No to do roboty. Tu macie metodologie badania.
Cytuj:
a) Test mięśniowy[29]
Do testu potrzebne są dwie osoby – jedna pełni rolę badanego, który trzyma wyprostowaną równolegle do ziemi rękę, osoba prowadząca badanie natomiast mówi „stawiaj opór” lub ”opór” i naciska na rękę badanego. Badany może mieć kontakt z testowanym przedmiotem, ale nie musi. Skoro mięśnie reagują na prawdę lub kłamstwo, to wystarczy wypowiedzieć odpowiednie zdanie i sprawdzić jego prawdziwość.
Można więc powiedzieć „Osoba X ma uczulenie na jajka” i sprawdzić to na ramieniu badanego – wzmocnienie mięśni oznacza „tak”, osłabienie „nie”. Działa to też w momencie, gdy osoba przeprowadzająca test pomyśli o danej rzeczy lub w myślach wypowie powyższe zdanie. Skoro wszystko we wszechświecie jest połączone, to przy wykonywaniu testu nie musi być „osoby X”, ponieważ przez ramie każdego człowieka mamy kontakt z wcześniej wspomnianą Bazą Danych Świadomości, gdzie wszystko co się wydarzyło zostawia swój ślad. W tym kontekście można badać dosłownie wszystko – biznes, sport, politykę, historię badania naukowe itp. Hawkins zaznacza jednak, że wykonanie testu wymaga specyficznych warunków, które teraz przedstawię w punktach:
-Testowanie zdanie musi mieć zawsze formę oznajmującą.
-Sprawdza się tylko to, co było w przeszłości lub jest w teraźniejszości.
-Uczestnicy podczas badania powinni zachować bezosobową relacje.
-Miejsce, w którym się bada powinno być ciche.
-Osoba badana powinna mieć zamknięte oczy, aby zminimalizować ilość bodźców.
-Należy zdjąć okulary (szczególnie, gdy posiadają metalowe oprawki), nakrycie głowy, biżuterię, i zegarki, ponieważ ramie może reagować na obecność materiałów, z których zostały stworzone te rzeczy.
-Warto sprawdzić czy ton głosu lub perfumy badającego nie wpływają niekorzystnie na badanego.
-Przed testem należy sprawdzić czy wybrane przez nas pytanie może zostać zadane. Mówimy zatem „Mogę zadać to pytanie” i naciskamy na wystawioną rękę badanego. Jeśli mięśnie potwierdzą, można przejść do testowania.
-
Hawkins przed badaniem sugeruje również wykonać test sprawdzający. Prosimy osobę badaną, aby trzymała w swoim umyśle obraz, który kojarzy się jej z pozytywnymi emocjami, a następnie mówimy „opór” i naciskamy na ramie – mięsień powinien stawić opór. Następnie podobną rzecz wykonujemy w kontekście sytuacji nieprzyjemnej – teraz ramie powinno opaść. Jeśli tak się dzieje, to można przystąpić do dalszego testowania. [ to taka wstępna kalibracja chyba. I coś w tym jest. Seksistowsku pisząc to też tak bywa ze przy jednej kobiecie/panu mamy opór a przy innych opada, np. IruŚiowi (taki jeden ze Śfini ale nie IroB)) opadało jak tylko spojrzał na fotkę ale, ze miał wysokie LOC to wymęczył jakoś - [b]dop. mój][/b]
-Osoby badane mają różny sposób odbierania świata (wzrokowcy, słuchowcy, czuciowcy itp.), stąd też, aby nie zakłócić badania, używa się słowa „wyobraź sobie”, wtedy dany człowiek instynktownie robi to we właściwy dla siebie sposób.
-Jeśli badanie metodą testowania dotyczy osoby, której ramie jest używane, należy wspomnieć jej o tym, że ważny jest czas, z którego pochodzi wyobrażenie. Możliwe bowiem, że dana osoba jeszcze rok temu była dla nas przyjacielem, podczas gdy teraz jest wrogiem.
-Niepoprawne wyniki mogą być spowodowane przez stres badanego lub wcześniejsze zetknięcie się z czymś, co w teście mięśniowym daje ujemny wynik.
Skutkiem powyższych jest zakłócenie działania grasicy, a więc organu, który jest „regulatorem akupunkturowego systemu energetycznego”. Należy wtedy wykonać odkrytą przez Daimonda technikę zwaną „uderzeniem grasicy”. Grasica znajduje się w górnej części mostka, należy zatem uderzać zaciśniętą pięścią w te okolicy, a przy każdym uderzeniu badany powinien powtarzać „ha-ha-ha”, uśmiechać się i myśleć o kimś, kogo kocha lub darzy pozytywnymi emocjami. Po krótkiej chwili powtarzania tej czynności grasica powinna działać normalnie, a co za tym idzie, wyniki powinni się unormować.Naprawianie grasicy jest boskie. Komu naprawić?
