forum.nie.com.pl

Burek

_________________
Lubię ludzi tak, jak herbatę.
W torbie i w gorącej wodzie.

A burek, no oczywiście...
Mogłam się domyśleć.

Arend, jadasz czasem to coś, co ugotujesz?..

Jadam przeważnie to co sam ugotuję.

https://www.youtube.com/watch?v=inwloyr ... e=youtu.be

_________________
Lubię ludzi tak, jak herbatę.
W torbie i w gorącej wodzie.

Wyobraziłam sobie właśnie Arenda spożywającego ze smakiem tort mocca, sporządzony według przepisu mojej babki.Jajka nań ubijać należy 12 godzin bez przerwy. Wiadomo, przepis z czasów przedmikserowych, w terenie jak znalazł .

Który z nas by tyle wytrzymał, przecież serce... No chyba, że jaki Casanowa albo inny Kalibabka

A'propos jajek.
W związku z "kawalerskim życiem" jajka żrę na okrętkę. Na miękko, twardo, na bekonie, z cebulą. Jakiś sposób na jajka w innej postaci, oprócz trzepania przez dwanaście godzin?


Mam jeszcze: sól, pieprz, mąkę pszenną, masło, olej, bób, salami i parówki.

_________________
Kobieta mnie bije - nigdy nie należy wierzyć informacjom niezdementowanym.

Rozczaruję cię, ze słodkości to w zasadzie tylko gorzka czekolada.

_________________
Lubię ludzi tak, jak herbatę.
W torbie i w gorącej wodzie.

Przez 30 ( z hakiem ) lat nie mogłem jeść jajek.
Pływając, - co dzień przysługiwały Ci dwa jaja pod dowolną postacią.
Ja je zbierałem surowe i gdy już miałem 10-12szt. robiłem sobie omlet.
Znaczy - ciasto jak na naleśniki tylko że do ciasta dawałem samo żółtko natomiast
białko ubijałem na "sztywno". Po połączeniu piany z ciastem - wszystko lądowało na sporej patelni w piekarniku. W chwili obecnej nie pamiętam, jak długo się toto piekło ( trza by sprawdzić doświadczalnie)
ale wychodził "omlet" o wysokości 7cm i wielkości młyńskiego koła.
Proszę spróbować. Jak ktoś się odważy, - proszę o potwierdzenie mojego przepisu.......
Aaaa!
W delegacji to nie zdaje egzaminu........
Przerzuć się na konserwy.

Czyli masz omlet. Tylko jeszcze o tym nie wiesz.

To i tak więcej,niż u mnie,ale przepis za to czyta się ze smakiem