forum.nie.com.pl
http://forum.nie.com.pl/

Co gotować,jak gotować.
http://forum.nie.com.pl/viewtopic.php?f=9&t=73
Strona 1304 z 1395

Autor:  Arend [ 29 lip 2020, 19:55 ]
Tytuł:  Re: Co gotować,jak gotować.

coś się mi wydawa iż trzeba by do lasu iść

ale to zaraz jak sobie to zrobię. Dziadki, uważajta tylko bo na sam widok wam chorysterol skoczy

https://www.youtube.com/watch?v=8o7E3ioJ9Ek

Autor:  Komandor [ 29 lip 2020, 20:32 ]
Tytuł:  Re: Co gotować,jak gotować.

Od czego? Od masła?
Od margaryny to tak.

Autor:  Arend [ 03 sie 2020, 16:40 ]
Tytuł:  Re: Co gotować,jak gotować.

o dwa przepisy anty chorosterolowe. dla starzyków, a drugi dla Komandoru specjalnie, bo na baliach śleć to podstawa wyżywienia podobno ;P

https://www.youtube.com/watch?v=ZZMKxupKssU

https://www.youtube.com/watch?v=wZtpb2tHFIw

Autor:  Komandor [ 03 sie 2020, 17:14 ]
Tytuł:  Re: Co gotować,jak gotować.

tłusty śledź dobry jest. I od dawna w occie jabłkowym wymaczam, i winie białym. Tylko nie tak długo, bo śledź musi być słony a nie mdły. Tylko tyle by lekko octem przeszły.

I u nas oprócz matiasów, które matiasami nie są tak naprawdę (Stary Praktyk wyjaśni) można też kupić stare dobre śledzie korzenne jak za PRL bywało jeszcze.
I to jest dopiero śledź. Ten aromat i smak.

A Wam polecam, pod zagrychę świetne, koreczki Helskie. Już też nie to samo co kiedyś ale jeszcze dobre, lepsze od ANCHOIS (anchovies) na zachodnich wzorowanych.
https://www.kmdelikatesy.pl/node/21954

Co do żarcia na baliach to raczej ostro mięsne jest. I w porównaniu z lądem obfite i smaczniejsze. Przynajmniej za moich czasów (a bylem też zającach w służbie zasadniczej). Stawka żywieniowa morska, szczególnie dodatkiem, morskim na wyjście w morze jest znacznie lepsze od lądowej.

Więc to antycholesterolowe z też wtranżolić mogę.

Dziękuję za pamieć, Arend. :D

PS. Przepis na śledzie korzenne. Ale te z beczki długo wyleżane lepsze. Tu już z olejem.

https://www.poezja-smaku.pl/sledzie-korzenne/

Autor:  nick [ 03 sie 2020, 17:45 ]
Tytuł:  Re: Co gotować,jak gotować.

No zgadza się, koreczki helskie są pyszne.

Autor:  stary praktyk [ 03 sie 2020, 20:35 ]
Tytuł:  Re: Co gotować,jak gotować.

No! - to mnie mój kolega "ubrał" ładnie zwalając na mnie problem z wyjaśnieniem pojęcia "matjas".
Jeśli mam być szczery, po raz pierwszy to określenie usłyszałem z ust mojej lepszej połowy jakieś 10 lat po zakończeniu pływania.
Owszem, usiłowałem przez jakiś czas dojść o co z tym "matjasem" chodzi ale do dziś mi się nie udało. Podejrzewam, - w szkole nigdy nie padło takie określenie śledzia, - że to jakiś termin handlowy wymyślony przez cwaniaków, by podnieść cenę za tę rybę. Owszem, przez jakiś czas, poławiając na Rynnie Norweskiej, - sortowaliśmy śledzia dla Norwegów i do beczek dodawano jakieś zioła ale to określano jako śledź korzenny i do kraju go nie dostarczano. Ten dla Norwegów musiał mieć powyżej 45cm i oprócz solenia, dodawano wspomniane zielsko.Nie mniej nikt na to nie mówił "matjas".....! Tyle z mojej strony.

p.s
Dzisiaj z podziwem obserwuję nazwy ryb występujące w handlu. Połowa z tych nazw jest mi nie znana. Za to sporo wesołości wzbudza u mnie "łosoś norweski"......która to ryba pochodzi z hodowli w których jest karmiona mączką rybną i diabli wiedzą czym jeszcze i z prawdziwym łososiem ma tyle wspólnego co ja z chińskim cesarstwem. :shock:
No i aby był komplet, należy jeszcze wspomnieć o Pandze........ale o tej rybie lepiej nie wspominać przed nocą......znaczy nie tyle o samej rybie co sposobach jej hodowli.

Autor:  nick [ 03 sie 2020, 20:52 ]
Tytuł:  Re: Co gotować,jak gotować.

Zanim się dowiedziałam o sposobach hodowli pangi, to chętnie jadłam, bo dobra była i niedroga, podobnie jak bardzo mi smakowała ryba maślana.

Autor:  Arend [ 03 sie 2020, 21:50 ]
Tytuł:  Re: Co gotować,jak gotować.

lubię koreczki helskie, i smakują mi bardziej od ąszua. Matiasy też lubię. w sosiwie śmietanowym takie. albo cebulwie i oleju

a ryby co mi smakują najbardziej to filety

Autor:  Komandor [ 03 sie 2020, 22:02 ]
Tytuł:  Re: Co gotować,jak gotować.

@ Stary Praktyk i nie tylko.

Matias to śledź dziewiczy. przed pierwszym tarłem. Lekko solony, prawie surowy.
Można poznać po różowiutkim mięsie.
Nie można go długo trzymać. Ani w sklepie ani w domu. Trzeba zjeść ciągu kilku dni po zakupie. Tak przynajmniej mi tłumaczono.

Jadłem tylko raz. W Belgii na świecie ich Navy. Chyba na holenderskim niszczycielu min. Na kaca nam zapodał po jakimś bankiecie. Bo niby leczy - coś jak u nas maślanka. Nic specjalnego. Fakt, delikatne, tłuste ale jak dla mnie za mdłe (mało słone bo taki dziwny pikantny smak mają) i za delikatne. Z tym, ze może na kaca takimi się wydały ?. Nasze korzenne z beczki (takie jak dla Norwegów robiliście tylko pewnie z innym zestawem przypraw) duuuuuużo lepsze.

PS. To co lubisz jako matiasy to nie matiasy . Patrz wyżej. To zwykły stary dobry śledź po kilku orgietkach robiony ala matias. Ale dobry.

Autor:  Arend [ 03 sie 2020, 22:28 ]
Tytuł:  Re: Co gotować,jak gotować.

no to jeszcze choregosterolu, po tym śledziu

https://www.youtube.com/watch?v=FJt_arITVTQ

Strona 1304 z 1395 Strefa czasowa UTC+1godz.
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/