forum.nie.com.pl

Forum Tygodnika Nie
Dzisiaj jest 28 mar 2024, 12:48

Strefa czasowa UTC+1godz.




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 303 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28 ... 31  Następna
Autor Wiadomość
Post: 18 sty 2020, 19:16 
Offline

Rejestracja: 11 gru 2018, 16:59
Posty: 4687
Erotyk prozaiczny w handlową niedziele

Na parkingu w Biedronce
Spotkały się nasze oczy
I rzęsy jej drżące
Aż zgubiłem koszyk
I rozsypały się konstelacją marzeń
w chaosie mej duszy strwożonej
Masło, i chrzanu korzeń
pół kilo ryby mrożonej
I byłbym zapomniał sernika
Gdy w mini tak pochylona
Wkładała do bagażnika
Pomarańcze i pól melona.
Stilleto, pończoszki do broszki
Kłębiły obrazy się w głowie

I co złego w tych niedzielach
W Biedronce, niechże kto powie?

Jaroslaw Jezus Maria von Tschenstochau

_________________
Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 18 sty 2020, 20:48 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 03 wrz 2014, 7:47
Posty: 6455
Komandor pisze:
Erotyk prozaiczny w handlową niedziele

Na parkingu w Biedronce
Spotkały się nasze oczy
I rzęsy jej drżące
Aż zgubiłem koszyk
I rozsypały się konstelacją marzeń
w chaosie mej duszy strwożonej
Masło, i chrzanu korzeń
pół kilo ryby mrożonej
I byłbym zapomniał sernika
Gdy w mini tak pochylona
Wkładała do bagażnika
Pomarańcze i pól melona.
Stilleto, pończoszki do broszki
Kłębiły obrazy się w głowie

I co złego w tych niedzielach
W Biedronce, niechże kto powie?

Jaroslaw Jezus Maria von Tschenstochau



hahahhahhhahhahahahahhahhahahahahhahahahahhahahahahahah...ufffff....hahahahahahahahahhhahahahahhahahah.ufufufufuuf.....hahahahahhahahahahha
ooooo...ohoooohhooo......nie bede tu o czyszczeniu monitora .......bolowe rzadam bolowe ......

_________________
Ceń słowa. Każde może być twoim ostatnim. S.J.L. weil...Alle sagten: Es geht nicht. Da kam einer, der das nicht wusste und der es einfach tat.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 18 sty 2020, 20:51 
Komandor pisze:
Erotyk prozaiczny w handlową niedziele

Na parkingu w Biedronce
Spotkały się nasze oczy
I rzęsy jej drżące
Aż zgubiłem koszyk
I rozsypały się konstelacją marzeń
w chaosie mej duszy strwożonej
Masło, i chrzanu korzeń
pół kilo ryby mrożonej
I byłbym zapomniał sernika
Gdy w mini tak pochylona
Wkładała do bagażnika
Pomarańcze i pól melona.
Stilleto, pończoszki do broszki
Kłębiły obrazy się w głowie

I co złego w tych niedzielach
W Biedronce, niechże kto powie?

Jaroslaw Jezus Maria von Tschenstochau

Taki współczesny Baudelaire. Wymiatasz chłopaku.


Na górę
  
 
Post: 20 sty 2020, 12:51 
Offline

Rejestracja: 11 gru 2018, 16:59
Posty: 4687
Nie będzie. Do Lidla na razie nie jadę.

Ale szykuje tragedie w stylu greckim. Głównie postacie to: król Zjeb Laistes (λῃστής - taki zbój), żona króla Pipofona, rozpustnica niewierna, jego główny minister Asrysto, córka ministra Kracja. przywódca ludu Demos, wielki kapłan nikczemnego wzrostu Pedos i jego córka z z niewolnicą z Latinum zwana po prostu córka czyli Filią. Jędza Milo (μιλώ ale nie wiem może zmienię na Egobibloje ἐγώβιβλίον).
I oczywiście chór wujów. Ale mi się się coś na razie wątek nie klei i mam obawy czy oby nie jakkolwiek i gdziekolwiek komukolwiek się nie skojarzy.
Powinno być krwawo i losy bohaterów zdeterminowane.
Na razie mam początek.

