forum.nie.com.pl

Nie pierdol trollu. Walkera piłem jeszcze za starej komuny, bo lepszych wtedy nie było. Czasem coś w Pewexie można było trafić. Za granicą co innego, ale tam lepsze trunki były cholernie drogie. Potem lepsze gatunkowo blended (są blended i są blended, np. Dewar's jest całkiem przyzwoita), a od jakichś 20 lat single. Moja ulubiona to Glenfiddich, ale Glenlivet, też jest dobra. Natomiast Ardbeg z wyspy Islay nie dla każdego. To dla smakoszy i koneserów. Zwykły konsument by tego nie przełknął nie mówiąc o docenieniu. Taki bydlak by zmieszał to z colą! Wyobrażasz sobie taką profanację!

_________________
Ceterum censeo Ukrainem esse Delendam

cholera, znawcy sieodezwali
Zytnia z PRLu to byla klasa a wy tu ojakichs pomyjach, brrrrr.

Tylko do wczesnego i średniego Gierka dało się to pić, od późnego był już zajzajer, ale ambrozją była Żytnia Specjalna (45%), pod światło lekuchno żółta i pachniała zbożem, profanacją było ten cudowny smak mordować popijaniem, ja z zasady nie popijałem, jedynie zakąski odrobinką czystej wody. No i oczywiście, Pszenicznaja, ta pachniała, jak piekarnia nocą gorącym chlebem z pieca.

A mieszanie z Colą i wszelakim innem, no cóż, Panie Stary, niestety, widziały te zbrodnie moje oczy, ale cóż ja mogłem, tyle tylko, co tu na forum bezradnie przyglądając się zbrodniom na czystym umyśle dokonywanym przez borucha z resztą zgrai humanistów.

Ja tam wiem jedno:
W zasadzie każdą wódkę da się pić za wyjątkiem niemieckiej.......!Oni nawet Korna potrafią spierdolić!....
Co najwyżej należy się wcześniej czymś znieczulić.
Choć moim zdaniem nic nie przebije PRL-owskiego Jarzębiaku.Tego baltonowskiego rzecz jasna........

Racja Kumie - cudze chwalicie swego nie znacie. Kurdwa arystokracja alkoholiczna się znalazła job ich mać.

_________________
Aby długo i szczęśliwie żyć, oddychaj przez nos i miej zamknięte usta.

Jest wszędzie.
Strach lodówkę otworzyć.

Ciut przeginasz




Zawsze kupuję taką na bezcłówce. Popijam dyskretnie w czasie lotu.
Popychacza nie potrzebuje, kopie odpowiednio i z mordy nie wali

_________________
Kobieta mnie bije - nigdy nie należy wierzyć informacjom niezdementowanym.

Idealna na przeziębienia.
Parfrazując klasyka,
z racji wykonywanego zawodu mam wiele dobrych kontaktów z Niemcami i ich wódką. To jest właśnie to coś, czego Wy nie macie, nie będziecie mieli

tak coś mi chodziło po głowie, teraz mam pewność. Absolutnie nie mam nic do tej profesji, uważam, że to zawód bardzo poczebny.

Piłam kiedyś niemiecką wódkę Silverkreuz.
Czysta była, 50%.
Wódka idealna, nie kopała, nie gryzła w gardło, kaca po niej nie było.