Zadowolony pisze:
Killashandra Ree pisze:
alaire1 pisze:
Tak długo jak człowiek da się tumanić przeróżnym "mzimu", tak długo nie osiągnie właściwego mu człowieczeństwa niezbędnego do rozwoju ludzkiego gatunku.
Fanatyzmy religijne jako skrajne formy "wiary" cofają rozwój człowieka.
Wydaje się normalnym, że musi dojsć do naturalnej selekcji, jeśli nie wyeliminuje się religijnej ciemnoty (jaka by ona nie była), gatunek ludzki ulegnie zagładzie.
Żadne prawa i dogmaty nie stoją wyżej niż inne, dlatego muszą być zniesione.
Sądząc po postępkach gatunku Homo sapiens,mam na myśli wojny, rozmaite zbrojne ataki, niesprawiedliwości społeczne,traktowanie słabszych, poziom właściwego mu człowieczeństwa , czyli reakcje zwierzęce, (którymi to zwierzątkami w końcu jesteśmy) , Homo już osiągnął. Cywilizacja, kultura, potrzeby wyższe zdają się być w tym kontekście drogą uboczną.
Proponuje przedstawicielce polskiej nauki rozszerzyc statystycznie zauwazalnie kontekst konceptualistyczny przez dla przykladu Piramide Maslowa a tym samym umozliwic statystycznie zauwazalny wzrost energii elektro-magnetycznej. Wowczas przestana manifestowac sie dolegliwosci katastroficzne.
https://www.youtube.com/watch?v=zO6t4bCnvpMPani Zadowolony udając uczoność brnie w oparach absurdu. Może coś bierze. Można by podejrzewać, że wyrywa ze słownika wyrazów obcych lub encyklopedii poszczególne wyrażenia nie zwracając uwagi na ich właściwe znaczenie.
Ostatnio nauczyła się nowego słowa "konceptualny" i wkleja go gdzie popadnie używając jako terminu ew. kierunku filozoficznego. Konceptualizm nie jest żadnym kierunkiem filozoficznym. Zdanie; "...rozszerzyć...itd" nie ma najmniejszego sensu. Konceptualizm to wyrażenie stanowiska w w czasie dysput w średniowieczu, pośrednie między nominalizmem, a realizmem, utrzymujące, że tzw. powszechniki (nazwy ogólne) nie mają bytu realnego, lecz są tylko pojęciami, tworami naszego umysłu.
Natomiast z kolei inny termin nie mający z powyższymi nic wspólnego to sztuka konceptualna, kierunek w sztuce współczesnej (?!) dążący do przedstawienia tylko planu, schematu, ogólnego szkicu, nie kończący dzieła.
Na dodatek wpakowała do tego amerykańskiego psychologa z 1-ej poł. II w. Abrahama H. Maslowa jednego z twórców psychologii humanistycznej (coś dla Baryckiego), autora teorii hierarchii potrzeb (to ma być ta Piramida Maslowa); "W stronę psychologii istnienia". Do tego wszystkiego: "statystycznie zauważalny wzrost energii elektro-magnetycznej" (?!) cokolwiek to znaczy. (Moim zdaniem nic nie znaczy). Tak w koło Macieju - kartki z blekotnika.
Zaloguj się
Zarejestruj się
FAQ
Szukaj
