forum.nie.com.pl
http://forum.nie.com.pl/

Czy wrogie należy zaatakować?
http://forum.nie.com.pl/viewtopic.php?f=9&t=1094
Strona 1 z 4

Autor:  krystkon [ 16 paź 2017, 22:14 ]
Tytuł:  Czy wrogie należy zaatakować?

Dziś często do roli bohaterów wynosi się ludzi, którzy podjęli walkę z wrogim państwem komunistycznym, tzn. takich, którzy zaatakowali idee państwa komunistycznego, podważyli zasady etyczne państwa komunistycznego, zakwestionowali prawo państwa komunistycznego i zniszczyli autorytet jego instytucji.

Ludzie walczący z wrogim państwem komunistycznym są bohaterami ale tylko dla wyznawców kapitalizmu i to specyficznego wariantu kapitalizmu niejawnej własności, bo ja również zaliczam się do wyznawców kapitalizmu w wariancie jawnej własności i dla mnie ci walczący o „wyzwolenie spod komunizmu” ludzie już żadnymi bohaterami nie są.

Powstaje takie filozoficzne pytanie.
Jeśli w odczuciu człowieka państwo jawi się jako złe i wrogie, krzywdzące i niesprawiedliwe, niszczące i pasożytnicze, czy należy je zaatakować?


-------------------------------------
Czy opowiadałem wam już o tym, że skutkiem nadmiernej koncentracji kapitału, która nieuchronnie wydarzy się w wadliwie sformułowanym kapitalizmie, wszyscy się znienawidzimy?
Daję wam słowo, że przy większej koncentracji kapitału (czytaj większej koncentracji władzy) będziemy wzajemnie nienawidzić się, jak żaden inny gatunek zwierząt na ziemi.

Im większy wpływ jednego człowieka na drugiego tym większe poczucie zniewolenia drugiego.

Ja już jestem potężnie wściekły a takimi postami jak ten próbuję osiągnąć stan wyższej samoświadomości, żeby powstrzymać u siebie rozwój nienawiści. Ale zaraz zleje się na mnie pogarda, która w rozwoju moich emocji przyniesie dokładnie odwrotny od zamierzonego kierunek : ).

Kto mi powie jak wyładować złość wynikającą z poczucia panowania zła, zanim ta całkowicie opanuje mój umysł i stanę się wobec niej bezkrytyczny?

-------------------------------------
Dopóki ludzie krzyczą na siebie, widać, że im na sobie zależy. Kiedy cichną dyskusje ludzie szykują się na wojnę.

No dobra, trochę ze mnie zeszło po wyrzuceniu z siebie tego strumienia świadomości. Nie przejmujcie się, to jest oryginalny trolling.

Autor:  Pan pszerarzony [ 16 paź 2017, 22:43 ]
Tytuł:  Re: Czy wrogie należy zaatakować?

krystkon pisze:
nadmiernej koncentracji kapitału, która nieuchronnie wydarzy się w wadliwie sformułowanym kapitalizmie

Idioto, kapitalizmu nie da się formułować, ponieważ ze swojej istoty rzeczy, sam się formułuje poprzez właśnie koncentrację kapitału, inaczej przestaje być kapitalizmem. A dekoncentracja kapitału wymaga centralnego planowania i zarządzania, a to nazywamy (tak to jest definiowane) socjalizmem.

Autor:  krystkon [ 17 paź 2017, 6:09 ]
Tytuł:  Re: Czy wrogie należy zaatakować?

Pan pszerarzony pisze:
krystkon pisze:
nadmiernej koncentracji kapitału, która nieuchronnie wydarzy się w wadliwie sformułowanym kapitalizmie

Idioto, kapitalizmu nie da się formułować, ponieważ ze swojej istoty rzeczy, sam się formułuje poprzez właśnie koncentrację kapitału, inaczej przestaje być kapitalizmem. A dekoncentracja kapitału wymaga centralnego planowania i zarządzania, a to nazywamy (tak to jest definiowane) socjalizmem.


Ale kłamiesz.
Rzeczywiście istotą kapitalizmu jest koncentracja kapitału i hierarchiczna struktura społeczna ale kapitalizm zdedydiwanie można sformułować na kilka sposobów i to bez centralnych nakazów, zakazów, gróźb i kar czego bitcoin jest najlepszym dowodem.

W mojej formule kapitalizmu źródłem własności prywatnej jest świadectwo zapisane w powszechnej, jawnej, rozproszonej i kryptograicznej księdze kapitału, podlegające systemowej wycenie i systemowemu opodatkowaniu a własność prywatna obejmuje nie tylko rzeczy fizyczne lecz także czynności wytworcze.
W mojej formule kapitalizmu pieniądz kreowany jest po części w związku z ilością użytkowników pieniądza ale głównie jako debet związany z posiadaniem wycenianej i opodatkowanej własności. Funkcjonuje także limit oszczędności pieniężnych związany z posiadaniem opodatkowanej własności.
W mojej formule kapitalizmu nie ma praktycznie własności państwowej, nie ma darmowego leczenia, nie ma darmowej edukacji, nie ma żadnych świadczeń państwowych poza świadczeniem wypłaty cząstki zgromadzonego podatku wyłącznie od własności.
W mojej formule kapitalizmu nie ma prawa pracy i.kazdy robi co tylko chce.

