zritah pisze:
Aaaaa....
W katolandzie pierwsze miejsce zajmuje upadły opłatek..
Drugie smuga na kominie,czy szybie
lub układ kory pnia drzewa.To dopiero pierdolec.
Skąd wiedziałeś że przed laty w te oto słowa PiSałem o tym właśnie pierdolcu?
„Prawicowiec ....drzewo...a sprawa polska”
Gdy go głód, chłód, może upał? do zejścia zmusiły
Natychmiast się pnia drzewa chwycił z całej siły
Postał chwiejąc się lekko, odpoczął „niemnożka”
I szybko z pnia onego zrobił sobie... bożka!
Skropił go własnym moczem, kokosowym mlekiem
Tak pniaczek stał się b o ż k i e m , małpiszon – Człowiekiem!!
By zjednać jego przyjaźń, by chronił od wroga
Oddał mu Niebo, Ziemię, kreował... na B o g a!!
Ów milczał jak zaklęty. Ucząc pniak wymowy
Dukał doń człekokształtny choć tamten dębowy!
Spisał swą drętwą gadkę, nadzieje i lęki
„Pismo" - rzekł - "nie jest moje, z bożej ono ręki”!
Dźwignął do rangi bóstwa, do niebiańskiej chwały
Swe płaskie, wyświechtane, ludzkie dyrdymały!
Mijały tysiąclecia, rosły tomów stosy
A religijnych skomleń chór szedł pod niebiosy
Doskonalić jął mowę, produkował mydło
Tyłek zaczął ucierać - ON już „n i e j e s t b y d ł o”!!
Pobudował świątynie, gdyż bogi mu gniły
Do dzisiaj na rzeźbieniu klocków trawi siły!
Jak się czujesz w tym maglu mój kato-polaku?
Co syntezę swej wiary opierasz na pniaku?
Powalił całe puszcze, wytrzebił gatunki
Uczył się robić oręż i zatężać trunki
Kapłan mu rzekł, że trzeba rżnąć bliźniego swego
Który też wierzy w Boga lecz... z klocka innego!!
Wsławił się Holokaustem - nienawidzi „Icka”
Tak uczy jego „święta wiara katolicka”!
Swe klocki honoruje, z obcych pniaków - szydzi!
W Żydzie widzi zbawienie, Żydów - n i e n a w i d z i!!
Wciąż prawi o postępie, Kosmosie, Wszechświecie
Truje, rąbie, wypala, produkuje śmiecie
Winne zaś sytuacji Belzebuby, biesy
Tępi przez konsystorze, Sobory, Kongresy!
(Spójrz na katoPolaków – czy jest wśród nich który
Wolny od wpływu pniaka lub innej ”figury”?)
Napisał piękne tomy „o człeka godności...”
Na nim też wypróbował moc niegodziwości
Warcholił w rewolucjach, wciąż z czegoś „wyzwalał”
Ciągle też w czyjeś „imię” narody zniewalał!
Rozwinął wpływ hierarchów do absurdu granic
W i e r z y!! w zbawczą moc słowa, choć wie! że to na nic!
Człekokształtny w historii - wszak nie jest on stary!
Całe p i e k ł o z b a w i e n i a tworzył w i m i ę w i a r y!!
W dziele tym zbożnie wzniosłym głównym p o d ż e g a c z e
Był zawsze jakiś k a p ł a n z tęgim p o g r z e b a c z e m!
Zboczony kołtun, głupek, winien stosów, biedzie
Niezmienny przez stulecia, lecz zawsze... n a p r z e d z i e!!
Cudacznie przyodziany, na pustym łbie - tiara (**)
Wokół - tłumy fellachów, w miejscu m ó z g u w i a r a!
Ingres na „boski stolec” zwykłej, ludzkiej gnidy
Pozwalał gestem ręki tworzyć p i r a m i d y!!
O n – błogosławi(ł) wojny, oręż i ołtarze
Mierni-wierni zaś robią to, co ON rozkaże
Zabiją ojca, matkę, żonę, spalą ziemię
W doopę wlezą bez mydła! - nie stukną się w ciemię !
"Bowiem tylko przed tymi stoją bramy raju
Co cicho, bez szemrania, rozkazy spełniają„!
Gdy zaś zbrodnia dokuczy sumieniu gawiedzi
Gładko i bez problemu pierze je... w s p o w i e d z i !!
Za 10 ”zdrowaś Mario” i 10 „Ojcze nasz”
Ma je tak wybielone że bielszego nie masz!
Jutro znów może grzeszyć - klecha jest pod ręką
Wyprany móżdżek wyżmie - koniec z grzechu męką!!
(kumasz już Czytelniku, co wokoło pniaków
Gromadzi nieprzebrany tłum katoPolaków?)
