mellesleg pisze:
Jeżeli współczesna rota przysięgi ma dwa zakończenia (ponoć do wyboru) to rozumiem, że istnieją dwie roty. Czy gdzieś ustalono, która z nich jest ważniejsza (lepsza, mądrzejsza)? I czy w ogóle mogą istnieć dwie, dość różniące się między sobą.
W pierwszej to ja biorę na siebie w całości obowiązek jej dotrzymania (i konsekwencje niedotrzymania), w drugiej zaś dobieram sobie nieznanego z rysopisu i adresu pomocnika. Czy w związku z tym w przypadku niedotrzymania tejże przysięgi mogę za zaistniałą sytuację winą obarczyć tegoż niesłownego pomagiera i czuć się całkowicie wolnym?
Zawracanie głowy. Istotna jest część zasadnicza przysięgi. To czy zwracasz się do jakiejś nadrzędnej siły nie ma znaczenia prawnego. Możesz , ale nie musisz. Najwyżej kapelan nie da ci rozgrzeszenia. (I chuj mówiąc w prostych żołnierskich słowach). Przestańcie relatywizować.