forum.nie.com.pl

Forum Tygodnika Nie
Dzisiaj jest 18 kwie 2024, 20:23

Strefa czasowa UTC+1godz.




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 1135 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9 ... 114  Następna
Autor Wiadomość
Post: 29 kwie 2019, 10:03 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 07 wrz 2014, 22:27
Posty: 33
Lokalizacja: śnięte miasto
A ja się zastanawiam ile trzeba mieć doświadczenia, ile takich rejsów wcześniej trzeba odbyć, żeby się w te wody rzucić samotnie.
Dla mnie przerażające, ale i jestem z Niej dumna, że się odważyła i że dała radę.

Witaj Małgoś!
Dzięki Komandorze za wpuszczenie na pokład...
jakie to szczęście, że się pod stępką nie przeciąga nowicjuszy... :mrgreen:

_________________
feci quod potui, faciant meliora potentes...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 29 kwie 2019, 10:58 
Offline

Rejestracja: 22 wrz 2014, 17:53
Posty: 10656
Lokalizacja: Czestochowa.
Ależ nie dziękuj - wyznam Ci szczerze........- my takich z radością witamy.......a nawet wdzięczni jesteśmy za zaszczycenia "pokładu"....... :D I nie koniecznie trza wiedzieć, gdzie jacht ma dziób.. :lol:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 29 kwie 2019, 11:01 
Offline

Rejestracja: 11 gru 2018, 16:59
Posty: 4689
Doświadczenie akurat przy takim samotnym rejsie i to bez zawijania do portów to jedno. Ważniejszy jest charakter. Najwcześniej człowiek pływa bo chce dokądś dotrzeć, coś zobaczyć, zdobyć... cale lata tracili dawni żeglarze ale coś eksplorowali.
Ja osobiście w MW najbardziej właśnie na tym się zawiodłem. Hel - 30 dni woda, woda, woda (dozór) - Hel. Itd.
Podobnie rybacy na łowiskach pod Falklandami np. Romantyzm morza - pól roku na statku, jedyna rozrywka zdanie ryby na bazę-przetwórnię.
A tak cały czas kilkadziesiąt metrów pokładu i te same mordy, z którymi już nie ma o czym gadać (a gorzała w pierwsze kilka dni poszła...).
A w przypadku samotnego rejsu bez zawijania do portu to, ponad 200 dni, to sobie wyobraźcie jaki trzeba mieć żelazny charakter, albo specyficzny, na granicy choroby...,.
Nie nawigacja tu stanowi wyzwanie, nie wiązanie sznurków i operowanie żaglami tylko właśnie samotność i monotonia. Tak monotonia i nuda. I codziennie zmuszanie się do prostych czynności czasem. Bo tak naprawdę to jedna wielka nuda jest to pływanie. Nawet te normalne, na statku. Czar tropików. pięknych dziewczyn w spódniczkach z rafii, te barmanki z Vancouver co za dwa dolary się kupuje jej uśmiech a całą rzeszę za stówę. Tawerny, bijatyki, rum, kobiety i śpiewy to można sobie w miedzy bajki włożyć. Zdarzają, nie powiem, ale to jak ślepej kurze ziarno.... Nawet w handlówce bo teraz załadunek to błysk, nikt w porcie całymi dniami nie stoi...

I teraz sobie wyobrażacie wszystko to samo tylko całkowicie samemu przez 7 miesięcy. Od czasu do czasu jakaś cieśnina, przylądek (co wręcz rozrywką jest bo coś widać oprócz horyzontu). No i przy takim samotnym to też trochę strach. Bo pomocy nie ma, takiej pod ręką. Ale inny, bo z kolei nie masz strachu o innych - mój najczęstszy na morzu. I tak źle i tak nie dobrze. Ogólnie jedna wielka masakra. A potem wracasz do domu, do tych tłumów, do codziennych, niezrozumiałych spraw, mordy Jarosława i mordy Grzesia, żony, której szczoteczka nie w tym kubku przeszkadza i się skarpetki na krześle czepia, i kurde już myślisz jak tu uciec tam... gdzie ta nuda taka...

https://www.youtube.com/watch?v=zPWYm9RmBRA

_________________
Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 29 kwie 2019, 11:27 
Bez zawijania - nie dla mnie. Ja "wpływając" z Morza
Północnego na Bałtyk, zawsze zawijam do "Przystani".


