|
Beneficjenci Splendoru - Polak małyJestem żydem, jestem gejem, a w dodatku opalonym, I nie klękam w niedzielę na zimnej podłodze.
No i co z tym zrobisz, patrioto malowany, Co zamawiasz piwo gestem mało zabawnym?
Wykształciuchem, Wietnamczykiem, co ma kilka samochodów, W kolorowym turbanie chodzę tyłem do przodu.
No i co zrobicie, najprawdziwsi z Polaków, Co najbardziej się boją swoich własnych strachów?
Orzeł biały jest dzisiaj szary, posklejane ma pióra, Orzeł biały, brakuje mu pary, bez kreski nie daje rady [x4]
Naród wspaniały, tylko ludzie kurwy, słuchajcie Piłsudskiego, Co wąsy miał kręcone, lecz myśli proste i strugał je baseballem. "Bierzemy sprawy w swoje ręce", tłumaczy chłopiec bez twarzy Ekstra, lecz się ode mnie odpierdol, sam sobie świetnie radzę. Od mego domu i mego łoża, wara woje-żyletki. Zabierać swoje brudne łapska od tego, w co będę wierzył, Mordy sobie nie wycieraj Flagą Biało-czerwoną, Bo jej połowa też do mnie należy, harcerzu w brunatnym pancerzu.
Orzeł biały jest dzisiaj szary, posklejane ma pióra, Orzeł biały, brakuje mu pary, bez kreski nie daje rady [x10]
(Jestem gejem, jestem szefem, a w dodatku kolorowym I nie klękam w niedziele na zimnej podłodze) [przeplata się z refrenem gdzieś po ósmym "orzeł biały"]
|
|