dr. Agon pisze:
A ja kieruję swoją uwagę w mrok. Dlaczego? Bo mogę. Bo nie bawi mnie bycie częścią stada baranów. Bo nie jestem zainteresowany byciem marionetką fałszywego boga.
Bo droga do oświecenia wiedzie właśnie poprzez mrok.
Kto liznął Junga i Freuda, ten powinien zrozumieć.
Bardzo lubię czytać na forum o swojej zmyślonej chorobie, o swojej narkomanii i innych przypadłościach.
Daję wam do rąk argumenty, których się skwapliwie chwytacie.
Z litości to robię, bo by wam zabrakło argumentów w merytorycznej dyskusji.
A ja mam gdzieś, czy będę funkcjonował na forum internetowym jako chory psychicznie, czy jako ćpun.
To jest wykreowany wizerunek. Pierdolę se jakieś bajędy o bogu a tu wyskakuje jakaś durna pizda jedna z drugą i mnie próbuje do pionu ustawiać, bo nie tak boga szukam.
Litości!:lol:
Lubię się przeglądać w krzywych zwierciadłach.
Bardziej pokrzywionych nie znalazłem.
“
Thoroughly unprepared, we take the step into the afternoon of life. Worse still, we take this step with the false presupposition that our truths and our ideals will serve us as hitherto. But we cannot live the afternoon of life according to the program of life’s morning, for what was great in the morning will be little at evening and what in the morning was true, at evening will have become a lie. - Niestarannie przygotowani, robimy krok w popołudnie życia. Co gorsza, robimy ten krok z fałszywym założeniem, że nasze prawdy i nasze ideały posłuża nam jak dotychczas. Ale nie możemy żyć po południu zgodnie z programem życia z poranka, bo co było wspanialym rankiem będzie znikomym wieczorem i co rano było prawdą, wieczorem okaze się kłamstwem.” - C.G. Jung
Popoludnie zycia (nie koniecznie zaczyna sie po 40-tce) z pozycji ego czyli
edging God out - usuwajac z siebie dlutkiem Najwyzsze Instynkty. O charakterze wieczora mozna poczytac w "Smierci Iwana Ilicza" (Lew Tolstoj). Iwan Ilicz byl "taternikiem" (metafora) - lubil wspinac sie na szczyty swojego ego po "grzbietach" innych. Kiedy na lozu smierci zamykaly sie jego organy, gasnacym mozgiem zadal sobie pytanie: "Co w przypadku gdy cale moje zycie bylo bledem." Wzial ostatni oddech I zmienil forme. Przy jego lozku siedziala wierna zona trzymajac jego dlon - reke swojego oprawcy.
Sprzezenia zwrotnego natury nie mozna zdeprawowac. Ci, ktorzy w popoludnie zycia wchodza krokiem pokory, pamietaja przekazy poprzednikow: "Jak sobie poscielesz, tak sie wyspisz."
Tworzenie stanu introspekcji (wglad w siebie) przez chemiczne poprawianie swiadomosci nie jest naturalne. Dodatkowo, dochodzi aspect czystosci spozywanego "towaru". Mozg preferuje
naturalne tworzenie stanu
Default Mode Network (DMN), ktory osiagamy przez spoczynek nocny, dzienne drzemki, uspokojenie sie przez zwolnienie mysli, lub medytacje. Aktywnosc mozgu mozna zweryfikowac przez fMRI przed uzyciem I po uzyciu
ayahuasca. Transmisja monoaminergiczna
monoaminergic transmission jest procesem naturalnym regulowanym przez mozg wyzszy czyli funkcje mozgu intelektualnego I intuicyjnego.
Ayahuasca przyspiesza MT I ingeruje w szybkie ustawanie funkcji mozgu wyzszego - logiki, intencji, I intuicji. Ma rowniez wplyw na wzrok.
fMRI przed
ayahuascafMRI po
ayahuascaW istocie, ego stworzylo sciezke do ciemnosci wraz z rozwojem problemow gastrycznych, zachwianiem percepcji czaso-przestrzennej, dysasocjacje srodowiskowa, "dobre" samopoczucie oparte na emocjach mozgu nizszego manifestujace sie brawura I niepozadanym ryzykiem z rownoczesnym trudnym do ukrycia uczuciem strachu opartym na pierwotnych emocjach strachu.