Ja tam nie jestem znawcą sztuki, malarstwa, rzeźby i innych takich, choć pewne pojęcia i mistrzowie są mi znane/ni. Bardziej polegam na tym co widzę, co usłyszę, np jeżeli chodzi muzykę. Jak mnie co wzruszy i rzuca mnię się na uszy
Nie mogę wdawać się we wszelakie konwersacje dotyczące technik i innych pitygrili, ale muszę powiedzieć, że to co Pan Stanisław zwany potocznie Świniakiem ostatnio nam zaprezentował mnię się bardzo podoba. Gdybym miał takie dzieło np na płótnie chciałbym je mieć w domu na ścianie i podziwiać. I take inne dzieła, które nam prezentują nasze Panie, szczególnie Pani Ree i Pani Zritha.
Wziąłem sobie ostatnio taką damę w szlafroczku z maseczką. I siedzę godzinami i gapię się na nią.
Ktoś dziwił się dla Panu Świniaku, że niby po co tyle różu na tych lanszaftach. Jako to po co? Bo świat każdego prosiaka jest przecież różowy.