Ja tak sobie myślę:
Sam karabin powinien być najlepszy.
Chodzi o to, by zwierzyna nie uchodziła i gdzieś w krzakach dogorywała w męczarniach.
Skoro już mamy polować, róbmy to skutecznie, szybko i w miarę bezboleśnie.Problem jest z drugą częścią imprezy......

Oszołomieni sukcesem oprawcy, po opróżnieniu swoich rzeźbionych piersiówek
nie mają już siły na wymienione czynności i tu by się wspomniany przez Ciebie ałtomat przydał jako że żadna baba z nimi na taką imprezę nie pojedzie, - w dodatku po to, by tym leniom dogadzać/gotować.......!
Drzewiej służba Jaśnie Panów obsługiwała, bigosy czyniąc oraz insze potrawy........!
Czas zmienił role i rachunki krzywd pospłacał, i dziś jeden z drugim musi se padline sam oprawić oraz upichcić.
Więc pozostawmy im by choć swoje zabawki mieli na poziomie.
Poza tym:
Co złego jest w tych pobocznych otoczkach typu kobitki, i inne pierdoły.......no co?!
