WLR pisze:
Synek, po raz naprawde ostatni tłumaczę i nie tobie a tym którzy twoje brednie może przeczytali.
Zapomniałeś się pajacyku.
Przypomnę, zabierasz głos z poziomu uczniaka, inaczej wychodzi ci jak zwykle, nijak.
Cytuj:
Bronto pisze:
No w tym szkopuł, japońska bomba nie istniała, tak samo jak niemiecka.
A twierdziłem coś innego? Jednak to co wiadome jest dzisiaj, niekoniecznie było wiadome w 1945.
Wiadome było natomiast to, że Japończycy znacznie wcześniej rozpoczęli prace nad rozszczepianiem
izotopów promieniotwórczych i stan ich badań był wtedy dla Jankesów nieznany.
Pajacujesz.
Próbujesz dyskutować nad czymś czego nie rozumiesz.
Kod:
Japonia przygotowywala sie do testowego odpalenia wlasnegoo pierwszego ladunku nuklearnego --- wiec trzeba bylos sie spieszyc
Nie ma znaczenia kiedy Japonia rozpoczęła prace nad technologią jądrową, tego nieuku nikt nie neguje, nawet gdyby to byli Papuasi to tez nie ma znaczenia wobec bełkotu w cytacie powyżej, który zmotywował twoje udręczone ego do kolejnych poszukiwań informacji.
Cytuj:
Cytuj:
Dobrano cele, stan pogody, ilość mieszkańców etc, jedna bomba zdetonowała dokładnie nad celem (cywilnym), druga nieco zboczyła znad pierwotnego celu (cywilnego) i to uratowało część bombardowanego miasta.
Po pierwsze, jako pierwszy cel wybrano Kioto a nie Hiroshimę. Wybrano dlatego, że właśnie ten ośrodek uniwersytecki
prowadził prace nad skonstruowaniem bomby.
Cytuj:
Po drugie, uniwersytet jest jak najbardziej celem cywilnym.
Ponownie zapytam, nad jakimi obiektami znajdowało się epicentrum zdetonowanych bomb atomowych, albo to wiesz albo nie wiesz i radośnie zmyślasz.
Cytuj:
Po trzecie, zapewne pojęcia nie masz, że zrzut bomby wielkości samochodu, nastąpił z wysokości prawie 10 kilometrów
a operator przy tej wysokości brał za cel jakikolwiek wysoki obiekt w mniej więcej centrum miasta, czyli np.wieżę ratusza.
Nie ma w tym przypadku szansy na celowanie w konkretny obiekt a samo trawienie w środek celu jakim jest miasto, było
sztuką nie lada.
Możesz podać sobie rączkę z badziewiakiem, jemu też celownik optyczny wybija oczka. Ach wy zacni eksperci od wojskowości.
Cytuj:
Cytuj:
W zalewie ekscytacji która ciebie trapi nie zauważyłeś, że nie neguje się badań Japonii nad technologią jądrową.
Negowane jest naprędce spreparowane w tym roku kłamstwo na temat posiadania przez Japonię broni jądrowej i to gotowej do użycia.
Trudno jest dyskutować z łbem zakutym, więc nie będę po raz enty podkreślał, że nie pisałem o fakcie posiadania
gotowej bomby a tylko o pracach nad jej skonstruowaniem. Natomiast było możliwe jej skonstruowanie i użycie
z czego zapewne Jankesi zadawali sobie sprawę.
A Aborygeni mogli skonstruować i użyć odrzutowe bumerangi.
Ćwicz czytanie ze zrozumieniem bo wyjdzie ci jak zawsze.
Cytuj:
Cytuj:
Nikt tego nie potwierdza a bełkot propagandy bankruta nigdy dowodem nie był i nie będzie.
Bo nikt tego nie dowodzi. Natomiast fakty które przytoczyłem opisuje japońska gazeta o nakładzie ponad 8 milionów egzemplarzy!
Zależy co jest dla ciebie pajacyku faktem, powinieneś skonsultować to z twoja grupą wsparcia.
Papier cierpliwy, o broni masowego rażenia w Iraku rozpisywali się w większych nakładach, wyszło jak wyszło.
Cytuj:
Jaki mieliby interes aby usprawiedliwiać Amerykanów?
Pytanie retoryczne, to nie twój poziom percepcji i logicznej analizy faktów, dodatkowo masz problem z ograniczeniem dostępu do informacji co przekreśla jakąkolwiek odpowiedź na nurtujące cie pytania.
Paplasz jak dewotka, a dopiero potem szukasz potwierdzenia na bzdury które przychodzą ci do twojej udręczonej głowy, tak było z obozem Artek, z ładami które nieprodukowane od wielu lat miały konkurować ze współczesnymi samochodami produkowanymi na zachodzie czy chociażby teraz o bombach które nie istniały no ale doczytałeś, ze istniał program badań.
A to czubek góry lodowej twojej mizernej twórczości.
Cytuj:
Nie, nie nadwyrężaj sobie sobie rozumku, to było pytanie retoryczne.
Ty zapewne nie zrozumiałeś ani słowa z tego co napisałem, tak jak i nie zauważyłeś, że nigdzie
nie posłużyłem się amerykańskimi źródłami a bazowałem wyłącznie na japońskich.
Dla ciebie to bez znaczenia, bo dzielisz świat na umiłowaną Rosję i Imperium "Bankruta".
Nie masz pojęcia jak dzielę świat, dyskutujesz sam ze sobą.
Ależ zrozumiałem co piszesz doskonale, dzięki temu dość dobrze na twoim i innych zacnych (przykładzie) można budować rys waszego niskiego potencjału intelektualnego.
Nie jesteś skomplikowaną jednostką, bazujesz na stereotypach i podbudowujesz to w twoim przekonaniu śmiesznymi inwektywami z których sam się śmiejesz.
To ma chyba nawet jakąś nazwę ale mniejsza o to.
Cytuj:
Cóż, musisz z tym żyć, tylko dlaczego tutaj?
Zadajesz kolejne pytanie które przerasta twoje możliwości ogarnięcia.
Podkreślałem to wielokrotnie, doskonale się bawię i korzystam z możliwości na między innymi twoim przykładzie o zacny, aby skonfrontować z wami o zacni realny świat.
Jak już zrozumiesz, że nikt nie neguje prac Japonii nad technologią jądrową to napisz coś znowu, tylko może daj wcześniej do poczytania komuś kto rozumie co czyta.
