forum.nie.com.pl
http://forum.nie.com.pl/

Ambasadorowie Pana J.
http://forum.nie.com.pl/viewtopic.php?f=5&t=39
Strona 1 z 4

Autor:  sz_matka_boska [ 03 wrz 2014, 20:09 ]
Tytuł:  Ambasadorowie Pana J.

Odrestaurowany wątek. Zapraszam!
http://web.archive.org/web/20140728044122/http://forum.nie.com.pl/forumdisplay.php?f=18

Autor:  MagnificencjaS [ 05 paź 2014, 10:37 ]
Tytuł:  Re: Ambasadorowie Pana J.

Rusza synod biskupów poświęcony rodzinie. Papież apeluje o szczery i otwarty dialog
http://wpolityce.pl/forum/kosciol/24-dy ... publikacji
+++++++++++++++
Oni tam na ten synod jako doświadczeni życiem ojcowie przyjeżdżają ze swoimi rodzinami?
Ożesz kurfa przenajświętsza - znaleźli się specjaliści od problemów rodzinnych współczesnego świata.
Konsekrowana szamaneria bezżennych dewiantów będzie ustanawiać prawidła dla polskich rodzin.
Obrazek

Autor:  stary praktyk [ 05 paź 2014, 11:14 ]
Tytuł:  Re: Ambasadorowie Pana J.

Faktycznie: niezłe zakapiory. :o
Ale na litość boską, - przecież ten ciemny naród, a przynajmniej 80% tego społeczeństwa
- daje na to przyzwolenie!
Jest jeszcze druga sprawa: - jak możliwym jest, by głupia większość była w stanie narzucać swoje zdanie tej bardziej rozsądnej części Polaków?!
Gdzie tu popełniany jest błąd? :?:

Autor:  sz_matka_boska [ 05 paź 2014, 12:24 ]
Tytuł:  Re: Ambasadorowie Pana J.

Za mało czarnego w czernio, więc

"Szanuj mój czarny strój". Rapujący ksiądz "pozamiatał" w #hot16challenge, wyzwaniu tuzów polskiego rapu

... i tak oto tscharne qrvy wślizgują się do wszystkich dziedzin życia: ksiądz śledczym (ojciec mateusz), ksiądz dobrą duszyczką. ksiądz dobrym kumplem od rapu.

Autor:  MagnificencjaS [ 02 gru 2014, 20:26 ]
Tytuł:  Re: Ambasadorowie Pana J.

Franciszku!
Były ordynariusz archidiecezji poznańskiej - pomimo wielu oskarżeń o molestowanie - wciąż bryluje na salonach Poznania, odprawia msze w katedrze (przy której ma swoją willę), rozdziela tak zwane ciało Chrystusa, chodzi w procesjach, uczestniczy w zebraniach biskupów. Jeden z napastowanych mężczyzn, były seminarzysta, opowiada, że zwymiotował, kiedy zobaczył go na pogrzebie Lecha Kaczyńskiego. Inny twierdzi, że „Julek" wciąż poluje na chłopców, zasypuje ich drogimi prezentami, raczy alkoholem, zabiera do swojego pięknego, wykładanego białym marmurem apartamentu w Rzymie. Pokazuje też swoje zdjęcie z papieżem Pawłem VI (niedawno papież Franciszek ogłosił go błogosławionym). Papież z ks. Julkiem stoją na plaży w samych slipkach. Paetz miał opowiadać alumnowi, jak to papież „wyhaczył" go jako młodziutkiego księdza na korytarzach watykańskich, a potem... gruntownie się nim zajął i obdarzył awansami. O homoseksualizmie papieża Pawła VI pisał tygodnik „Fakty i Mity".

Autor:  szakal [ 02 gru 2014, 20:35 ]
Tytuł:  Re: Ambasadorowie Pana J.

stary praktyk pisze:
Faktycznie: niezłe zakapiory. :o
Ale na litość boską, - przecież ten ciemny naród, a przynajmniej 80% tego społeczeństwa
- daje na to przyzwolenie!
Jest jeszcze druga sprawa: - jak możliwym jest, by głupia większość była w stanie narzucać swoje zdanie tej bardziej rozsądnej części Polaków?!
Gdzie tu popełniany jest błąd? :?:


nie 80% a 90% Polaków to debile do kwadratu.