A teraz jak to kalibruje według samego
psychiatrist-cum-guru D. R. Hawkinsa MD PhD:
Cytuj:
Skala liczbowa uzyskana spontanicznie od osób poddanych testowi kinezjologicznego rozciąga się od poziomu świadomości właściwego zwykłej fizycznej egzystencji aż do tysiąca obejmując zaawansowane stany oświecenia. Badani, odpowiadając w prostej formie „tak”
lub „nie” [wzmocnienie mięśnia lub osłabienie mięśnia – J.S], określają kalibracje [miejsce na skali świadomości].
Na przykład na stwierdzenie:
„Jeśli samo utrzymywanie się przy życiu wynosi 1, wtedy moc miłości przekracza 200?” – mięśnie badanego dają silną reakcję, wskazują odpowiedź twierdzącą.
„Miłość przekracza 300?” – mięśnie badanego wskazują ponownie „tak”.
„Miłość przekracza 400?” – odpowiedź znowu na „tak”.
„Miłość wynosi 500 lub więcej?” – ponownie na „tak”.
Kalibracja miłości ustalona zostaje na poziomie 500. Liczba ta została potwierdzona na „tak” przez wszystkich badanych.
Z wielokrotnych testów z udziałem zarówno grup badanych, jak i pojedynczych osób, wyłoniła się spójna skala, do której można świetnie odnieść ludzkie doświadczenie, historię potoczne opinie, a także to, o czym mówi psychologia, socjologia, psychoanaliza, filozofia
i medycyna.[33]
Więc to jest samokalibracja taka przez dostęp do Bazy danych Świadomości - taka Kronika Akaszy chyba to jest albo hologram wszechświata.
dalej już mi się nie chcę więc daje linki.
Pierwszy do rodzimego zwolennika, który w tym coś tam widzi ale też jest sceptyczny - magister ino nie doktor więc może dlatego.
A może, ze jednak edukacja z rozpędu u nas trochę jeszcze lepsza.
https://julianstrzalkowski.wordpress.co ... -osobiste/Tu jego rozterki.
Cytuj:
VI. Podsumowanie
Postać autora Mapy Poziomów Świadomości powoduje u mnie często mieszane uczucia. Z jednej strony jego książki przekazują dużo bardzo inspirującej wiedzy duchowej, technik i metod, które chętnie chłonę i z nich z powodzeniem korzystam (m. in. technika uwalniania), z drugiej jednak co rusz wspominany jest eksperyment mięśniowy i jego rzekoma naukowość. Nauka, co wykazałem w notce, nie ma jednak w kontekście omawianej koncepcji miejsca, moja doświadczania jednak pokazują mi, że w jakiś dziwny sposób to wszystko działa.
Trudno mi podsumować jednoznacznie ten wpis, stąd też polecam po prostu poczytać Hawkinsa i sprawdzić test na sobie. Zachęcam również do dyskusji w komentarzach, być może przeoczyłem jeszcze coś ważnego, co mogłoby nieco zmienić optykę moich rozważań. Chętnie też poczytam o Twoich doświadczeniach z testem mięśniowym, jeśli takie posiadasz. Pozdrawiam
A drugi jak go cenią w USA:
http://skepdic.com/akinesiology.htmlCytuj:
AK has some formidable proponents, such as psychiatrist-cum-guru David Hawkins. He claims, among many other things, that he has proof that AK is a reliable "lie detector" and can be used to determine the truth or falsity of any statement. Hawkins also has developed a "scale of consciousness" and uses AK to determine how "enlightened" a book or person who wrote the book might be.* Hawkins claims he's calibrated The Skeptic's Dictionary at level 160, "which is that of sophomoric egotism."* Only 15% of humanity calibrate at above 200, according to Hawkins, so I'm in good company. By 'consciousness' Hawkins means some sort of developing spirituality. When you score between 700-1,000 you have reached "enlightenment." George W. Bush calibrates at 460, according to Hawkins, which is in the range of intellectual genius. (Need I add that Hawkins holds spirituality in high regard and has very conservative political values?) Hawkins goes so far as to claim that the Wikipedia article on him would calibrate at 400, instead of 200, if it removed the links to my criticisms.*
He claims AK is also a reliable way to determine a person's motives. Like many other New Age gurus, Dr. Hawkins believes he has not only found a way to tap into the unconscious mind but that therein dwells an unlimited database full of amazing truths.
Here is Hawkins's description of how AK works (taken from the work of Dr. John Diamond, another fallen-away psychiatrist in love with Eastern mysticism):
Jest tam jak jego apologeci usuwają posty w Wikipedii, straszą, itp. Blog tego gościa skalibrowali na 160, ciekawe na ile teraz skalibrują FoNIE?
Ogólnie to jest sekta, agresywna, mściwa i fanatyczna. Nie wiem jak Wy, ale ja już się boję