Wszystko gładko się toczy w Absurdu Machinie
Co wieczną jak głupota - ta nigdy nie zginie!!
Czasem tylko historia stwarza sobie drania
A ten zaczyna stawiać logiczne pytania
Jasno widzi największej ciemnoty zaułki
Burzy ”święte ołtarze”, „świętych” strąca z półki!
Spada potem z ambony jako „opętany”
Księża na nim wieszają Diabły i Szatany!!
„U nas wszystko w porządku od wieków na wieki!
On zaś - Diabeł wcielony i... a g e n t b e z p i e k i!
Plwa jadem prawdy, faktu w nasze „święte stoły”
Oby mu nigdy w piekle nie zabrakło smoły!
Wyklnijmy go wśród ludu bożego – na wieki!
Niechaj będzie banitą bez wsparcia, opieki!
Gdy zaś będzie uparty, nie wykaże skruchy
Wnet mu stosik podpalim czarnymi paluchy!
W i a r a musi być czystą w równie czystym stadzie!”
Cień zbrodni ludobójstwa – na kogo się kładzie??
N a r ó d kornie całuje te „czarne paluchy"
A w strachu przed „czarnymi" gotów srać w pieluchy!
Nikt ludzkiego ciemniaka z tego nie wyleczy
(*aż się w końcu na własnym gównie pokaleczy)!!#**
Z gąbczastym „zniewoleniem mózgu” naród „gdybie”
Gdy szalet-babcia znajdzie...kolorki na szybie!!
(wszyscy wiemy, jak mocne w kiblach trawią kwasy
Wydalane przez wińskiem nabrzmiałe kutasy
Przeżerają podłogi, legary i belki
Szkło, ceramikę, metal, beton i kafelki!)
Próbuje zmyć zacieki – kiedy się nie uda
Ogłasza wszem i wobec: „tu-dzieją-się-cuda!!”
Zlatują się dewoty by z najdalszej wioski
A każda wypatruje... kształtów Matki Boskiej!!
Miota się człekokształtny w tej swoistej matni
A ja zapraszam – „wejdźmy, proszę, do mej Szatni
W niej, w imię nagiej prawdy, świetlanego jutra
Zrzuć, M a ł p o, miazmat wiary, nim nie skryjesz f u t r a !!
Lepiej ci było siedzieć na szpikulcu pniaka
Niż robić sobie Boga z pewnego Polaka!!
**- ...na pustym łbie tiara..”-u faraonów symbol boskiej władzy absolutnej.
#**- ...na własnym gównie pokaleczy”...w znaczeniu, że stanie się coś na co dzień niemożliwe, graniczące z cudem.
------------------------------------
„Przyszła wiosna”!
21.05 1998r.
na mel.”Rozkwitały pąki białych róż”
Przyszła wiosna, czas nadziei już
I pół roku rządów prawiczkowych dusz!
Kler im w łeb łopatą wiarę kładł
Niezłe pośmiewisko ma dziś cały świat!!/bis/
W łbach tych rozum dawno nie gości
Wymienili go na „wartości”!!
W walce z wiarą gdzieś w kościołach padł
Według nich budują swej utopii świat /bis/
„Nic nie szkodzi”! – Maryjan powie
„Postawimy wszystko na głowie!
Kto nie zechce w tej pozycji stać
Nie dać rozgrzeszenia – i do piekła słać„!!/bis/
„Boże drogi!”- chciałoby się rzec
„Trzy komórki w mózgu” - i już taki spec!!
Co to będzie, kiedy gruchnie wieść
Że jest na prawicy ktoś, kto ma ich sześć!!??/bis/
Doktoraty pokończyli już
Nieśli w 1-szy Maja pęki białych róż!
Plwają dziś na swój „świetlany” szlak
Tylko „ludzie zasad” mogą robić tak!!/bis/
Wstali wcześnie, nieomal „do dnia”
Gdy wschodziła nowa „siła przewodnia”!!
Pod kropidłem równo rzędem stać
I wraz z władzą diety pazurami rwać!!/bis/
Szkaplerzyki rwali żołnierzom!
-„my są komuniści, a ci nie wierzą „!!!!
Kadra, co to „w Boga nie wierzy”
Pokotem przed
Głódziem – na bruku leży!! /bis/
Jak najprędzej wraz z tą hołotą
Trza zjednoczyć Polskę z Europą!
W „NATO” wcielić, dobrze w dupę dać
I w gorszym niż siedzą gnoju wyczołgać!!! /bis/
Politrucy, a wraz z nimi...
G ł ó d ź!Boga i H o n o r u (!) uczą polską młódź!
Powiedz, proszę dobry Boże mój :
G d z i e j e s t o d p o l s k i e g o
W i ę k s z y w ś w i e c i e g n ó j ???!/bis/