Cytuj:
Nie z czasownikami piszemy oddzielnie.
Wolałem ja to powiedzieć, niż miałby ten mały, zapewne nieumyślny błędzik, roznieść po forum nasz wyjątkowo nieupośledzony purysta językowy.
Bez żadnej złośliwości, ale da się zauważyć pewne nobilitowanie niektórych profesji. I mundurówka jest jedną z nich. I jest to w pełni zrozumiałe, wszak ktoś musi rozganiać ewentualne protesty społeczne wywołane restrykcjami.
Nie wszystkim ZUS przynosi emeryturę, niektórzy muszą ciężko pracować żeby na miskę ryżu zarobić.
A PiS od ponad roku ogranicza tę możliwość.
Może trzeba będzie wybierać pomiędzy śmiercią pod respiratorem, a śmiercią głodową.
Ale kto głodnego zrozumie...?
Od pół roku o tym gadam. Ale jest mnóstwo ludzi, którzy nie widzą dalej, niż czubek własnego nosa.
Dwa obrazki z dzisiaj.
Mięsny koło targu. Malutki sklep jakiegoś lokalnego przetwórcy, na stałe zatrudniający 3 ekspedientki. Wdepnęłam po kiełbasę do fasolowej, Panie słuchają przemówienia Niedzielskiego. Jedna czerwone oczy i bynajmniej nie od blanta.
Babka jest wdową ma dwójkę szkrabów. Od poniedziałku nie ma z kim dzieci zostawić, dlatego nie będzie mogła przyjść do pracy. Nie wiem czy weźmie urlop czy L4, A może zostanie zwolniona...
Za 500 plusów, wszystkich rachunków nie zapłaci.
2 obrazek.
Dziadkowie mojego zięcia, po 70 tce. z rodziną bo dziadek jest po nowotworze, przestali chodzić na działkę bo boją się zakażenia. Rok czasu praktycznie w domu.
Jak to wpływa na ich odporność, kondycję o psychice nie wspomnę.
To jest ta druga strona medalu, o której się nie mówi.
Od której odwraca się wzrok, bo tak jest wygodniej.
Mam propozycję dla tych wszystkich mądralińskich, którzy w ludziach walczących o przetrwanie widzą szurów i foliarzy. Zrzecz się swojego wynagrodzenia/ emki/ rentki co tam masz i żyj bez tych świadczeń przez rok. Po kilku tygodniach zmienisz zdanie....