forum.nie.com.pl

Forum Tygodnika Nie
Dzisiaj jest 23 kwie 2024, 19:14

Strefa czasowa UTC+1godz.




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 303 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9 ... 31  Następna
Autor Wiadomość
Post: 20 lis 2017, 19:32 
Wraża komuna dała asygnaty na cement, do budowy tysięcy kościołów. Zburzyć! :lol:

Cytuj:
. Nowe władze pragnęły legitymizacji od niekwestionowanego lidera sumienia, jakim był Kościół.
Szły więc na daleko początkowo idące kompromisy. I tak tuż po zakończeniu II wojny światowej mogliśmy
obserwować, najwyższych dygnitarzy partyjnych na świętach kościelnych, które uzyskały prawa święta
państwowego. Tylko w pierwszych powojennych latach wybudowano 29 Kościołów i odbudowano 699.
W latach 1975-1990 wybudowano ponad 1500 nowych kościołów i obiektów sakralnych.

http://leszek-miller.blog.onet.pl/2012/03/18/koscioly-w-prl/


Na górę
  
 
Post: 20 lis 2017, 19:58 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 lip 2016, 18:59
Posty: 17117
Z cyklu: Bajeczki Babci Pimpusiowej
Dorwał raz kocur nutrię nad wodą przy buku,
A że był nieźle spity, chciał jej zrobić kuku.
- Po pierwsze - rzekła nutria - ja też jestem samiec,
A po drugie się śpieszę, bo dzisiaj gra Chamiec.

Z cyklu: Bajeczki Babci Pimpusiowej
Raz lubieżny lis niecnota
Dorwał małą mysz u płota.
Ale poczuł się bezsilny,
Bo był niekompatybilny.

Z cyklu: Bajeczki Babci Pimpusiowej
Napadł na turystkę jeden niedźwiedź dziki.
Trafił na artystkę, musi brać zastrzyki.

Z cyklu: Bajeczki Babci Pimpusiowej
Raz kiedyś jurny wróbel w miłosnej euforii
Chwalił się, że zajeździ kobyłę historii,
Lecz kiedy wyładował temperament dziki,
Kobyła stwierdziła: - Chyba mam owsiki...

Z poważaniem Andrzej Waligórski

_________________
Aby długo i szczęśliwie żyć, oddychaj przez nos i miej zamknięte usta.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 21 lis 2017, 21:01 
Offline

Rejestracja: 02 wrz 2014, 17:32
Posty: 8006
Tu, po tych dróżkach, dawno już temu
Za moich młodych dziecinnych lat
Chodził na spacer człowiek, któremu
Nową epokę zawdzięcza świat.

Wiesz, o kim mówię?” „Wiem, o Antosiu.
Czy Antoś tutaj mieszkał, tu żył?”
„Tak, na tej ziemi, tu, w Poroninie
Przed żandarmami Cześka się krył.

Nim rewolucja wstrząsnęła światem,
Zanim komuszy zwalił się tron,
Antek dwukrotnie mieszkał tu latem,
Tu swe zwycięstwa obmyślał on.


Tu przemyśliwał nad tym jak skruszyć
W ojczyźnie swojej ucisku rząd…
Tutaj przyjmował proletariuszy
I swe wskazania dawał im stąd”.


Po latach został się za wariata
I wybuchnięte parówki gryzł
Łeb mu uciskał trotyl i bomba
Lecz wciąż w pamięci
Będzie nam żył


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 21 lis 2017, 21:02 
Offline

Rejestracja: 02 wrz 2014, 19:23
Posty: 194
Nie uczyniłeś mnie jąkałą kuternogą karłem epileptykiem
hermafrodytą, koniem mchem ani niczym z fauny i flory
Dzięki Ci za to Panie
Ale dlaczego uczyniłeś mnie Polakiem?

