AGAFIA pisze:
Boruch pisze:
Niech Pan nie pisze tak będzie lepiej. Przede wszystkim dla Pana. Zrobiliście tu na oczach ludzi z Młynarskiej kurwę. No cóż typowy kołtuński polski stereotyp. Dobranoc wam na noc.
Nie bądź naiwny Boruchu, przemysł filmowy przede wszystkim słynie z seksu i na nim się opiera. Dawanie dupy, bzykanie, orgie, całe to Hollywood to jedna wielka agencja towarzyska. Czy tak jest w Polsce, nie wiem, ale czytając Paulinę, to wielce prawdopodobne. I choć mam wiele empatii do 15 latki, to przecież była na na tyle pyskata, by powiedzieć nie. Prawda?
No dobra, ale czy wiemy, że "dała"? Ona sama chyba o tym nie pisze. Nie pisze również o tym, że ma pretensje do kogokolwiek, do rodziców do ludzi filmu, że musiała coś dać w zastaw. Wiem, że tak jest, że pewni ludzie sprzedają się dla kariery a potem po 20 latach opowiadają jak to była molestowana jedna z drugą. Po 20 latach opowiadać o podobnych sprawach!? Poza tym Młynarska należy do środowiska ludzi tzw show biznesu. A tu jest tak jak z tytułem szlacheckim. Jesteś szlachetnie urodzona, urodzony bo jesteś potomkiem ludzi z środowiska. Masz łatwiej. To zamknięta enklawa dla prostych ludzi. Tak to nazwijmy. Ona nie musiała wchodzić do wyra byle komu. Wystarczyło bycie córką znanego ojca artysty. Każdy znał Młynarskiego. Razem pracują i coś tworzą, razem piją, razem jedzą, odbijają sobie żony i mężów.
I reasumując chodzi mi o to, że Młynarska nie musiała robić nic co by jej uwłaczało, upokarzało. Po prostu tak chciała. Ona przecież niczego nie żałuje i do nikogo nie ma pretensji. Tak więc wypadałoby chyba nie tworzyć historii, która nie miał miejsca.