W mojej formule kapitalizmu ludzie zyskują nowy stan świadomości stosunków społecznych i podejmują takie decyzje, które nie dają szansy kapitałowi nadmiernie skoncentrować się, domy są płaskie, jest ich wiele i przynależą do różnych ludzi zamiast jednej jebitnej wieży należącej do jednego człowieka, do której próbują dostać się wszystkie szczury.

Kiedy myślę o współczesnych stosunkach społecznych obecna formuła kapitalizmu jawi mi się tak prymitywną, tak zwierzęca i tak obrzydliwa, że zbiera mnie na wymioty.

Autor:  stary praktyk [ 17 paź 2017, 6:22 ]
Tytuł:  Re: Czy wrogie należy zaatakować?

Kurwa!
Co to się z ludźmi dzieje, gdy się nudzą....... :o
Ty Krysti kup sobie flaszkę i dołącz do Wezyra i Tausena. Oni tam mają już jedną butelkę i pomogą Ci
ten dylemat rozwiązać. Właśnie siedzą na czacie i się zastanawiają za co się napić....... :roll:
Jak raz będzieta mieli o czym dyskutować........
Brak zajęcia przynosi opłakane skutki........ :lol:

Autor:  Numer1000 [ 17 paź 2017, 6:49 ]
Tytuł:  Re: Czy wrogie należy zaatakować?

ale my z chujami nie pijemy i tu jest właśnie pies zakopany.

Autor:  Pan pszerarzony [ 17 paź 2017, 7:57 ]
Tytuł:  Re: Czy wrogie należy zaatakować?

To, co Pan proponuje, Panie Krystkon, zdefiniowane jest, jako komunizm i już, w odróżnieniu od Pana, który oczekuje, że na wszystkich ludzi spłynie z nieba niebiańska świadomość, Pol Pot nie czekał na bożą łaskę i sam próbował przystosować ludzi do przyjęcia niebiańskiej świadomości, i już prawie mu się udało, ale gdzieś wkradł się malutki błąd, i nie wyszło, durne ludzie zablokowali swoje umysłu na cudowną przemianę. Może gdyby Pan, też nie czekał, aż ludzie same zmondrzejo, a spróbował ich w jaki sprytny sposób przymusić do pokochania bitcoina, to szaleńczo zakochani w bitcoinie, zapewne szleńczo pokochaliby i płaskie domy, a strajkujących lekarzy wymordowali do cna, aby nie dopuścić u nich do przekroczenia limitu oszczędności pieniężnych związanych z posiadaniem nieopodatkowanej własności.

Autor:  krystkon [ 17 paź 2017, 12:11 ]
Tytuł:  Re: Czy wrogie należy zaatakować?

Pan pszerarzony pisze:
To, co Pan proponuje, Panie Krystkon, zdefiniowane jest, jako komunizm i już, w odróżnieniu od Pana, który oczekuje, że na wszystkich ludzi spłynie z nieba niebiańska świadomość, Pol Pot nie czekał na bożą łaskę i sam próbował przystosować ludzi do przyjęcia niebiańskiej świadomości, i już prawie mu się udało, ale gdzieś wkradł się malutki błąd, i nie wyszło, durne ludzie zablokowali swoje umysłu na cudowną przemianę. Może gdyby Pan, też nie czekał, aż ludzie same zmondrzejo, a spróbował ich w jaki sprytny sposób przymusić do pokochania bitcoina, to szaleńczo zakochani w bitcoinie, zapewne szleńczo pokochaliby i płaskie domy, a strajkujących lekarzy wymordowali do cna, aby nie dopuścić u nich do przekroczenia limitu oszczędności pieniężnych związanych z posiadaniem nieopodatkowanej własności.


Komunizm zasadniczo nie polega na prywatnej własności środków produkcji a tym bardziej na prywatnej własności czynności produkcji.
W moim modelu własność prywatna jest egzekwowana.
Kiedy dodamy do tego wyłącznie płatną edukację, wyłącznie płatne leczenie, brak prawa pracy kreacje debetu i zwiększenie limitu oszczędności pieniężnych tylko dla właścicieli to to staje się już naprawdę marnym komunizmem.
Zatem co Pan pieprzysz, że jestem komunistą?

Autor:  krystkon [ 17 paź 2017, 12:12 ]
Tytuł:  Re: Czy wrogie należy zaatakować?

stary praktyk pisze:
Kurwa!
Co to się z ludźmi dzieje, gdy się nudzą....... :o
Ty Krysti kup sobie flaszkę i dołącz do Wezyra i Tausena. Oni tam mają już jedną butelkę i pomogą Ci
ten dylemat rozwiązać. Właśnie siedzą na czacie i się zastanawiają za co się napić....... :roll:
Jak raz będzieta mieli o czym dyskutować........
Brak zajęcia przynosi opłakane skutki........ :lol:



O jakim zajęciu piszesz?
O zrobieniu tego co się chce czy tego czego chcą inni?

Autor:  Pan pszerarzony [ 17 paź 2017, 15:05 ]
Tytuł:  Re: Czy wrogie należy zaatakować?

krystkon pisze:
Zatem co Pan pieprzysz, że jestem komunistą?

Nigdy bym sobie na to nie pozwolił, Pan jest idiotą, a idiotyzm stoi w absolutnej sprzeczności z komunizmem.

Autor:  ladaco [ 17 paź 2017, 15:09 ]
Tytuł:  Re: Czy wrogie należy zaatakować?

opraw se pan, panie krystyna powyższe w ramke i powieś nad łóżkiem, Pan Barycki byle komu nie odpowiada.

Strona 1 z 4 Strefa czasowa UTC+1godz.
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/