Andrzej Bursa


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 23 lis 2017, 22:14 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 04 wrz 2014, 14:41
Posty: 2026
Biedronka

Wielu zadumanych żałobników przyszło,
aż się uginała łąka pod wieńcami!
Świerszcze smutkiem strojne grać kazały skrzypkom,
by się marsz żałobnie nosił nad chmurami.
Poprowadził kondukt kary pasikonik;
tłum owadzi ruszył tuż za karawanem,
każdy pan owadzi przybrany melonik,
a owadzie panie w atłasy odziane…

Szloch się łączy z szelestem wytwornej koronki,
gdy natrętna mucha swe żale zaczyna:
-Szkoda mi sąsiadki, poczciwej biedronki,
ale szła jej przecie już trzydziesta zima…
Chrząszcz podkręcił wąsa: – Ja ją dobrze znałem,
jeszcze w szczebrzeszyńskim… ech! Chwile prześliczne…
I czy uwierzycie? Ożenić się chciałem,
ale nie zdążyłem… Jakie to tragiczne!

Motylek Żałobnik syknął: – Panie drogi,
trochę więcej powagi nad denatki grobem,
dobre imię pan szarga w frywolnościach mnogich,
a tu trzeba na licu twardą nieść żałobę!
Wychyliła się pszczoła: – Motyl dobrze gada,
to nie bal sylwestrowy, wesoła majówka!
Odprowadzić nieboszczkę z powagą wypada,
bo to nie zwykły owad, ale Boża Krówka!

– Znalazła się święta! – osa trzęsię głową –
niech jej grają fanfary, niech ją w grobie złożą,
dla mnie ona była zawsze świętą krową,
a nie żadną tam krówką, i w dodatku bożą!

– Pilnuj swego odwłoka, żółta ladacznico!
Od nieboszczki biedronki ludzie chcieli chleba,
takiej drugiej nie znajdzie z woskowaną świcą,
wciąż po prośbie latała biedaczka do nieba!

Modliszka ze złości cała zzieleniała:
– Kłamstwo! Stara biedronka była ateistką!
Pod czarnymi kropkami czerwień ukrywała…
Ona… ona naprawdę… była… komunistką!!!
Jak podcięty gromem cały orszak stanął!
Zdeterminowany pasikonik kary
pokłonił się paniom owadzim, i panom:
– Niech ktoś inny ciągnie… ja jestem za stary! ,

Wrzask piekielny i kłótnie wśród traw się rozległy:
– Biedronka zdrajczyni! – krzyczy tłum owadzi!
Mrówki robotnice pierwsze się rozbiegły,
o nie swoją sprawę nie chciały się wadzić…
Gromy i pioruny biją z siłą nową,
choć promyki złota sypie szczodre słonko…

W polu zostawiono trumnę posierpniową…
I na cóż ci przyszło ty… boża biedronko?!

Lusia Ogińska, 11.11.2000 r
Andrzej Szubert


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 23 lis 2017, 23:40 
Offline

Rejestracja: 22 wrz 2014, 17:53
Posty: 10656
Lokalizacja: Czestochowa.
Ech ! - Rosia:
Było zostawić w wersji oryginalnej......!
Włączyły się wspomnienia..........chyba z dziesięć lat miałem gdy obowiązywał...... :D
I choć przeróbka udana, - jednak jakoś ten Antoni pasuje jak pięść do oka........
A może to tylko skojarzenia takie niedobre.........ten czas i ta postać ......i nie Lenina mam na myśli..... :lol:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 27 lis 2017, 22:05 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 wrz 2014, 21:29
Posty: 3960
Lokalizacja: 5 księżyc Saturna
Poemat o sikaniu w pociągu - Julian Tuwim

