forum.nie.com.pl

1. W dowodzie mam Krystian Hamerlik-Konopka, w skrócie krystkon
2. Dzieje mi się taka krzywda, że chcę zmian społecznych, kwestionuję współczesne stosunki społeczne
3. Ty też w coś wierzysz, wierzysz, że masz rację - twoja wiara naprzeciw mojej. Moja jest znacznie bardziej rozbudowana niż tylko do przekonania, że mam rację, wierzę dla przykładu w to, że wszelka materia jest świadoma

Na początek jednak proponuję wrócić do kanonu lektur. Nowele Prusa, Orzeszkowej ''Dobra Pani '', ''Janko Muzykant'' Sienkiewicza,,Albo pojedz na polską wieś, pogadaj z dziećmi, zapytaj o czym marzą.

Z wariata mielibyście forumowe pośmiewisko a tu ci trochę nie do śmiechu. Raczej przejawiasz irytację.
Nie podobają się sprzeczne poglądziki? Cóż, tak to już jest, że droga do zmiany przekonań prowadzi przez trudne emocje.
Grozisz mi banem po tych wszystkich przenosinach moich postów?
Źle trafiłaś, bo ja nie boję się takich gróźb.
Zbanuj mnie a zszargasz reputację otwartego na wszystko forum i własną wiarygodność cenzorze.
Ja i tak już zrobiłem tu to, co miałem do zrobienia. Mogę pojść dalej.
Nie licz na to, że bez banu zacznę tańczyć jak mi zagrasz, nie zacznę, będę tańczył tak jak chcę.

A jest tam mowa o wyłącznie jawnej własności prywatnej?
O wyłącznym podatku od własności prywatnej?
O określaniu tego podatku jawnie, przez wszystkich w demokracji bezpośreniej?
O konieczności przelania tego podatku przez kapitalistów najemnikom?
O kreacji pieniądza w powiązaniu z opodatkowaną własnością?
O własności prywatnej czynności wytwórczych?
O braku ograniczonej i nieograniczonej odpowiedzialności?
O braku osobowości prawnej?
O kryptograficznej księdze kapitału?

Bo może opisujemy całkowicie odmienne światy?

Tam jest mowa o tym, że zatajoną i nieopodatkowaną prywatną własność rzeczową opłacani z podatków funkcjonariusze państwowi egzekwują przemocą.
Ale to nie jest mój świat tylko pieprzony zwierzyniec, dżungla, cholerny prymitywizm.
Jak możesz wiązać w ogóle moje propozycje ze światem opisywanym w tych książkach.

To jest prawdziwa klasa. Mówisz ludziom co jest dobre i co złe a oni Ci jeszcze dobrowolnie za to płacą.
Porównaj to ze zwykłymi politykami gdzie bez nakazu podatków i gróźb ich przymusowej egzekucji ani rusz.
To kto jest lepszy - ksiądz z taca czy polityk z poborca?

Księża wydają kasę na cele społeczne. Ile taki Rydzyk potrafi przejesc? Np. na budowanie kościołów gdzie ludzie uczą się wzajemnej akceptacji i gdzie infekowana jest im idea - miluj bliźniego jak siebie samego. I naprawdę ma to niewielkie znaczenie, że ksiądz wyrażający takie idee sam im nie ulega, bo takie idee są czymś więcej niż ten ksiądz.

Zapewne brzydzi was ichnia wiara w Bożka, bo sami nie wierzycie w Bożka a jedynie w świętość własnych racji ale zapewniam was wasza wiara nie jest wyższa od ich wiary. Tak czy siak znaczenie mają pewnie wartości podstawowe, z Bozkiem czy bez.

Kiedyś już próbowałem wytłumaczyć, że pieniądz wykształcił się dlatego, żeby jego właściciel mógł wydać go na co tylko zechce, bez względu na to co sądzą i czego chcą inni.

Ciesz się, że człowiek korzysta ze swojego prawa własności bo nie ma w tym żadnej przemocy, a brak przemocy wśród ludzi to naprawdę rzadkość.

Każdy człowiek jeśli chce i stać go na to, może wszystkie swoje oszczędności wypłacić w banknotach i zetonach i zatkac nimi własny kibel jeśli ma taki kaprys i nikomu nic do tego. Może wyrzucić to przez okno, spalić w piecu, skleić w zabawna figurę, co tylko zechce i nikomu nic do tego. To jest własność prywatna i nikt nie ma prawa wchodzić w jej sferę bez zaproszenia właściciela.

Czy cokolwiek, oprócz pieniędzy, pojawia się w twoim umyśle?
Spróbuj choć przez pięć minut dziennie pomyśleć o czymś innym.



Czyli co? Urojenia jednak...

Stosunki społeczne zbudowane są na własności.
Myśląc o innych należy myśleć wyłącznie o podziale kasy.
Reszta to nic nie znaczące bezdety.

Nie myśl tyle o innych, bo to jest tylko ucieczka przed prawdą o sobie.
Zacznij się sobie przyglądać. Zacznij zwracać uwagę na siebie.
Masz potencjał, możesz sporo zdziałać, ale zacznij od siebie.
Zmierz się ze swoim mrokiem, cieniem, traumami, czy co tam w sobie nosisz.
Stań oko w oko z własnym umysłem.
Nie bój się, nic ci się nie stanie.
To nie jest tryb rozkazujący, gdybyś miał wątpliwości. To porada.