Znalezione w sieci.
- Chodzi pan ksiądz po kolędzie. Gospodyni wyszła do sąsiadki rozmienić pieniądze dla darmozjada. Ten wyżebrał u jej córki alkohol, a ta podała mu cały dzban wina żeby się wreszcie od niej odczepił. Gdy wyżłopał cały dzban pyta się: - Dobre to wino, dużo go tam jeszcze zostało ? - Jak się szczur utopił w beczce i mama weszła do niej żeby go wyciągnąć to wino jej sięgało po szyję... Ksiądz dobrodziej tak się przejął tą wręcz sensacyjną informacją, że upuścił dzbanek, a ten się rozbił w drobny mak. - Co też ksiądz narobił?! – zmartwiła się dziewczynka – Dziadek nie będzie miał w co sikać !
Ateista po śmierci trafił do piekła. Puka do bram, otwiera diabeł w garniturze od Armaniego, woń Hugo Bossa... - Dzień dobry, zapraszam pana, oprowadzę po naszym piekle. Tutaj są sypialnie, tu natryski, sauna, solarium, jackuzzi, można korzystać do woli. Ateista zdziwiony, nie wie, o co chodzi. Wchodzą do następnego pomieszczenia. Długi stół, najlepsze alkohole, fura żarcia, chętne dziwki się kręcą, ludzie balują... ateista czuje, że musi być jakiś hak. Następne pomieszczenie - biblioteka ze wszystkimi książkami, jakie na świecie wydano, diabły pilnują ciszy, ludzie w skupieniu czytają. Ateista nie wie, o co chodzi. Kolejny lokal - kotły, ludzie w smole się prażą, nieludzkie wycie, diabły widłami popychają tych, którzy chcą uciec. Ateista nie wytrzymał: - Panie Diable, ale o co chodzi, tu impreza, tu czytelnia, a tu kotły, smoła... - A nie, na tych niech pan nie zwraca uwagi, to katolicy, jak wymyślili, tak mają
|