Poranek wczesny,
Jadę pospiesznym,
Wprost do Warszawy,
Załatwiać sprawy.
Pociąg o czasie,
Ja w drugiej klasie,
Wagon się kiwa,
Piję trzy piwa,
Łódź Niciarniana,
W pęcherzu zmiana,
Pęcherz nie sługa
A podróż długa,
Ruszam z tej racji
Do ubikacji
Kto zna koleje
Wie, jak się leje,
Wyciągam łapę
Podnoszę klapę,
Biada mi biada
Klapa opada,
Rzędnie mi mina
Trza klapę trzymać,
Łokieć, kolano
Trzymam skubaną,
Celuję w szparkę
Puszczam Niagarkę,
Tryska kaskada
Klapa opada,
Fatum złowieszcze
Wszak wciąż szcze jeszcze,
Organizm płynną
Spełnia powinność,
Najgorsze to,
Że przestać nie może,
Toczę z nim boje
Jak Priam o Troję,
Chcę się powstrzymać
Ratunku ni ma,
Pociąg się giba,
A piwo spływa,
Lecę na ścianę
Z mokrym organem,
Lecąc na drugą
Zraszam ją strugą,
Wagonem szarpie,
Leję do skarpet,
Tańcząc Czardasza
Nogawki zraszam,
O, straszna męko
Kozak, flamenco,
Tańczę, cholera
Wzorem Astaira,
Miota mną, ciska
Ja organ ściskam,
Wagon się chwieje
Na lustro leję,
Skład się zatacza
Ja sufit zmaczam,
Wszędzie Łabędzie
Jezioro będzie,
Odtańczam z płaczem
La Kukaraczę,
Zwrotnica, podskok
Spryskuje okno,
Nierówne złącza
Buty nasączam,
Pociąg hamuje
Drzwi obsikuję
I pasażera
Co drzwi otwiera,
Plus dawka spora
Na konduktora,
Resztka mi kapie
Na skrót PKP.
Wreszcie pomału
Brnę do przedziału,
Pasażerowie
Patrzą spod powiek.
Pytania skąpe
"Gdzie pan wziął kąpiel?"
Warszawa, Boże!
Nareszcie dworzec!
Chwilo szczęśliwa
Na peron spływam,
Walizkę trzymam
Odzież wyżymam.
Ach, urlop błogi!
Od fizjologii,
Ulga bezbrzeżna
Pociąg odjeżdża.
Rusza maszyna
Hen w dal
Po szczy...
Po szynach.


Piwnica Pod Baranami


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 29 lis 2017, 17:32 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 04 wrz 2014, 11:32
Posty: 8281
Lokalizacja: zza wrót
Задымился вечер, дремлет кот на брусе,
Кто-то помолился: «Господи Исусе».
Полыхают зори, круятся туманы,
Над резным окошком занавес багряный.
Вьются паутины с золотой повети.
Где-то мышь скребется в затворенной клети...
У лесной поляны — в свяслах копны хлеба,
Ели, словно копья, уперлися в небо.
Закадили дымом под росою рощи...
В сердце почивают тишина и мощи.


Сергей Есенин

Wieczór tętnił życiem, kot spał na barze,
Ktoś się modlił: "Panie Jezu".
Świty płoną, mgły dymią,
Nad rzeźbionym oknem zasłona jest karmazynowa.
Pajęczyny ze złotymi świecami wieją.
Gdzieś podrapała mysz w zamkniętej klatce ...
Na leśnej polanie - w wiązaniach kikuta chleba,
Jedli jak włócznie na tle nieba.
Dają dym pod rosą w zagajniku ...
Cisza i władza królują w moim sercu.



_________________
Nie bierzcie życia tak poważnie i tak nie wyjdziecie z niego żywi.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 29 lis 2017, 21:29 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 03 wrz 2014, 14:18
Posty: 4718
Lokalizacja: 5800 od domu
Ели - jedli
Ел - jadł

Ель - świerk
Ели - świerki
W tym wypadku - świerki jak włócznie dostają do nieba. :)

_________________
Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 29 lis 2017, 21:40 
pieli/ pochylona wyrywa chwasty
pieli/ koguty, co najmniej dwa
pieli/ śpiewały nachlane, co najmniej dwa
coście się tak obywatelu napieli/ na wytrzeźwiałce


Na górę
  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 303 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9 ... 31  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz.


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 107 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
cron
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group