AGAFIA pisze:
Faktycznie, ta pomarańcza pomiędzy chińskami trampakami obrazuje sytuację emigrantów w Polsce. Bądż takim Hiszpanem, jak ta pomarańcza, przyjedżasz do Polski, a tam wszędzie Chińczycy, no można jobla dostać.
No i to gównienko psie ususzone na maksa, podane na plastkowej tacce, przykryte folijkami dla dzieci, takimi na legitymację, czy karty.
Co to nam mówi, ano to, że wszyscy zostaniemi ususzeni i staniemy się mummiami. Wiadomo bowiem, że czeka nas susza, i że zaraz zaczniemy zdychać z gorąca. Bardzo ładny przekaż. Artyzm po chuju..
"Artysta" to chory psychicznie mężczyzna, popija piwo, gada sam do siebie, myszkuje po śmietnikach wybierając z ich przepastnych trzewi interesujące dla niego a zbędne innym rzeczy i resztki jedzenia. Układa je w tylko dla siebie zrozumiałym porządku.
Na tacce to nie psie gówienko a wyrzucone resztki pieczonego mięsa.
P.S.
Bardzo ciekawa Pani interpretacja instalacji.
Zdjęcie rosy na trawie dla Prosiaczka.