Koronacja A.D. 2016 ... Skoro ciemnoskóry może być prezydentem, papieżem Polak i Niemiec, to dlaczego by nie...! A Mieszko-Śmieszko w grobie się z Dobrawką przewracają... ze śmiechu...!
- Bardzo nam tego dziś potrzeba: Bożego pokoju w naszych sercach, zgody i miłości między nami, Bożego Ducha, Ducha prawdy i jedności, i innych owoców Ducha: dobroci, uprzejmości, łagodności, opanowania, wierności i cierpliwości - mówił bp Czaja. - Potrzeba też wyrazistego poszanowania Bożego Prawa, aby stanowione prawo ludzkie nie było ponad nim i nie dochodziło do łamania sumienia człowieka, lekceważenia tego, co etycznie i moralnie dobre – dodał.
Po raz pierwszy polską koronę włożył Chrystusowi prymas Edmund Dalbor w 1920 r. Rok później intronizację odnowiono. Po kolejnych trzydziestu latach, w tajemnicy przed komunistami, Jezusa za króla Polski uznał prymas Stefan Wyszyński.
W 1997 r. Chrystusa intronizowała też w Częstochowie pielgrzymka Rodziny Radia Maryja, ale ten gest nie wystarcza coraz liczniejszym ruchom, które od połowy lat 90. powstają przy parafiach. Czerpią inspirację z mistyczki Rozalii Celakówny (zmarła w 1944 r.), której objawił się nieznany „Mąż” i powiedział: „Za grzechy i zbrodnie popełniane przez ludność na całym świecie ześle Pan Bóg straszne kary. Ostoją się tylko te państwa, w których będzie Chrystus królował. Jeżeli chcecie ratować świat, trzeba przeprowadzić intronizację we wszystkich państwach i narodach na całym świecie. Polska nie zginie, o ile przyjmie Chrystusa za Króla w całym tego słowa znaczeniu”.
– Gdy ogłosimy, że Jezus jest królem Polski, to będzie to akt polityczny, bez zbawczego sensu – mówił w styczniu biskup opolski Artur Czaja. W 2008 r. Episkopat uznał ogłaszanie Chrystusa królem Polski za „niewłaściwe”. W 2012 r. radził otwierać Jezusowi drzwi, zamiast go intronizować. Ksiądz Adam Boniecki pyta w „Tygodniku Powszechnym”, kto „w imieniu narodu” ma prawo oddać Polskę pod władzę Chrystusa i dla kogo te zobowiązania będą wiążące.
Na polskim tronie zasiadali już obcokrajowcy, ale Jezus wywodzi się w prostej linii z rodu króla Dawida, a – jak mawiał pewien do niedawna jeszcze ksiądz – żydowski imperializm to największe zagrożenie dla katolicyzmu. Kandydat na króla i tak by pewnie nie przyjął tytułu. Na pytanie: „Czy ty jesteś królem?”, odpowiedział przecież Piłatowi: „Królestwo moje nie jest z tego świata”.
http://krakow.onet.pl/jezus-chrystus-in ... ski/4drxpchttp://wyborcza.pl/7,75968,20999924,zyd ... olski.html