Dobra spierdalaj Agronom, nikt ci tu nie odpowiada. Trujesz bez sensu.
Cytuj:
Latami to siem Aga nie przejmuj. Zamiast jakowegoś szwabskiego strupla ze złomowiska, kup sobie Harleya i siem wyleczysz z kryzysu wieku średniego. Na stres nie ma to jak Harley i dobra whisky. Tylko nie radzę łączyć obu leków bo może być niedobrze.
Ani bimbru nie lubię, ani motorów. Kiedyś ze ćwierć wieku lubiłam, ale mi przeszło.Bardzo ekstremalne jazdy na motororach mam za sobą, bardzo, ale to chyba się zmienia kiedy masz dla kogo żyć. Teraz to ja szpileczki, garsonka, koczek..auteczkiem zgodnie z przepisami. W niedzielę wprawdzie do kościółka nie mykam, ale witam się z sąsiadami, w Sesjach Rady Miejskiej uczestniczę, w szkołach się udzielam. Tylko czasem, pierdolec mi się włącza i diabeł spod skóry wychodzi. Gnam wtedy przed siebie, włączam muzę na full i robię rzeczy jakich nie robią inni. Minie miesiąc, i kilka dni, a wywalam w dolinę Białej Opawy. Hotelik już zarezerowany, witaj przygodo! Bedzie ostra jazda, w sumie z dziećmi jedziemy, jak kto nie chce po górach łazić na łaźnie pójdzie. Co jest niespodzianką, moja córa chce pokonać szlak, niełatwy wcale. I to mnie cieszy, że moje dzieci odziedziczyły po mnie tego pierdolca, co to nie pozwala im leżeć 24 na dobę przy telefonie. Bedzie bosko przypuszczam.
To nie masz wyjścia Aga. Zostało Ci tylko Ferrari.