Ostatnio zmieniony 29 kwie 2019, 17:17 przez WLR, łącznie zmieniany 1 raz

Na górę
  
 
Post: 29 kwie 2019, 12:15 
Offline

Rejestracja: 22 wrz 2014, 17:53
Posty: 10656
Lokalizacja: Czestochowa.
Potwierdzam!
Dokładnie jest tak, jak Komandor opisał........ :oops:
Ja miałem to szczęście, że jeszcze wchodząc do jakiegoś portu, - początkowo, poławiając na "ptaszkach" na M. Północnym, - gdy dmuchnęło powyżej "6" - zpiepszało się gdzieś do najbliższego portu albo, - poławiając na Rynnie, - do fjordu. Tu stawało się na kotwicy i czekało, aż przestanie wiać. A w szkłach
lornetki widziałeś ludzi i normalne życie. Wtedy nie było jeszcze tak źle bo rejsy trwały 2-3 miesiące i do kraju. Tydzień na lądzie i abaratno na burcie.......i tak na okrągło.
Jazda i prawdziwe pływanie zaczęło się, gdy do eksploatacji weszły trawlery rufowe i przetwórnie.
Teraz rejs trwał pół roku. Owszem, wchodziło się do portu ( Halifaks a następnie N.York) - po trzech miesiacach na łowisku. Tam stało się ok. 3-4 dni. Coś tam mozna było zwiedzić choć też nie wiele.
Problem bowiem polegał na tym, że po tzrech miesiącach braku ruchu.........nie byłem w stanie przez pierwsz dwa dni przejść jednorazowo 3-4 kilometrów......! W wojsku i 70 kiedyś machnąłem......!
A spróbuj zwiedzić Nowy York w dwa dni mogąc w porywach przejść 4 km. Wprawdzie rekompensowała to wypłata ale życie uciekało.......a człowiek miał wtedy 22 lata........a kiedy dzieci robić.....?! :lol:
Później, - ale ja już odszedłem na ląd, statki nie wracały do kraju latami a załogi wymieniano samolotami. Ale to już inna historia........
W każdym porcie dziewczyna........oczywiście też między bajki włożyć można. Owszem, mozna było mieć ale np. w takim Hamburgu czy Cuxhawen mozna było za 100DM pobzykać ale to było nie na kieszeń polskiego marynarza/rybaka.
Taniej wychodziło to w portach Afrykańskich czy później w południowej Ameryce......!
Bywało, że z Montevideo czy innych portów nasze dzielne chłopaki wychodzili w morze nocą gdyż miejscowe dziewczyny nie chciały pokładów opuszczać. A i policja, - bywało, - musiała je siłą z kabin wyciągać........!
Ech! - to były czasy.......!
Dziś, jak już Komandor wspominał, rozładunek kontenerowca trwa 6-8 godzin i dalej........!
I często się może zdarzyć......ot, tak......https://www.youtube.com/watch?v=ZUP2-S2Pofg
Ale zakończmy to w bardziej wesołym nastroju........https://www.youtube.com/watch?v=l9tSp5Fhb1I


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 29 kwie 2019, 13:46 
A ten zara widać, ze medalik, napierdala jakieś kantyczki o chuj potłuc tylko, ze morskie. Ani muzyki ani melodii. Idź pan w pizdu!!! :)


Na górę
  
 
Post: 29 kwie 2019, 15:34 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 wrz 2014, 17:09
Posty: 7784
Lokalizacja: z czeluści piekielnych
stary pryk pisze:
zpiepszało się gdzieś do najbliższego portu


Jak każdy marynarz - co port, to dziecko. :twisted:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 29 kwie 2019, 15:55 
Offline

Rejestracja: 22 wrz 2014, 17:53
Posty: 10656
Lokalizacja: Czestochowa.
Chyba zwariowałeś.......?!
Widziałeś jak wygląda z bliska peruwiańska Indianka.....?! :shock:
Zawsze podziwiałem chłopaków którzy je do kabiny zapraszali.........trza być mocno zdeterminowanym by się na takie coś pisać...... :lol:
A i ryzyko spore było. Bywało, że po całej flocie , która w tamtym regionie operowała, po dotarciu na łowiska, - "radio" zbierał/ pożyczał antybiotyki p. kile czy innym tego rodzaju przypadłościom......bo na statku zaczynało brakować.......!
No cóż, pół roku to sporo jak na wytrzymałość niektórych marynarzów.......i koszty cza było ponosić.
A ten......o dzieciach..... :roll:
Indianki so brzydkie........i chodzo w męskich kapeluszach a to by mi się głupio kojarzyło....... :lol:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 29 kwie 2019, 15:58 
Offline

Rejestracja: 22 wrz 2014, 17:53
Posty: 10656
Lokalizacja: Czestochowa.
A tu przykład, jak powinno wyglądać "parkowanie" łódką w ciasnym porcie........i to dziewucha..... :D
Tzw. parkowanie na jajeczko........tzn. że jak by jajko umieścić na odbojnicy, po zacumowaniu nadal przypomina jajko......... :oops:
https://www.youtube.com/watch?v=KkYilLdoMIc


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 29 kwie 2019, 16:04 
Offline

Rejestracja: 22 wrz 2014, 17:53
Posty: 10656
Lokalizacja: Czestochowa.
A tu sternik popełnił błąd.......https://www.youtube.com/watch?v=JW9yWcX0UAM
Co oczywiście będzie go sporo kosztowało........opłata za usługę ściągnięcia z kamieni że o naprawie dna nie wspominam..... :o

Wyjście w morze też do łatwych nie należy. A i powrót czasem również........
...https://www.youtube.com/watch?v=JNSmjNsCe8M


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 1135 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9 ... 114  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz.


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 24 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group