Oho, jeszcze rok obchodów 1050 lat okupacji ziem polskich przez tscharne qrvy się nie zaczał, a już zaczyna się:
Cytuj:
W słowie skierowanym do pielgrzymów zgromadzonych przez jasnogórskim szczytem metropolita łódzki zwrócił uwagę na zbliżającą się 1050. rocznicę chrztu Polski. - Od tylu już lat nasza Ojczyzna jest oparta o prawdy Ewangelii - mówił. - Jesteśmy zanurzeni w Chrystusowym Krzyżu. Nie zrozumie się Polski bez chrześcijaństwa, ani bez krzyża - podkreślił abp Jędraszewski. - Nasza historia jest przepełniona świadectwami tych, którzy broniąc chrześcijaństwa, bronili naszego kraju - dodał.
http://www.tokfm.pl/Tokfm/1,145400,18625021,abp-jedraszewski-na-jasnej-gorze-w-imie-neutralnosci-swiatopogladowej.html#MTstreamCytuj:
- W komunizmie walczono z krzyżem i z Kościołem, z ich obecnością w przestrzeni publicznej.
Cosik się panowi fioletowi pojebało. Dwie osoby, które uratowały kościół katolicki na ziemiach polskich od zagłady: Stalin i Jaruzelski. Stalin rozjebał 99% cerkwi, ale do katoli nie zdążył się dobrać, bo mu coś się źle pofałdowało w mózgu, coś trzepło i po wojnie nawet obściskiwał się z Wielkim Popem, a potem kazał zostawic katoli w spokoju w Wolsce.A Jaruzel mógł jednym dekretem zapuszkować i zagazować to czarne ścierwo. Ale nie zrobił. Uprzykrzał im zycie jedynie tym, że po kątach w kościołach chowali się esbecy, którzy przeklinali, że musieli tam chodzić.