Hornet pisze:
....
Polak -katolik to przeważnie słabo piśmienny nieuk i gdybyś napisał Jeszua i Marjam, to sadziliby ze chodzi o narzeczoną Robin Hooda. Umieją tylko ulepić sobie jezuska z gipsu i zawodzić do niego psalmy.
Poniekąd prawda, ale poniekąd, ktoś personalnie odpowiada za rozpowszechniony model edukacji.
Tak obecnie jak i w przeszłości.
O ile takich anglików ich zaszłości, prowadzące do nowomowy w dziedzinie nazw, można zrozumieć.
Stosowali zasadę: przybyłem, zobaczyłem, nazwałem.
To przecież podobne małpowanie w naszym przypadku sensu żadnego nie posiada.
My nikogo nie kolonizowaliśmy, nieśmiałe kameruńskie projekty to śmiech na sali.
A nowomowa zaczęła się już od Jogajły a zapewne jeszcze wcześniej