Pantryglodytes pisze:
Dobra zabawka, edukacyjna.
Jak kiedyś komputer Commodore.
A tak poważnie, Panie Maupa, nie deprecjonuj Pan z góry, czegoś na czym się Pan nie znasz.
Drukarka typu FDM jest może i zabawką, ale są do niej materiały/filamenty, zawierające ponad 90%
sproszkowanego metalu i po wypaleniu otrzymuje się w pełni metalowy element. Z dokładnością jest
oczywiście różnie, ale drukarki tego typu firmy Mark Forge sa precyzyjne i kosztują ponad 200 tys. zł.
Wierzaj mi Pan, bo mam w firmie 4 profesjonalne drukarki 3d, każda drukująca w innej technologii, a
dokładność pozycjonowania w osiach XYZ sięga 6 mikronów. To nie są Panie Maupa maszyny do masowej
produkcji elementów, ale do tworzenia prototypów, modeli, form, matryc. Każdy przedmiot lub urządzenie
które masz Pan w domu a nie starsze niż kilka lat, zostało wydrukowane jako forma na takiej drukarce.
Od niedawna części do naprawy Pana, Panie Maupa również. Frezarka CNC jest oczywiście pożyteczna
(też mam) ale nie zakres dojścia dla freza jest niestety ograniczony. Nie wyfrezujesz Pan powierzchni
wewnątrz bryły, choćbyś Pan doktorat z mechatroniki zrobił. Trochę pokory w ocenach się Panie Maupa przyda.
Dla przykładu wydruk metodą spiekania laserem sproszkowanego metalu.
Oczywiście jedna z owiec, których jak Pan wie od ob. Ladaco, pilnuję na brytyjskich pastwiskach.