Zdjęła krzyż w pokoju nauczycielskim.
http://justpaste.it/hh1eno i się zaczęło: "A co ci ten krzyż przeszkadzał?"
Nie kryje, że nie jest katoliczką i nie chciała symbolu krzyża w swoim miejscu pracy. Uznała więc, że sama krzyż zdejmie, a gdyby ktoś zapytał "dlaczego", wytłumaczy, jakie miała intencje. - W czasie okienka między lekcjami weszłam na krzesło, zdjęłam krzyż i położyłam go na półce - opowiada. Jak twierdzi, nikt nie zwrócił na to uwagi. Reakcja nastąpiła dopiero sześć tygodni później.
A co na to DŻołana czyli ministerka edukacji?
Cytuj:
- Dla mnie ta sytuacja jest nowa, ale jestem bardzo ciekawa tego procesu - mówi pani minister. Jak mówi, nie ma wątpliwości, że szkoła publiczna powinna być szkołą świecką. Ale dodaje też, że nie chciałaby w szkołach sporów o krzyże. - Wolałabym, żeby nie miały miejsca takie sytuacje, że w świat szkoły wkracza jakaś przemoc, że jedni wieszają krzyże, inni je zdejmują - dodaje Kluzik-Rostkowska.
no i wszystko jasne, po ktorej stronie jest Dżołana.