piotrek pisze:
Nie bym był taki pewny tego sm1wdczegoś tam.
One działają inaczej, wot kółko młodych wiedźm chemiczek.
Aż oczy przymróżyła od zadowolenia, z zamkniętymi widzi jak działają własnoręcznie przygotowane przy pełni księżyca zielska.
Rzucanie uroków, ból głowy na zawołanie, nieumienie cofać do tyłu, nie odróżnianie lewej strony od prawej, skandalność z rywalkami do ofiarowanej ręki i serca w zamian ud i piersi one mają we krwi.
A przygotowanie i niezauważalny dosyp do zupy i dolewka do nalewki, wszystko to na takich kursach.
proszek usztywniający świeżutkie tygodniowe skarpetki, zapominacz bardzo ważnych dat, płyn wzmacniający skarpetkową rozrzutność, przy odpowiedniej dozie zmusza męża do zostawiania jednej skarpety na parapecie a drugiej w lodówce, nieodróżniacz kolorowy, manie ciągu do ciągu,
zielona galaretka wzmacniająca zapach z pod pachy, niewidzialność jej nowych torebek i innych dupereli itd. itp.
Uważa pan, że to taka wostocznosyberyjska specjalizacja?
To rozpleniło się daleko na zapad. Bardzo daleko. Może nawet opasało glob dookoła .I tylko niektóre zioła przetwarza potęga koncernów farmaceutycznych. Wszystko, o czym pan pisze, takie samo.
Pozdrawiam serdecznie.
Zaloguj się
Zarejestruj się
FAQ
Szukaj
......utrudnianie życia.........na wszelkie możliwe sposoby......