Akcja dzieje w otoczonych potężnymi murami Zjebach. Król Laistes wraca z kolejnej łupieżczej wyprawy gdzieś z Azji Mniejszej.

Król wjeżdża na dziwacznym, zdobycznym rydwanie ciągnionym przez dwie machiny napędzane siłą mięśni nóg przez dwóch niewolników ubranych w tiulowe szaty oraz pończoszki i szpileczki.
Wita go cały dwór z Arostem na czele ale brak żony.
Chór Wujów (zapowiada jego przybycie):

Oto król Laistes wspaniały, Laistejs wspaniały, Laistes wspaniały
A to jego pedały, jego pedały
dwa

Król Laistos (powtarza śpiewając):

Jam jest król Laistes wspaniały, Laistejs wspaniały, Laistes wspaniały
A to moje pedały, moje pedały
dwa

Niewolnicy:
Oto król Laistes wspaniały, Laistejs wspaniały, Laistes wspaniały
A my jego pedały, jego pedały
dwa

Dwór zaczyna się powoli nudzić ale w tym momencie król wstaje i zauważając brak żony wola donośnie:

- Żono, Pipofono, mój śnie (ale wychodzi mu żałosny, piskliwy szept)

Chór Wojów również scenicznym szeptem podpowiada :

- Donośnie.

Król Laistes (tym razem donośnie)

- Żono, Pipofono ma, ukochana

Z komnat pałacu dobiega rumor i po chwili na tarasie pojawia się Pipofona.

Pipofona:
Czego się drzesz, tak z samego rana?

Król:

Lat mnie nie było tyle
że w brzuchu mam motyle
kochanie... na widok twój

Pipofona:

To nie powód by drzeć się jak zbój

Laistes (grożnie):

Tak witasz męża i swojego pana?

Pipofona (lekko przestraszona):

Oh, wybacz, wybacz panie, tak z samego rana
Zawszem w humorze...

Mówiąc zbiega na dół i rzuca się mężowi w ramiona
Dostrzega wehikuł z pięknymi niewolnikami i zamiera

Pipofonia:

... o Boże!

Laistes

Co?

Pipofonia:

To!

Laistes:

Aaaaa too..., to mój nowy ekologiczny rydwan.
Ponoć samo zdrowie tak pedałować. No i szpan

Piopofonia (rozmarzonym głosem)

Taki.... taki ... Piękni!

Słysząc to niewolnicy:

Oto król Laistes wspaniały, Laistejs wspaniały, Laistes wspaniały
A my jego pedały, jego pedały
dwa

Pipofonia (burzona i rozczarowana):
Ale pedały ?!!!
(i cicho do siebie z westchnieniem)
I prysły nadzieje

Laistes:

A nie, taki napęd ma
a te dwa to żadne geje
moja kochana
Po wschodniemu ubrane jak artyści
zwyczajni cykliści

Arystos:

Panie, sprawy państwowej wagi
wymagają Twej uwagi

Laistos:

To później, najpierw do łoża trafie

Chór Wujów (przerażony):

A tam zalotnicy w szafie

Pipofona

Ależ Panie, pójdę pierwsza, przygotuje łoże
A Ty wysłuchaj sługi
Dzień długi
Zdążymy do loża przecie...

Chór Wujów
I tak ludzkie losy plecie
Jędza stara Omilo
... a gdzież ona?
Plotła tu przed chwilą..