Autor:  sz_matka_boska [ 05 gru 2014, 11:08 ]
Tytuł:  Re: Ambasadorowie Pana J.

Cytuj:
ksiądz idący do więzienia to znak czasu. - Jest ich tam niewielu, bo trudno sobie wyobrazić księdza skazanego za kradzież z włamaniem - mówi


http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,17080231,Ksiadz_idzie_do_wiezienia_za_pedofilie___Znak_czasu_.html?lokale=warszawa#BoxWiadTxt

a jak se na lewe faktury nasprowadzali samochodów w latach 90-tych? To nie okradanie państwa? A niepłacenie podatków takich jak ogół społeczeństw to nie okradanie państwa?

Autor:  stary praktyk [ 05 gru 2014, 12:33 ]
Tytuł:  Re: Ambasadorowie Pana J.

I o co Ci szmatek chodzi?!
Jeśli istnieje grupa społeczna, lubiąca być okradaną, - to się ją skubie.
Jesli w dodatku część tej grupa ma waaadzę, - to przeciwnicy nie mają szans, by cokolwiek w tym kierunku zrobić.
Po za tym, - kasa zajumana rozkłada się na całe społeczeństwo a tym, którzy na to dali przyzwolenie i tak zwraca się ich udziały. Tyle, że po cichu i w rozmaitej formie.
A tumany i tak się w tym nie połapią.
Więc hulaj dusza..........!

Autor:  sz_matka_boska [ 20 sty 2015, 10:02 ]
Tytuł:  Re: Ambasadorowie Pana J.

Jak to jest „zbiskupieć”

Cytuj:
Czy ktoś z czytających te słowa był świadkiem wizytacji parafii przez biskupa? Czy zwróciliście uwagę na kwiaty i przemówienia dziękczynne dla biskupa za to, że "raczył zaszczycił” parafię swymi odwiedzinami. Nie, żeby tam bukiecik - wieniec jak dla laureata konkursu chopinowskiego, podziękowania dzieci zgiętych w kornym ukłonie, kobiety, schola, proboszcz i wikariusze – wszyscy bardzo, bardzo dziękują, że biskup zaszczycił. Po części oficjalnej część nieoficjalna, na którą nieodmiennie składa się poczęstunek w jakiejś kameralnej salce: grono okrojone, kuchnia wyborna, ekskluzywne alkohole. Taki jest standard wizytacji biskupa w parafiach. Ja nie żałuję biskupom dobrego jedzenia, ani koniaku – sam lubię (choć tylko w dobrym towarzystwie). Problem w tym, że jakoś nie spotkałem się, by biskupi siadali do wspólnego stołu z parafianami, by z nimi normalnie porozmawiać. Dla Parafian jest część oficjalna, podczas której stoją lub klęczą przed biskupem, dają kwiaty i dziękują, że raczył zaszczycić.
Ostatniego lata kręciłem duże święto maryjne: kilkadziesiąt tysięcy ludzi, msza z kilkoma biskupami, nawet z prymasem. Zaraz po mszy korowód VIPów kieruje się do sali bankietowej, a potem już zwyczajnie: toasty dziękczynne, koniaczek i łososina, potem prezenty taskane przez kierowcę biskupa do bagażnika i odjazd. Na spotkanie z wiernymi czasu zabrakło. Żaden z biskupów nie zaryzykował wejścia w tłum, przywitania się, a przede wszystkim rozmowy. Nie chodzi o kurtuazyjne uśmiechy, cmokanie w pierścień. Co by się takiego stało, gdyby biskup podszedł do jakiegoś młodego człowieka i spróbował choć przez chwilę porozmawiać o kazaniu - przekonałby się co z niego zostało zrozumiane, co zapadło w pamięć. Przecież coś tym ludziom przez blisko pół godziny tłumaczył – i nie jest ciekaw co zrozumieli, jak im się podobało? Nie chodzi o wszczynanie dysput teologicznych na trawniku, ale o normalną rozmowę...

Autor:  Lesio [ 20 sty 2015, 16:52 ]
Tytuł:  Re: Ambasadorowie Pana J.

Jwśnie pan biskup z plebsem? :lol:

Załączniki:
rechot.gif
rechot.gif [ 27.53 KiB | Przeglądany 9702 razy ]

Strona 1 z 4 Strefa czasowa UTC+1godz.
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/