Amerykańska kultura z trudem i bólem ale jednak dociera i do nas. Jednym z prekursów był szczeniak w Warszawskiej podstawówce, który zadźgał kolegę nożem. Ale to, przyznacie, tak mało po amerykańsku. Loców brakło, czy jak. Ale parę dni temu inny o wyższej świadomości społecznej i kulturze wysokiej posłużył się już petardami i bronią jak przystało na prawdziwie cywilizowanego młodzieńca. Zaczynał co prawda od prymitywnych maczet ale jednak się jak widzimy rozwinął.
https://wiadomosci.wp.pl/brzesc-kujawsk ... 224173697aNa szczęście w naszych szkołach są woźne i woźni ze ścierami i miotłą.
https://wiadomosci.onet.pl/kraj/strzela ... ka/2jqe1rePozwoliłem sobie na ten wpis bo niedawno podali taką o to informację:
http://wyborcza.pl/7,75399,24850963,usa ... -zyje.htmlNo co prawda tym razem nie w szkole ale w urzędzie (jak to USA pewnie chronionym przez uzbrojonych po zęby i tłustych strażników) ale przecież oni lubią sobie do nouplisów postrzelać gdzie popadnie. W szkole, kościele...
Ale zastanawia mnie mnie jedno. Woźnych tam nie mają?
Kurde, nowoczesność, cywilizacja, świadomość społeczna, mentalność, logi i inne takie to jedno... ale ludzi szkoda