-----------------------------------

No coś w tym klimacie, ale jeszcze nie wiem... :P
Coś dołożę, coś wyrzucę lub zmienię
Wymyśliłem przed chwilą
ale to szkic jest ino

_________________
Obrazek


Ostatnio zmieniony 20 sty 2020, 13:30 przez Komandor, łącznie zmieniany 5 razy

Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 20 sty 2020, 13:17 
Offline

Rejestracja: 11 gru 2018, 16:59
Posty: 4687
Taaaaaak, minęło kilka chwil a już musiałem kilka poprawek zrobić.

_________________
Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 20 sty 2020, 13:28 
Offline

Rejestracja: 04 wrz 2014, 19:45
Posty: 2943
O matko.
Chór wujów oniemieje. :D


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 20 sty 2020, 14:11 
Offline

Rejestracja: 11 gru 2018, 16:59
Posty: 4687
Arystos bierze króla pod ramie i zaczyna mu cicho zdawać relacje ze spraw państwa
Chodzą tak razem w te i z powrotem.
Tym czasem z okien pałacu...

Głos Pipofoni (dobiega ledwo jak po maratonie):

...do szafy, ale szybko

Głos zalotnika (żałosny):

Ależ rybko
Tu miejsca już nie ma wcale

Inne glosy:

...gdzie pchasz się bęcwale

Glos Pipofonii:

Przez taras póki nie widzi
Ale od strony ulicy

Chór Wujów.

Król sprawami państwa się trudzi
Arystos mu w ucho marudzi
A od strony ulicy
Uciekają z szafy zalotnicy

Zalotnicy: Uciekają

Głos Pipofoni wzdycha z ulgą

Chór Wujów wzdycha również

Laistos (skończył naradę):

Kochanie już idę, mój kotku
Bo zaraz wybuchnę w środku!

Głos Pipofonii:

Poczekaj jeszcze chwilę
tylko umyje
(głos przerywa zmieszany jakby się zastanawiał co powiedzieć i w końcu dodaje)
... szyję. Tak szyję!!!


(Dwór wszystko widział i słyszał ale udaje Greków. A może nie musi udawać? W końcu to grecka tragedia. Autor to musi jeszcze przemyśleć.)

Autor: (ponury idzie przemyśleć)

Chór Wujow:

I poszedł autor przemyśleć ponury
A tu na scenie zbierają się chmury

Chmury: (zgodnie z zapowiedzią się zbierają)

Na scenę wpada słaniający się ledwo na nogach posłaniec:

Posłaniec: Panie, Panie, w zamku szyi ablucja
A w mieście rewolucja!!!!
Podburza lud nasz kochany
jakiś Demos skubany!

I opadając z sił siada na schodach do tarasu.

Laistos:

Nie czas to na szyli ablucję
gdy mamy rewolucje
(i bardziej żałośnie)
Nie czas wiec też na balangę
(do posłańca)
Leć, zwołaj moją falangę.

Posłaniec: (zrezygnowany, pod nosem)
Nim zagrzeje sedes już ruszam per pedes.

Kurtyna: (opada powoli zastanawiając się czy to już koniec)

Chór Wujów: (zza opadającej kurtyny)

I tak to z jędzy Omilo woli
wszystko się teraz..
(i do kurtyny która zaczęła opadać szybciej -upominająco)
Powoli!
A tak już miało być miło
Gdyby nie jędza Omilo!

Kurtyna w końcu opada.

Koniec aktu pierwszego.

_________________
Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 20 sty 2020, 14:47 
Komandor
Κύριε, είσαι σαν τον Όμηρο. Σχεδόν ...


Na górę
  
 
Post: 20 sty 2020, 14:49 
Offline

Rejestracja: 11 gru 2018, 16:59
Posty: 4687
Σχεδόν robi różnice niestety

_________________
Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 20 sty 2020, 15:09 
Offline

Rejestracja: 04 wrz 2014, 19:45
Posty: 2943
Jak jest Zielona Gęś po grecku?
Gałczyński gdyby żył i to przeczytał - poszedłby z Tobą na wódkę :D


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 303 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28 ... 31  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz.


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 39 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group