faktycznie...wody z pół metra i materace pływają..... :o
Skąd - kurwa, - ta woda........ale ponieważ nie ma czasu na zastanawianie się włączyłem pompę zenzową ( profilaktycznie mam taką zabudowaną) i uspokajając swojego I-ego oficera, że niebezpieczeństwo zażegnane i jest czas na ratunek.....kombinuję, co jest przyczyną.
I wtedy błysk inteligencji ( to czasem warunek przeżycia) - czy jest zakręcony korek spustowy w dnie....?! Tak jak stałem, w ubraniu, sru do wody i nura pod łódkę. Macam gdzie powinien być korek.....a tam dziura fi 30. Znaczy, znamy przyczynę ale teraz ..gdzie ten korek....?! Oczywiście, nigdy nie jest tak, by rzecz potrzebna NATYCHMIAST - była na swoim miejscu.
Epilog:
Po pięciu minutach korek znalazłem, i po ponownym zanurkowaniu otwór został zabezpieczony.
Po dalszych piętnastu, pompa wodę wyrzuciła. Co z satysfakcja zostało wpisane w historię "Flippera"
gdyż tak nazwałem swoją uć.
Tylko powrót do domu odbywałem w mokrych ciuchach więc do suszenia pozostała nie tylko łódka ale i wnętrze Poloneza - a przynajmniej siedzenie kierowcy........ :lol:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 1135 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24 ... 114  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz.


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 62 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
cron
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group