WLR pisze:
starykizior pisze:
Wiarek, aby nastąpiła reakcja łańcuchowa musżą być zdetonowane ładunki równocześnie. Jak by to powiedzieć "wstrzelone" zdetonowanie jednego z nich nie spowoduje wybuchu głowicy, a jej zniszczenie. Przy tym wszystkim, ladunek, lub ładunki muszą być zdetonowane w określonym kierunku. Najczęściej zostaje zniszczony korpus rakiety, co powoduje jej rozpad. Zniszczenie samej głowicy blisko celu jest nierealne. Mógłby to zrobić tylko laser ogromnej mocy, ale to jeszcze raczej sf.
A spojrzałeś na rysunek powyżej? Dwie części o masie podkrytycznej i ładunek wybuchowy.
Czy zdetonowanie tego ładunku nie spowoduje połączenia się mas podkrytycznych w masę krytyczną?
Wiem, że ładunek jest zabezpieczony osobna osłoną. Jak w takim razie materiał rozszczepialny miałby
skazić "wierzchnią warstwę" ziemi bez naruszenia ładunku wybuchowego. Tym bardziej, że to jest lita
bryła metalu a nie torebka mąki. W bombie typu "pomarańcza", reakcja łańcuchowa jest zapoczątkowana
poprzez zagęszczenie materiału rozszczepialnego powyżej masy krytycznej, podczas detonacji ładunku,
który otacza plutonową kulę. Jakim niby cudem detonacja tych ładunków mogłaby nie zapoczątkować reakcji?
Rozumiem Komandora, który takiego pieprzenia nie trawi. Teoretycy kurwa od siedmiu boleści. Ja jestem
zwykły lepiglina ale jak czytam takie bzdury to mnie wzdyma.
wracając do rysunku powyżej to jest on akademicki ale wystarczająco sugestywny żeby zrozumiec że IMPLOZJE można uzyskać tylko poprzez właściwe ukierunkowanie i zgranie w czasie eksplozji poszczególnych łądunkó....
musi to sie odbyc z milisekundową dokąłdnością , i nie sztuką jest zdobyć materiał rozszczepialny , a ogromnym technicznym utródnieniem jest dobranie jednakowych zapalnikó , długości i grubości przewodó prądowych , a co najważniejsze , wyprodukowanie odpowiednio twardego materiału wybuchowego ,który da sie obrobic mechanicznie z mikronową precyzją ....
całą bomba implodująca , to kula o charakterystyce muszego oka , skąłdająca sie z dużej ilości identycznych symetrycznych wielościanów zbliżających konstrukcje maksymalnie do kuli.....
jak również materiał rozszczepialny to nie dwie połowki kuli , a raczej płaskie okręgi, zamonowane w pewnym oddaleniu od siebie w kuli z metali gęstych , a raczej w dwóch półkulach z tolerancją grubości rzeczonych okręgów....
Umieszcenie materiału rozszczepialnego w postaci dwóch półkul , i detonacja tylko by rozkurzyłą ten materiał ....... a umieszczenie mat, rozszczepialnego pomiędzy półkulami z met . gęstych powoduje sprasowanie i uzyskanie masy krytycznej......
Wystarczy zakłucić proces wybuchu mat detonującego , a zamiast sprasowania , uzyskamu rozkurzenie materiałów promieniotwórczych , na wielkośc detonacji danej ilości mat , wybuchowych.... czyli w przypadku budynku , mniej wiecej na wielkośc jednej przecznicy w mieście....
metody implozyjne i eksplozyjne były łądnie pokazywane w cyklu o wyburzaniu budynkó na discowery , włącznie z patenetem jak za pomocą kierunkowego wybuchu mat detonującego umieszczonego w kontowniku aluminiowym można ciąc dwuteowniki stalowe będące wzmocnieniem i zbrojeniem słupów podporowych w dużych budynkach typu garaż miejski..... aluminium cieło stal jak nóż bułke
no ale co ja wiem, tv tylko oglądam