wa ma pisze:
Służbowo bywałem w Pile i Babimoście. W Muchawcu i Świdwinie nigdy nie byłem. Ostatni raz w Pile byłem na początku lat 70-tych - chyba w 1973 lub 1974.
W Świdwinie służyłem w 1975, Machawcu służyłem 1975/76, Piła służba 1977/78, w Babimoście z "kurtuazyjną" wizytą u koleżki w 1977. Wówczas na wszystkich tych lotniskach były właśnie te przesympatyczne Lim-ki. Potem już Leźnica Wielka i Mi 4, Mi 8 oraz krótko Mi 24D.[/quote]
Mi-4 i Mi-8 zdarzało mi się latać (jako "ładunek" oczywiście), Mi-24D leciałem raz na poligon i z powrotem. Znajomi "kurtuazyjnie" chcieli mi pokazać jak się tym lata i co to potrafi. Myśleli sobie; "już my temu cwaniaczkowi od myśliwców pokażemy co to jest prawdziwy szturmowiec". Srodze się zawiedli, bo ja kamienna twarz i zimna krew. Wysiadłem na własnych nogach i spokojnie, cedząc "po angielsku" przez zęby; "nieźle chłopcy, nieźle, ale nasi jak się spotkają z ruskimi na lotach to nie takie rzeczy potrafią". Założyli się dranie, że kolorków dostanę raczej zgniłozielonych i może śniadania się pozbędę. Musieli postawić i wypiliśmy kuńdecek. Tak naprawdę to jest coś, wrażenia niezapomniane.
PS. Musiałem wykasować część postów z cyt. bo nie chciał mi przepuścić. Co za cholera. Te debilizmy Wolnej Ukrainy czy Zadowolonej to przepuszcza. (bluzg + 10 młotków).