Komandor pisze:
@Steve. Nie oszukaństwa. Nauka jasno przyznaje, że nie wie wszystkiego. Że często błądzi. Ale, przynajmniej w naukach przyrodniczych bo humanistyczne łykną każdą bzdurę bez większych dowodów nawet wbrew tym dowodom.
W naukach przyrodniczych jednak uznaje się za prawdziwe teorie ale z pewnym ale. Dopóki odpowiadają znanym faktom, wystarczająco tłumaczą i pozwalają opisać a nawet praktycznie wykorzystać pewne zjawiska.
I tak np mechanika Newtona jest uznawana za prawdziwą chociaż w świetle teorii względności nie jest.
Ale pozwala wystarczająco dobrze opisać otaczająca nas rzeczywistość przy małych prędkościach względnych obserwującego podmiotu i obserwowanego przedmiotu. I nawet na statku kosmicznym lecącym ze stałą prędkością relatywistyczną (może poza ekstremalnie bliskimi v światła), dla tych co na nim są by ona działała.
Bo tak naprawdę jest szczególnym przypadkiem bardziej ogólnej teorii relatywistycznej dla prędkości dla których efekty relatywistyczne są niezauważalne albo na tyle małe, że można je pominąć. W innych przypadkach, nawet uznane za obowiązujące obecnie, chociaż nie doskonale w pełni, teorie, są przez świat nauki bronione ale tylko przed niewystarczająco udokumentowanymi fantazjami.
To nie jest tak, ze dobrze opisana i dobrze argumentowana teoria jest odrzucana bo świat (nowoczesnej i jako całość) nauki woli trwać w błędzie i oszukiwać na silę . W końcu teoria względności czy kwantowa, która wręcz wywróciła dotychczasowe pojmowanie świata przez naukę szybko znalazła poparcie w świecie nauki. Bo były weryfikowalne. Obecnie nikt nie nazywa pseudonauką np teorii strun bo też ma ona, nawet jak się myli, solidne postawy matematyczne ale też tłumaczy wiele zjawisk na których wykładają się inne.
Pisanie o nauce jako zbiorze oszustw i błędów (chociaż i te się w nauce zdarzają i to tym wielkim - może polecę i książkę na ten temat) samo w sobie jest błędem i oszustwem albo po prostu niezrozumieniem jej istoty.
@Strary Praktyku. "Na początku był wodór" itd to klasyka. Nadal wartościowa, ale jednak trochę już, w paru aspektach, przestarzała. To chyba przełom lat 70. i 80. jak były pisane. Warto uzupełnić już wiedzę.
Nie chodzilo o oszukanstwo w nauce, choc te sie tez zdazaja (bo ludzie z tytulami przed nazwiskiem tez czasem za bardzo chca byc slawni), tylko o pseudonauke --- czyli to co sie podszywa pod nauke (choc tak naprawde ciezko jest czasem powiedziec co jest co)...Jak np. intelligent design theory czyli cos jak teorja inteligentgo stworzenia (wszechswiata) w ktora bezpodstawnie wierzy wielu wierzacych w boga (glownie biblijnego)...