MagnificencjaS pisze:
Czy to jest normalny kraj XXI wieku – 38 milionów Polaków:
- nabożeństwa jednej opcji transmitowane w publicznych kanałach TVP;
- kapelani w każdej instytucji państwowej;
- finansowanie z budżetu Kościoła i mediów katolickich;
- zakaz aborcji;
- ograniczenie antykoncepcji;
- matura z religii;
- z zasady „bezkarność” duchownych;
===================
Religa to przymus tępych i niedorozwiniętych pokoleń
narzucany następnym pokoleniom.
kler wtlaczal religie do naszych glow przez cale wieki jednoczesnie niszczac i obrzydzajac wszystko co ten model mogloby podkopac, a teraz ta budowana setki lat pozycje traci w zastraszajacym tempie, strach pomyslec co by bylo gdyby proces uzdrawiania mial potrwac takze 10 wiekow dlatego uwazam ze powinnismy byc jak najbardziej zadowoleni z tego co udalo sie osiagnac do tej pory
oczywiscie dla Polski byloby najlepiej gdyby odrobaczanie postepowalo jeszcze szybciej ale po prostu sie nie da, starzy ludzie po prostu nie sa zdolni do konwersji swoich pogladow, nie ma sensu ich o to winic, zyli w innych czasach, w innych uwarunkowaniach, podobnie nie ma sensu walczyc o to zeby zmienili front, trzeba po prostu poczekac az te pokolenia wymra i wtedy skonczy sie schlebianie klerowi przez dominujace opcje polityczne, bo te parlamentarno-senackie chuje tylko zgrywaja swietojebliwych, gdy kalkulacja wykaze ze elektorat nie lyka juz tej przynety nastapi rozwod prawicowego tronu i oltarza, rzecz jasna zadna z tych stron nie jest zainteresowana wspieraniem laicyzacji, kler z wiadomych przyczyn bo z tego zyje, zas politycy zdaja sobie sprawe ze religijny wyborca to idealny wyborca, mozna go latwo zaspokoic malym kosztem, nie kazdy moze zbudowac most czy skutecznie zrestrukturyzowac przedsiebiorstwo ale praktycznie kazdy moze pierdolic o aborcji, to idealne poletko dla chwastow, dlatego obie strony bardzo chetnie wspolpracuja
jednakze dzisiejsza ofensywa zacofania to juz tylko przedsmiertelne drgawki katolickiego guźca ktoremu mezny lew ateizmu koncertowo rozprul podbrzusze, ta groteskowa proba wychowania sobie kolejnego pokolenia fanatykow jest skazana na niepowodzenie, religijnosc musi bowiem konkurowac z tysiacami roznych bodzcow, pokus i hobby dostarczanymi przez masowo dostepna informacje a za herezje nie groza juz zadne kary, nie twierdze ze rosnie nam wlasnie generacja ateistow choc z pewnoscia duzy odsetek spoleczenstwa definitywnie wyzwoli sie spod klerykalnego jarzma, nowe pokolenie wciaz bedzie w duzym stopniu skażone chrzescijanstwem ale nie dlatego ze rzad forsuje mature z religii, beda to odziedziczone po starszej rodzinie pewne schematy i wzorce zachowania, nowa generacja bedzie je automatycznie i troche bezwiednie powielac ale juz bez tego pierwiastka fanatyzmu, to wazne bo kiedys czlowiek zaciskał zęby i zginal kark przed butą duchownych a teraz powie ,,o ty kurwo'' i wiecej sie w kosciele nie pokaze, i ten niepowstrzymany uplyw chrzescijanskiej krwi spowoduje ze w pewnym momencie prawica przestanie sie odwolywac do spraw religijnych bo to sie po prostu przestanie oplacac, tak samo jak lewica nie odwoluje sie juz do marksizmu i komunizmu, ten rzekomy matecznik, wydawaloby sie nierozerwalnie zwiazany z DNA okreslonej formacji politycznej tak naprawde jest tylko srodkiem sluzacym politykom do osiagania biezacego celu i jesli przestanie go zapewniac to zostanie bezceremonialnie porzucony, na koniec zostanie jedynie skrajna prawica ktora bedzie starala sie zagospodarowac szczatkowy juz elektorat masochistow zaciekle odmawiajacy otwarcia oczu na grzechy kleru i bezsensownosc religii, wymierajacy gatunek niezdolny juz do przeforsowywania ustaw ale wciaz smierdzacy jakims tam groszem, wlasnie ten szmal przywabi kilku oszolomow ale to juz bedzie tylko folklor
czas pracuje dla nas