forum.nie.com.pl

Boruchu, mam pytanie, czy ta zabytkowa ciuchcia w pobliżu Piły, zdaje się w Białośliwiu, jeszcze istnieje?

Owszem istnieje. Dziś spełnia rolę turystyczną. Towarzystwo Wyrzyska Kolej Powiatowa. Wpisana do rejestru zabytków w dniu 24 stycznia 2007 pod numerem 41/Wlkp/A. Obiektem opiekuje sie grupa zapaleńców, która dba o całość. Prócz tego organizuje kilka razy w roku przejażdżki po malowniczych terenach okolicy. Niestety w nazwie ma "Powiatowa", ale z tego co wiem Powiat a już Województwo nie za bardzo interesuje się tym. I obawiam się, że gdy powymierają ostatni miejscowi zapaleńcy ta kolejka też umrze.

Niestety małego parowozika Pani tu nie uświadczy. Stylowe wagoniki ciągnie lokomotywka spalinowa

_________________
Aby długo i szczęśliwie żyć, oddychaj przez nos i miej zamknięte usta.

Jest ci w Polszcze jeszcze parę takich tras - zachowanych i eksploatowanych jako ciekawostki turystyczne, - ale to chyba ostatnie takie ekscesy paru zapaleńców.
Na pewno jeździ taka wąskotorówka w Bieszczadach, parę lat temu chodziła podobna w okolicach Tarnowskich Gór. Ale to powinien wiedzieć Świniak.Niestety, wszystkie one ciągnięte są przez spalinowe lokomotywy co niejako dyskwalifikuje je jako zabytki. Podejrzewam, że winny jest tu brak fachowców od eksploatacji lokomotyw na wungiel.
Bo jeśli nawet sa możliwości, by utrzymać taki egzemplarz w stanie technicznym dobrym, to już z obsługą takiej maszyny jest problem. A "spalinówkę" nawet Świniak poprowadzi po dwugodzinnym szkoleniu. O ile się nie opije.........!

Thx.Słyszałam o niej dość dawno temu właśnie od zapaleńców własnoręcznie dorabiajacych części , aby była na chodzie.Wtedy jeszcze funkcjonowała regularnie wożąc ludzi do pracy.

....moja babiczka je z Chrzanowa.....

Ale dziś, - Killi, - nawet portier do roboty dojeżdża własnym szrot-Golfem....!
Kto wsiądzie do ciuchci...?!
A spróbuj zrobić zrzutę na restaurację takiego składu..... Zbierzesz ( w porywach) parę groszy.......

Powinniśmy uczyć się od Brytyjczyków. Choć sam tam nie byłem, ale czytałem o tym wiele i widziałem kilka filmów. Tam kolej parową traktuje się jak skarb. Parowozy błyszczące wylizane, wszystkie urządzenia drogi stacje semafory rogatki jak z filmu bajkowego. Był taki czas, że brytyjscy maszyniści i zapaleńcy parowozów przyjeżdżali do Polski aby sobie tu pojeździć. Parowóz to maszyna, która ma duszę.

_________________
Aby długo i szczęśliwie żyć, oddychaj przez nos i miej zamknięte usta.

No popatrz:
Nigdy o tej "linii" nie słyszałem.
Znaczy .....można ?!
Można!
Aż mi się łza w oku zakręciła ( tu wyciera nos w chustkę a oczy rękawem) - bo zaraz poczułem zapach rozgrzanej oliwy wymieszanej z parą z lokomotywy.....!
Od omal zawsze podróżowałem z Częstochowy do Rawicza takimi pociągami z przesiadką w zrujnowanym Wrocławiu by na okres wakacji wylądować z mamą u babci. Dopiero będąc już 'kawalerem", gdy mnie dyrektor wywalił na zbity pysk z technikum rolniczego a ja w rewanżu zaliczyłem egzaminy do Szkoły Morskiej w Świnoujściu - przesiadłem się do pociągu elektrycznego.
Kurcze! - Gocha!..........to były czasy............chyba se naleję orzechówki bo mnie cóś za gardło chyciło.......

Lokomotywy były czas na Harleye.

_________________

Jednak w tym temacie nie liczył bym na wspomnienia wyciskające łzy z ócz....
Może , gdybyś WFM-kę zamieścił albo WSK........